no moje kochane ja słodyczy wogóle nie jadam wiec skąd tyle tych kilogramów
w pracy (od 8 do 17) zjadam 3 kajzerki a w domku obiad i nic więcej w miedzy czasie ewentualnie kiwi albo jakiś inny owoc no chyba ze mnie napadnie na jakąś zapiekanke albo hamburgera w pracy ale wieczorami odmawiam sobie wszystkiego - po obiedzie mowy nie ma nawet o małej przekąsce. Co prawda mam mało ruchu ale dziwne dla mnie jest to ze aż tyle mi przybylo mimo iż wogóle mi to nie przeszkadza