Cześć:)
Motylku nic sie nie przejmuj!!!mnie piersi tez przestały tak bolec...na początku było strasznie, a teraz juz prawie nie bolą, tylko są większe....A brzucha to w ogole prawie nie mam.....Nie wiem czy to zle czy dobrze...Ale czytałam, ze nie zawsze ma się już brzuch...Więc się tym uspokajam. A rzygulce jak miałam tam mam, dzis znów poranek nad kibelkiem przywitany...
Wiem, wiem, to bardzo mądra kobieta, do wszystkiego podchodzi tak życiowo, jak czegos nie rozumiem, bo walnie mi jakimś medycznym sformuowaniem, to mówi P Doktor, jak krowie na rowie poprosze i tak też mi tłumaczy.. Kochana kobieta:)
Motylku ja mieszkam 30 km od Gorzowa Wlkp. czyli Lubuskie, do Wawki mam jakieś 450 km więc kawał drogi..
Ja z dolegliwości ciążowych, to mam chyba tylko częste sikanie.. to najbardziej mi doskwiera, bo gdzie nie pójde to wszędzie szukam kibelka:D Wcześniej męczyła mnie zgaga ale odkąd jem 5-6 razy po troszeczke w tym sporo nabiału to jakoś mineła.. wczoraj troche mnie męczyła bo najadłam sie szybko gołąbków w sosie pomidorowym, później zapiłam sokiem.. czasami zdażyło mi się haftnąć z rana i mieć mdłości, ale żeby do południa ściskać się z blądynem, to nie..
Jak tak patrze na mój brzuch.. to urósł, a na pewno ginie mi wcięcie w talii i to bardzo widać, bo jestem nieproporcjonalnie zbudowana, od góry do pasa zawsze rozmiar, czy dwa mniej niż na dole..
Dzisiaj cały dzień spędziłam w szkole.. później koleżanki przegoniły mnie po mieście, zaliczyłyśmy piwo (piły te co mogły:D)hot-doga i lody.. poźniej wędrówka po sklepach zaszłam "ciążowego" i szczerze to nie było nic ciekawego.. tak myśle, że wypadałoby kupić sobie jakieś dzinsy i może lniane spodnie, bo w końcu ciepło będzie.. a co dalej to się zobaczy...Normalnie najbardziej przeraża mnie myśl o tych zakupach.. Po tej całej wyprawie jestem taka padnięta, że najchętniej przespałabym reszte dnia..Nie myślałam, że Ciężarówki aż tak szybko się męczą
Motylku ja mieszkam 30 km od Gorzowa Wlkp. czyli Lubuskie, do Wawki mam jakieś 450 km więc kawał drogi..
Ja z dolegliwości ciążowych, to mam chyba tylko częste sikanie.. to najbardziej mi doskwiera, bo gdzie nie pójde to wszędzie szukam kibelka:D Wcześniej męczyła mnie zgaga ale odkąd jem 5-6 razy po troszeczke w tym sporo nabiału to jakoś mineła.. wczoraj troche mnie męczyła bo najadłam sie szybko gołąbków w sosie pomidorowym, później zapiłam sokiem.. czasami zdażyło mi się haftnąć z rana i mieć mdłości, ale żeby do południa ściskać się z blądynem, to nie..
Jak tak patrze na mój brzuch.. to urósł, a na pewno ginie mi wcięcie w talii i to bardzo widać, bo jestem nieproporcjonalnie zbudowana, od góry do pasa zawsze rozmiar, czy dwa mniej niż na dole..
Dzisiaj cały dzień spędziłam w szkole.. później koleżanki przegoniły mnie po mieście, zaliczyłyśmy piwo (piły te co mogły:D)hot-doga i lody.. poźniej wędrówka po sklepach zaszłam "ciążowego" i szczerze to nie było nic ciekawego.. tak myśle, że wypadałoby kupić sobie jakieś dzinsy i może lniane spodnie, bo w końcu ciepło będzie.. a co dalej to się zobaczy...Normalnie najbardziej przeraża mnie myśl o tych zakupach.. Po tej całej wyprawie jestem taka padnięta, że najchętniej przespałabym reszte dnia..Nie myślałam, że Ciężarówki aż tak szybko się męczą
uczysz sie czy innych???Dzisiaj cały dzień spędziłam w szkole..
pokaze wam moj brzusio przedwczoraj
swedzi mnie coraz bardziej, czas zaczac smarowac lobuza zeby slady nie zostaly
ja wczoraj po kilkugodzinnym "spacerku" myslalam, ze mi krzyz pietami wyjdzieNie myślałam, że Ciężarówki aż tak szybko się męczą
przyszlam do domu i nie bylam w stanie nawet dzieckiem sie zajac... Tym bardziej, ze moje kochane dziecko mialo wieczor na "nie" i mimo wielkiego zmeczenia zdecydowanie byla przeciwna takim bzdurom jak spanie Dobrze, ze mezowi sie chip zmienil i sie mala zajal a ja ... w kimono 
pozniej mozna powspominac "rozwoj" brzusia, hihihiii hej
dziś ubrałam spodnie ciązowe ale dresowe, i jak pokazałam sie kolezankom to sie spojrzały na mnie jak na
ze po co je ubrałam...
hm...
wolałabym chodzić w dzinach, ale u nas to wychodzi ok 200zł...musze nad tym zakupem pomyśleć...
ok
dziś mam dzien pakowania roksanki ubrań w kartony, bo powoli przygotowuję sie do przeprowadzki... która nastapi za niecały miesiąc...
wole sie przygotowac na spokojnie, bo szybko sie mecze i szyko robie sie spiaca...
dziś ubrałam spodnie ciązowe ale dresowe, i jak pokazałam sie kolezankom to sie spojrzały na mnie jak na
ze po co je ubrałam...hm...
wolałabym chodzić w dzinach, ale u nas to wychodzi ok 200zł...musze nad tym zakupem pomyśleć...
ok
dziś mam dzien pakowania roksanki ubrań w kartony, bo powoli przygotowuję sie do przeprowadzki... która nastapi za niecały miesiąc...
wole sie przygotowac na spokojnie, bo szybko sie mecze i szyko robie sie spiaca...
Ostatnio zmieniony 16 sty 2010, 18:40 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.
Hej babeczki 
Ja dzisiaj spędziłam czas u taty i mojej przyrodniej siostrze udzielałam sercowych porad Było super, gadałyśmy na balkonie i nim się obejrzałyśmy minęły prawie trzy godziny 
O dzieciątko jestem trochę spokojniejsza. Znalazłam w internecie kurs dla przyszłych matek i dostawałam co dwa dni kolejną lekcję od położnej która wydała poradnik dla kobiet w ciąży bądź planujących ciążę. Później wysłała mi fragmęt tego poradnika i zapytała o wrażenia. Napisałam jej swoje wrażenia i opisałam swoją obecną sytuację i odpisując mi bardzo podniosła mnie na duchu. . . napisała między innymi że dla mojego organizmu jest to zupełnie nowa ciąża, tak bardzo mnie to podniosło na duchu Zaczynam znów myśleć pozytywnie, muszę!!! Dla mojego maleństwa 
Tak bardzo je kocham!!!
Asiula dziękuję za wsparcie, naprawdę staram się myśleć pozytywnie
Aneczko to raczej zostanę przy swojej gince jakoś do twojej mi nie podrodze Jest jaka jest ale ufam jej i to chyba jest ważne.
osita, ja mam taki brzuszek szczególnie wieczorem Teraz apetyt mi wrócił i chyba brzusio zacznie rosnąć z tego powodu
Ja dzisiaj spędziłam czas u taty i mojej przyrodniej siostrze udzielałam sercowych porad
Było super, gadałyśmy na balkonie i nim się obejrzałyśmy minęły prawie trzy godziny O dzieciątko jestem trochę spokojniejsza. Znalazłam w internecie kurs dla przyszłych matek i dostawałam co dwa dni kolejną lekcję od położnej która wydała poradnik dla kobiet w ciąży bądź planujących ciążę. Później wysłała mi fragmęt tego poradnika i zapytała o wrażenia. Napisałam jej swoje wrażenia i opisałam swoją obecną sytuację i odpisując mi bardzo podniosła mnie na duchu. . . napisała między innymi że dla mojego organizmu jest to zupełnie nowa ciąża, tak bardzo mnie to podniosło na duchu Zaczynam znów myśleć pozytywnie, muszę!!! Dla mojego maleństwa Tak bardzo je kocham!!!Asiula dziękuję za wsparcie, naprawdę staram się myśleć pozytywnie
Aneczko to raczej zostanę przy swojej gince
jakoś do twojej mi nie podrodze Jest jaka jest ale ufam jej i to chyba jest ważne.osita, ja mam taki brzuszek szczególnie wieczorem
Teraz apetyt mi wrócił i chyba brzusio zacznie rosnąć z tego powodu 
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość