: 26 lip 2010, 22:08
Dobry wieczór kobietki 
Łoj, jak ja tu dawno nie pisałam.....
Przyznaję czytałam was regularnie, ale jakoś na czytaniu się konczyło bo i weny twórczej nie było, i czasu brak... W sobotę wróciłam z dzieciaczkami z wczasów... Smutno było odjeżdżac, ale szczerze mówiąc już też chciało mi się wrócić do naszych czterech ścian
Ale odpoczęłam na maksa, strzaskałam się na czekoladkę że skóra złaziła płatami (ale nie dało rady inaczej w takie upały samo powietrze opalało, a my całymi dniami na dworzu). Dzieciaki smarowałam tylko całymi dniami kremami z filtrem i nie strzaskały się tak, chociaż Krzys opalił sobie buźkę, a Karol też ma ładną opaleniznę.
W domku w koncu dotarło do Karola że tata wyjechał... Ciężko mu to zrozumieć, pomimo że duży chłopak, i mądry to siedzi wieczorami w oknie w kuchni i czeka bo tata zaraz może z pracy wróci. Szkoda mi strasznie jego... A Krzyś... Zmienia sie z dnia na dzień, normalnie mały perszing
Codziennie jest inny, doroślejszy, już potrafi sie przestraszyć jakiegoś nagłego głośnego dźwięku, zrobić cudną podkóweczkęi zapłakać... ale i potrafi uśmiechać sie całą buźka na widok mnie, Karola czy babci
A co do karmienia też zauważyłam że ściągniecie dwóch piersi za jednym razem jest mu czasem za mało... W ciągu dnia często się cycamy, ale daję mu też herbatkę koperkową do popijania z tym, że w ciągu całego dnia wypije może niecałe 80ml, także to tylko takie popijanie jest. Za to od wczoraj podaję mu przed spaniem nocnym butelke ze sztucznym mlekiem. A to dlatego że te karmienie było dla niego strasznie nerwowe, wyginał się, płakał okropnie, niespokojnie zasypiał... A z butli sciąga spokojniutko 120ml mleczka, spokojnie sam zasypia w łóżeczku, a w nocy np dzisiaj budził mi się tylko 3 razy na cycusia a spał w sumie prawie do 9-tej... Byliśmy też dzisiaj na USG bioderek, wszystko gra, jeszcze w przyszłym tygodniu idziemy na pierwsze szczepienie. No i zassało to moje kochane dziecię smoczka, dzięki czemu jest o wiele spokojniejszy.
To tyle co u nas...
Przepraszam, że nie odniosę sie do kolejnych waszych postów, ale nie pamiętam wszystkich, teraz postaram sie w miarę regularnie cokolwiek pisać. A teraz życzę wam spokojnej nocki i dobranoc
[ Dodano: 2010-07-26, 22:11 ]
Gripe water jest chyba od 1 m-ca... Też dawałam przy Karolu i fajnie działało.

Łoj, jak ja tu dawno nie pisałam.....
Przyznaję czytałam was regularnie, ale jakoś na czytaniu się konczyło bo i weny twórczej nie było, i czasu brak... W sobotę wróciłam z dzieciaczkami z wczasów... Smutno było odjeżdżac, ale szczerze mówiąc już też chciało mi się wrócić do naszych czterech ścian

W domku w koncu dotarło do Karola że tata wyjechał... Ciężko mu to zrozumieć, pomimo że duży chłopak, i mądry to siedzi wieczorami w oknie w kuchni i czeka bo tata zaraz może z pracy wróci. Szkoda mi strasznie jego... A Krzyś... Zmienia sie z dnia na dzień, normalnie mały perszing


To tyle co u nas...
Przepraszam, że nie odniosę sie do kolejnych waszych postów, ale nie pamiętam wszystkich, teraz postaram sie w miarę regularnie cokolwiek pisać. A teraz życzę wam spokojnej nocki i dobranoc

[ Dodano: 2010-07-26, 22:11 ]
Gripe water jest chyba od 1 m-ca... Też dawałam przy Karolu i fajnie działało.