: 20 lip 2007, 20:05
Alinko a gdzie Twoj KArol wyjechał? Nie przejmuj sie, wiele par ma spiecia i napiecia jak sie pojawia Brzdąc. W koncu to caly swiat do gory nogami.. Ja miałam babybluesa i wiem, ze Krzysiowi było cholernie ciezko. Wracal do domu po pracy o 19:30 i witała go zaryczana zmeczona zona.. I strasznie krzyczalam ze mi nic nie pomaga.. a on zwyczajnie nie miał kiedy.. Kilka razymu nakrzyczałam i napłakałam do głowy i .. i wszystko ładnie przeszło. Wiadomo - hormony, burza w organizmie, zmeczenie no i BRAK SEKSU to wybuchowa mieszanka. Trzeba zacisnac zeby i sruu.... pojdzie samo do przodu - tylko trzeba myslec pozytywnie. A wiem, ze z tym moze byc kiepsko.. Ale to po prostu chyba trzeba przezyc i tyle Trzymam za was Babeczki kciuki - cobyscie swych lubych zmobilizowały