karina22, to super decyzja
przeczytałaś mój post o łączeniu koszatniczek??????
jak będziesz kupować towarzysza to radzę wziasc towarzysza tej samej płci, bo inaczej będziesz miała tego szybko dosć... jesli nie masz pojęcia o ich rozmnażaniu to lepiej nie decyduj sie na parkę, bo co chwila bedziesz zbierac z klatki małe trupy dzieci koszatniczek... do rozrodu potrzebna jest osobna klatka dla samca a dla samicy domek drewniany jak dla papug, karma witaminizowana itp a z samym porodem u koszy nie jest tak łatwo jak u chomików, 1 na 10 samic umiera z wycieńczenia, doswiadczony hodowca wie jak pomóc przy porodzie
radze kupić samca ale koniecznie 6-tygodniowego maluszka, który łatwo się podda bo inaczej będzie krawa wojna dopóki rywal nie zginie
no i pamiętaj ze przez pierwsze 2-3 tygodnie kosze i tak będą musiały mieszkac w osobnych klatkach bo inaczej sie zagryzą jak włozysz "nowego" do klatki ze starym mieszkancem