Jeszcze na koniec dnia zajrzałam do was,bo goliłam na łepetynie męża i zaraz idę spać!Dzień dziś super,aczkolwiek były momenty gdzie słonko znikało i w tedy robiło się zimko,ale i tak poszłam z dzieciaszkami na plac zabaw,a mąż dokańczał zaległości.Tj.powiesił lustro na korytarzu,lampe itp.
Aga-hmmm chemoroidy powiadasz nigdy tego nie miałam do czasu porodu z Maksem ale zewnętrzne,to z nimi nie ma sie problemu,później zanikły i teraz po drugim porodzie dostałam,a to od wysiłku....bleee Ale oki nie ma tematu!Moja ginekolog zapisała mi jeszcze pod koniec ciązy czopki ponoć rewelacja,ale jeszcze ich nie brałam,hi,hi
Bercia-napisz co się robi z tym mlekiem dokładniej bo o tym nie słyszałam?
sensibel, no widzisz jak mała ładnie śpi w swoim łózeczku,ona wie,czuje że musi być grzeczna bo w końcu bedzie starszą siostrą
gozdzik, jeszcze będzie ładna pogoda(chyba)to wyjdziesz na dwór!
Oki ja spadam nyny,bo jutro trzeba wstać zdziebko wcześniej!życzę wam pięknej pogody,dobrego dzionka i przy kawce pomyślcie o mnie
jak nigdy ja sobie śpie ,a ona od razu na nogi i dyskusja na całą gębe 
,wiec ja wziełam do siebie troszke polezała cicho i zasneła no i wstała po 8 
szału można dostać z tą pogodą 
A jak wczoraj napisałam posta i kompa wyłączyłam to dostałąm olśnienia,ale juz mi się nie chciało,przaszam