Strona 3 z 115

: 27 paź 2007, 12:07
autor: Paulina446
Ja równiez jestem zwolenniczka karmienia naturalnego :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: . Kacpra karmiłam piersia dokładnie rok. Jak sie urodził potrafił 24h " wisieć " na cycu, jak był starszy w nocy budził sie niekiedy nawet co 1,5 godziny, popękane niekiedy nawet krwawiące brodawki, mały jak juz miał ząbki nie raz mnie ugryzł podczas karmienia, przetrwałam to wszystko i jestem z siebie dumna, bo nie ma piękniejszego uczucia niz karmienie piersia, ta cudowna więż między dzieckiem a matką, dopiero wtedy sie czuje, że jest sie naprawde matka. Koleżanki twierdza , że karmienie butelka to jest wygoda, ale według mnie wcale nie.Jak karmisz piersią będąc w " terenie " nie musisz się martwić że mleko będzie za zimne, że nie będziesz miała go gdzie przygotowac.
I mąż zadowolony bo chodził wyspany do pracy.
I na pewno następne dziecko też będe karmic piersia nie ma nic lepszego.
A co z tego ze moje piersi wyglądaja teraz jak uszy jamnika :ico_smiechbig: :ico_smiechbig: :ico_smiechbig: mąż mnie toleruje taka jaka jestem :-D

: 27 paź 2007, 21:26
autor: Gosia A
hyyhyh to i ja cos od siebie - więc ja - nie byłam fanką karmienia naturalnego .... mówiłam, ja matka polką nie będę i góra 3 m-c ... no może 6 - hyhyyh - teraz mały ma 5 m-cy - bywały trudne chwile - mam dość powazna anemie - od ciązy ... brakowało pokarmu - mały ur. 4200 i 60 cm ( obecnie ponad 10 kilo i ok 80 cm .... ) - ale ..karmię piersią :-D do południa tylko cyc - czyli ok. 3- 4 razy łącznie z nocą potem kasza - obiadek , i cyc + butelka na noc i powiem wam szczerze nie wiem jak zrezygnowac z cyca :-D bo ..fajnie jest jednak :-D

: 28 paź 2007, 10:28
autor: NICOLA_1985
ja też jestem zwolenniczką karmienia piersią.. nie wyobrażałam sobie, żeby było inaczej! od początku, gdy tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży nastawiałam się psychicznie na karmienie naturalne bo ponoć nastawienie psychiczne to połowa sukcesu, położne w szpitalu pomagały mi za wszelką cene przystawić małą do piersi tych prób było kilkanaście zanim obie nauczyłyśmy się robić to prawidłowo.. ale byłam uparta i udało się, walczyłam z bólem który mi towarzyszył i w końcu się przyzwyczaiłam, teraz karmienie piersią to dla mnie wygoda i przyjemność gdy patrzę na moją córeczke bo wiem, że łączy nas bardzo mocna, wyjątkowa i niepowtarzalna więź.. zresztą nie rozumiem kobiet, które odmawiają swoim dzieciom tego co jest dla nich najlepsze, nie karmia swoich maleństw bo twierdzą, że będa mieć brzydkie piersi albo wymyślają sto innych powodów... snobizm, egoizm i marnotrawstwo. Będę karmić Karoline piersią jak najdłużej, mam dużo mleka - mogłabym wykarmić bliźniaki :)

: 31 paź 2007, 21:43
autor: Żaba
To i ja się zapisuję do klubu. Karmię już 10 miesięcy i zamierzam robić to nadal. Na początku chciałam karmić do roku, ale ostatnio stwierdziłam, że przedłużymy to do ok13 miesięcy, tzn do wiosny. Kiedy ostatnio zrobiło się chłodniej od razu po powrocie ze spaceru mamy gotowy ciepły posiłek, tzn. moja Niuńka ma, więc postanowiłam to wykorzystywać do końca zimy, mimo że roczek skończy w grudniu.
A początki karmienia oczywiście były trudne, te same problemy co u większości, krwawiące brodawki, płacz dziecka a dodatkowo rwąca rana po porodzie kleszczowym, ale przez myśl mi nie przeszło żeby karmić butelką. Mnie śmieszą tłumaczenia typu: miałam chudy pokarm, dziecko odrzuciło pierś itp. Oczywiście zdarza się, że ktoś nie może karmić ze względu na chorobę, zażywanie leków, czy z innych względów, ale ciekawa jestem jaki jest ich odsetek % w porównaniu z tymi, które mogą, ale nie chcą. Pozdrowienia dla wszystkich karmiących!

: 01 lis 2007, 23:01
autor: siunia
Dziewczyny jeszcze raz wielkie brawa za wytrwałość :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Żaba, mama-emilki, mi sie wydaje że chudym pokarmem tłumaczą się te matki które szybko chcą dojść do formy i nic nie jedzą, to skąd niby maja zapewnić dla dziecka pożywienie jak same tylko pewnie na wodzie jadą.

: 01 lis 2007, 23:32
autor: ruda
to i jak sie dołączam do klubu.
Pierwsza córe karmiłam 18 miesięcy i przestałam - tzn. córa sama przestała na dwa tygodnie przed świętami wielkanocnymi - w środe mówiłam mężowi że po świętach odstawiam a tu nastepnego dnia moje dziecię powiedziała am i nie chciało cyca tylko kanapkę - poszłam za ciosem, zakleiłam brodawki pokazałam poźniej że cyca chora i było po bólu...nawet w nocy wygoniłam męża do drugiego pokoju bo chciałam żeby się wyspał - obawaiałm się płaczu i histeri a tu Kinga obudziła sie raz, napiła sie wody i zasnęła...
teraz karmię juz ponad dwa miesiące i mam zamiar znów karmić jak najdłużej sie da - i przy drugim dziecku już mi brodawki nie krwawiły :ico_brawa_01:

co do chudości pokarmu - nasłuchałam sie przy Kindze oj nasłuchałam, ale od teściowej i mamy - że może nie mam, że się nie najada - walczyłam, krzyczałam i się udało 5 miesięcy tylko na cycu a potem nakaz lekarza na wprowadzenie czegoś innego bo...Kinga nie mieściła sie na siatce centylkowej była tak hmmmm pulchna :ico_oczko: i obawaim sie że i tym razem będzie podobnie :ico_oczko:

: 02 lis 2007, 10:03
autor: Dora1
To i ja się dołącze do Klubu :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Bo i ja jestem zwolenniczka karmienia piersią.Kasie karmiłam 13 miesięcy,Bartosza 10 miesięcy i uwielbiałam to. :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko:

: 04 lis 2007, 01:00
autor: Agusia78
jestem za za za!!!! Karmiłam Hanię 10 miesięcy (ona sama zdecydowała, że już dość, ale miałam doły wtedy!!) i na pewno Bartusia też będę karmić piersią, innej możliwości nie ma!! I myślę że nie ma wymówek, że mam chudy pokarm, że dziecko się nie najada, że miałam cesarę i trudno się karmi po cesarce, nie prawda!! Ja miałam cesarkę i karmiłam Hanię w kilka minut po tym jak wjechałam na salę poporodową i dałam radę!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: to cudowne tylko nasze chwilę, którym nie zamieniłabym na nic innego!!!

: 04 lis 2007, 09:34
autor: ruda
oj też miałam doła jak się Kinga odstawiła. Poszłam do fryzjera i ściełam włosy i przemalowałam - musiałam cos zmienić w sobie bo czułam się strasznie. I musze przyznac że zmiana wyglądu poprawiła mi samopoczucie.

: 04 lis 2007, 11:05
autor: siunia
A mi się nie podobaja wymowki typu że ktoś na poczatku ma malo pokarmu i dokarmial butla i potem mowi ze dziecko nie chce juz cyca tylko woli butelke.
To nie prawda, ja na poczatku troche dokarmialam Milana butlą i wkoncu gdy juz miałam odpowiednio duzo pokarmu cały dzien spedziłam na karmieniu piersia , fakt troche Milan sie buntował , ale od tamtej pory juz nie dostał butelki. Czasem matki za szybko sie poddaja :ico_nienie: