Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

09 mar 2009, 10:07

ech... dziewczyny dla mnie to już lekka przesada, :ico_puknij:

ja bede podawać jedna wode prawdopodobnie zywiec lub nestle aquarel, ale bez przesady ze jak braknie to bede jeżdzić po całym Ślasku i szukac, dla mnie to głupota...
nie bedzie takiej, kupie inną

czy nie jest tak, ze kiedyś smakowała nam woda prosto z hydrantu na wsi albo z kranu jak miałysmy po ok 6-8 latek? albo cukierek z piaskownicy? teraz coraz wiecej kobiet trzyma swoje dzieci pod kloszem w sterylnych warunkach, a jak dziecko tylko wyjdzie do przedszkola od razu chore... zero odpornosci i przeciwcial

ja kiedyś jadłam truskawki prosto z pola, umazane błotem po deszczu, czereśnie prosto z drzewa i jabłka prosto z ziemii, jakos nigdy nie miałam problemów z tym...

a tak wogóle, radzę wam zapoznać sie z plusami i minusami podawania wód butelkowych, bo nie każdy wie czym sie rózni woda źródlana od mineralnej i tak jak w każdej dziedzinie zycia potrzebny jest i tu zdrowy rozsądek
polecam liznać tematu link usunięty przez moderatora
i poszukać troszkę info nie tylko w internecie a w fachowej literaturze, ksiazki nie gryzą

:ico_oczko: i prosze nie odbierać tego jako atak
Ostatnio zmieniony 21 lis 2010, 09:46 przez izuś_85, łącznie zmieniany 1 raz.

lilo

09 mar 2009, 11:29

izuś_85, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że dzisiejsze czasy jednak należą do "brudniejszych" - więcej spalin, środków chemicznych w żywności itp.

Ja jestem całkowicie za zdrowym rozsądkiem i nie popadaniem w skrajności ale małemu dziecko nie podałabym nie umytego owocu nie znanego mi pochodzenia.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

09 mar 2009, 12:49

zgodze sie w 100%, sama myję owoce i warzywa, no bo w sumie to nawet nie wiadomo kto je wczesniej "macał" choćby z tego powodu...

ale miałam na myśli, to ze dzieci nie da sie trzymac pod kloszem, nie raz sie o tym przekonałam, nie da sie stworzyć sterylnych warunków do życia, ludzię piętnują wszystko co mogłoby zawierać mikroorganizmy itp... a roztocza? całe lata nie wiedzieliśmy o ich istnieniu, dopóki nie zaczeły uczulać... ale nikt nie docenia ze gdyby nie one zasypialibyśmy we własnej złuszczonej skórze

tak samo z tą wodą co ma gerber czego nie ma zywiec???
poprostu do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem, takie moje zdanie

Awatar użytkownika
Sylwia.O.
4000 - letni staruszek
Posty: 4534
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:17

09 mar 2009, 23:09

A ja daję dziecku wodę "kranówę" z filtra na zasadzie odwróconej osmozy :-) przewaznie jej przegotuję tą wodę ale czasami jak mam za gorącą to doleję takiej nieprzegotowanej. Nigdy jeszcze nic jej po tym nie było. Nigdy nie cudowalam z żadnymi wodami mineralnymi :ico_noniewiem:

Karmena
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 7
Rejestracja: 18 lut 2009, 22:33

17 mar 2009, 15:01

Ja kupuję dla prawie rocznego dziecka Żywiec i nei gotujemy jej a tylko podgrzewamy, np do mleka. Ale nie jestem pewna czy dobrze robimy dlatego zaczęłam tu szperać...Czasami zdarza się też gotować kranówkę. Czy dla takich dzieci rocznych to wodę wystarczy przegotować, czy trzeba ją jeszcze gotować kilka minut..? Ja chwilę ją gotuję, ale nie wiem, czy nie przesadzam...

Skakanka
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 1
Rejestracja: 13 cze 2009, 18:16

13 cze 2009, 18:21

Witam! Widzę ze temat był dawno temu poruszony, ale napiszę co zaobserwowałam. Może przyda się komuś na przyszłość.

Więc mojej córuni kupowałam wodę żywiec i niestety zaobserwowałam na kubeczku (specjalnie kupionym do gotowania wody na mleko) osad z kamienia. Ciężko mi w to było uwierzyć ale taka jest prawda. Teraz daję młodej kranówkę gotowaną standardowo i nic się nie dzieje.

pussy_cat
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 3
Rejestracja: 25 wrz 2010, 16:31

26 wrz 2010, 21:28

Ja podaję mojemu maluszkowi mleko na wodzie Dobrawa, to jedna z lepszych wód w Polsce, a już po 6 miesiącu dziecka woda nie wymaga nawet gotowania. Zawsze mam zapas wody w domu, ale to jest woda ogólnie dostępna w każdym sklepie i z jej zakupem nie ma żadnych problemów, ja kupuję całymi zgrzewkami, bo tak mi po prostu wygodniej, przy maluszku szybko ta woda idzie więc lubię mieć zapas.

Wróć do „Kuchnia - ulubione miejsce w domu ;-)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości