Dzięki dziewczyny  
 
 
Wiecie, przez całą te Jagusi chorobę, jakaś niepsokojna się stała, choć to raczej uprawiedliwione i uzasadnione. Śpi i nagle z płaczem się budzi. Wciaż w ramionach być musi tulona. Nie przesypia już całych nocy...Przynajmniej nie w szpitalu. Zobaczymy jak dziś w domku jej pójdzie. 
Ale najważniejsze ze już u sibie  

  Na tej przestrzeni 2x2 m  wariowałam...
no i przestała rosnać Mała. ponoc po odstawieniu antybiotyków ma ruszyć. Na razie jest cały czas 5250g...