Strona 3 z 5

: 16 lut 2009, 18:52
autor: Izunia
Duszka, u ciebie to było szczęście w nieszczęściu że mąz miał gdzie wyjechać...

: 16 lut 2009, 21:13
autor: lilo
Duszka, no nie do końca zrozumiałam o co ci chodzi, ale czas pokaże jak to będzie.
A wałasnie jeśli chodzi o gadanie to nasi politycy gadają pierdoły a mianowicie "żadnego kryzysu nie ma"
Od jakiegoś czasu chyba zmienili poglądy skoro szukają w każdym resorcie oszczędności i ostatnio słyszałam że jest projekt podwyższenia podatków :ico_zly: To już by był szczyt chamstwa :ico_zly:

: 16 lut 2009, 22:56
autor: Duszka
iza ciekawe na jak długo :ico_noniewiem: bo jak tak dalej bedzie to i jego szef pójdzie z torbami :ico_olaboga:
lilo :-) czego nie kumasz? :-) : to ,że nasze państwo wali sie jak opowiadają w wiadomościach? że brak jest działań majacych na celu ratowania systemu emerytalnego ,bankrutują polskie przedsiębiorstwa,a bezrobocie gwałtownie narasta :ico_olaboga:
Za kilka miesięcy zabraknie pieniędzy na wypłaty dla służb mundurowych, służby zdrowia, czy na wypłaty emerytur. To grozi absolutną katastrofą, bankructwem finansów publicznych, problemami z regulowaniem bieżących płatności podstawowych !!!!
.
jak to mówią:

Mamy do czynienia z demontażem państwa, , czy to pod pretekstem kryzysu???, czy pod pretekstem reformy??

: 17 lut 2009, 11:23
autor: lilo
Duszka nie rozumiem tego, że rozpaczałaś że mąż stracił pracę i że w Polsce jest tak źle choć on właśnie nie w Polsce tą pracę stracił. Pisałaś, że musiał zdecydować się na pracę u gościa u którego nie chciał pracować a teraz piszesz że
naszczeście u tego co zawsze robił jest luzzzzz i robota zawsze bedzie
Ale nie chce zaczynać dyskusji bo zdaje sobie sprawę z tego, że ja się do takich rozmów nie nadaję - bardzo mnie denerwują osoby którym jak się paznokieć złamie podnoszą od razu lament, że to TYLKO w Polsce jest możliwe...
Wiem, że jest ciężko, bo mi też lekko nie jest - na wszystko co mam muszę sama bardzo ciężko zapracować, ale robię co mogę, nie biadolę, nie szukam winnych. Bo co mi to da???

I jednak mam nadzieję, że Twoje czarne wizje się nie spełnią :ico_sorki:

: 17 lut 2009, 20:02
autor: mal
Bo co mi to da???
a no kompletnie nic ,nawet nie bedziesz miala do kogo i na kogo sie poskarzyc....nie ma idealnego systemu obojetnie gdzie sie mieszka ,zawsze jest cos kosztem czegos ..zawsze jest cos co trudno jest pojac.........moze to zbyt filozoficzne jest ,ale tez przechodzilam pewne etapy pracy i nie pracy i zawsze cos jest pod gorke....

: 17 lut 2009, 20:27
autor: Izunia
Nie oszukujmy się kryzys jest i to koszmarny tysiące ludzi traci pracę a zyć z miesiąca na miesiąc trzeba ale jak??? :ico_olaboga:

: 17 lut 2009, 20:30
autor: Duszka
Ale nie chce zaczynać dyskusji bo zdaje sobie sprawę z tego, że ja się do takich rozmów nie nadaję
lilo widocznie mnie zle zrozumiałas , ale po to ten wątek jest ,zeby to komentować, jak jest i to nie sa (moje) wizje ,przytaczam tylko fakty ,które usłysze w TV lub przeczytam w necie, a jest sie czego bać

: 17 lut 2009, 20:37
autor: Izunia
lilo widocznie mnie zle zrozumiałas , ale po to ten wątek jest ,zeby to komentować, jak jest i to nie sa (moje) wizje ,przytaczam tylko fakty ,które usłysze w TV lub przeczytam w necie, a jest sie czego bać
Duszka, ja też cały czas czytam w necie o kryzysie i słucham w TV boje się tego bardzo mamy kredyt i raty do splacenia :ico_placzek: ja dużo nie zarabiam i własciwie to mąz nas wszystko opłaca znaczy z jego wyplaty

: 17 lut 2009, 21:22
autor: mal
kazdy sie boi stracic prace ,bo z czegos trzeba zyc przeciez ......i naprawde nikt sie nie przejmie toba ze nie masz na zycie ,oplaty..obojetnie kto rzadzi czy w jakim systemie czy kraju sie zyje .... tez z radia wiem ,ze ten rok ma byc najgorszy ... ale czy nastepny rok bedzie juz tylko lepszy? ja to slysze juz od tylu tak ze transformacja byla potrzebna ,ze ona ciagle trwa,ze teraz kryzys nas goni ........obojetnie jak "gora" to nazwie ja nie odczulam w zadnym roku ze jest lepiej...i tak zawsze cos idzie pod "gorke"

: 17 lut 2009, 21:34
autor: kwiatunio
ja kryzysu jako tak na sobie jeszcze nie odczułam,w grudniu straciłam pracę ale od marca zaczynam nową,mój A na szczęście na brak pracy nie narzeka (pracuje jako mechanik samochodowy) do tego robimy remont a raczej stawiamy sobie górę domku i to jak na razie bez kredytów i mam nadzieję,że nie będzie u nas gorzej ale wiem niestety jak ten kryzys odbija się na moich znajomych,co 2-3 osoba zostaje bez pracy,u nas w okolicach zamykają duże zakłady i z pracą jest coraz gorzej :ico_placzek: