: 27 wrz 2008, 19:18
witajcie kobietki!!
W końcu Was doczytałam.. my dzisiaj wyrwaliśmy się do miasta, zrobiliśmy większe zakupki w tesco, kupiliśmy Jasiowi sudicrem, oliwke, mydełko i patyczki kosmetyczne do uszu, musimy jeszcze dokupić pieluszki, widziałam z papmersa od 2-5 kg i przy następnym wypadzie na większe zakupki kupimy je Jeśli Jaś ma urodzić się wcześniej, to wole nie ryzykować z tymi od 3-6..
Co do wózka to znalazłam jeszcze lepszy http://www.allegro.pl/show_item.php?item=445943356 i o 100zł tańszy, 444zł łącznie z przesyłką więc rewelacja, rozmawiałam ze sprzedawcą i ma na przawde dużą gondolke bo 90 cm długa i 40 cm szeroka więc ogromna, materiał też jeden z lepszych, sporo dodatków, bo i parasolka, i moskitiera i folia przeciwdeszczowa, nosidło, torba.. Jak dla mnie rewelacja..
Jakie ja dzisiaj miała przeboje w nocy.. Najpierw to śmiałam się sama z siebie, bo próbowałam odetkać sobie nos, tylko że miałam zatkany otwór od kropli do nosa i jakoś nie zauważyłam, później sama z siebie się śmiałam.. jakieś 15 min po tym wziełam fenoterol bo już była pora, ale chwile po tym dostałam takich drgawek, że myślałam, że serce i wyskoczy, piszczało mi w uszach, więc pewnie ciśnienie mi maksymalnie skoczyło, nie wiem jak ja doszłam do salonu, tam na materacu spał P, próbowałam znaleźć po ciemku staveran na obniżenie ciśnienia, dotej pory nie brałam go na noc, bo wszystko było OK, w każdym razie tabletki znalazłam zwaliłam przy okazji witaminy więc narobiłam hałasu, P się obudził, ja wtedy byłam już przy stole i ppróbowałam złapać pion, pomógł mi się położyć obok niego i jakoś doszłam do siebie, ale myślałam już, że zejde za chwile z tego świata, jak doszłam do siebie to martwiłam się o Jasia, bo jeśli mi tak skoczyło ciśnienie, to Jemu pewnie też.. ale On sobie fikał w najlepsze, więc pewnie nic mu nie było, ale co P miał stresu to Jego.. Ja nie wiele pamiętam, bo wszystko było na śpiąco, pamiętam tylko, że serce mi chciało wyskoczyć, że piszczało mi w uszach i że było mi gorąco bardzo gorąco..
Jak pójde w środe do ginki to wszystko jej opowiem, może mam za duże dawki fenoterolu, albo za mało leków obniżających ciśnienie, chociaż od dzisiaj biore staveran razem z fenoterolem, więc takich ekscesów nie powinno być..
Tak mi się przypomniało.. ja w sumie do szpitala musze kupić dla siebie mega lotniskowce (podkłady) chociaż mój szpital daje lignine, ale jakoś nie jestem przekonana, majtki jednorazowe i szlafrok, do porodu i na każdy dzień pobytu w szpitalu jest szpitalna koszulka, więc super, bo nie trzeba swoich brudzić, tym bardziej, że jak się ubrudzi krwią to później ciężko doprać, a dla Jasia musze jeszcze pieluszki i chusteczki nawilzające i to będzie wszystko.. Widziałam dzisaj w tesco pokrowiec na na przewijak, bo ten który mamy wygląda troszke na zurzyty a tak to będzie jak nowy.. Co prawda na allegro są za 8-10 zł ale jak się doliczy przesyłke, to jedne pieniążki wychodzą..
W końcu Was doczytałam.. my dzisiaj wyrwaliśmy się do miasta, zrobiliśmy większe zakupki w tesco, kupiliśmy Jasiowi sudicrem, oliwke, mydełko i patyczki kosmetyczne do uszu, musimy jeszcze dokupić pieluszki, widziałam z papmersa od 2-5 kg i przy następnym wypadzie na większe zakupki kupimy je Jeśli Jaś ma urodzić się wcześniej, to wole nie ryzykować z tymi od 3-6..
Co do wózka to znalazłam jeszcze lepszy http://www.allegro.pl/show_item.php?item=445943356 i o 100zł tańszy, 444zł łącznie z przesyłką więc rewelacja, rozmawiałam ze sprzedawcą i ma na przawde dużą gondolke bo 90 cm długa i 40 cm szeroka więc ogromna, materiał też jeden z lepszych, sporo dodatków, bo i parasolka, i moskitiera i folia przeciwdeszczowa, nosidło, torba.. Jak dla mnie rewelacja..
Jakie ja dzisiaj miała przeboje w nocy.. Najpierw to śmiałam się sama z siebie, bo próbowałam odetkać sobie nos, tylko że miałam zatkany otwór od kropli do nosa i jakoś nie zauważyłam, później sama z siebie się śmiałam.. jakieś 15 min po tym wziełam fenoterol bo już była pora, ale chwile po tym dostałam takich drgawek, że myślałam, że serce i wyskoczy, piszczało mi w uszach, więc pewnie ciśnienie mi maksymalnie skoczyło, nie wiem jak ja doszłam do salonu, tam na materacu spał P, próbowałam znaleźć po ciemku staveran na obniżenie ciśnienia, dotej pory nie brałam go na noc, bo wszystko było OK, w każdym razie tabletki znalazłam zwaliłam przy okazji witaminy więc narobiłam hałasu, P się obudził, ja wtedy byłam już przy stole i ppróbowałam złapać pion, pomógł mi się położyć obok niego i jakoś doszłam do siebie, ale myślałam już, że zejde za chwile z tego świata, jak doszłam do siebie to martwiłam się o Jasia, bo jeśli mi tak skoczyło ciśnienie, to Jemu pewnie też.. ale On sobie fikał w najlepsze, więc pewnie nic mu nie było, ale co P miał stresu to Jego.. Ja nie wiele pamiętam, bo wszystko było na śpiąco, pamiętam tylko, że serce mi chciało wyskoczyć, że piszczało mi w uszach i że było mi gorąco bardzo gorąco..
Jak pójde w środe do ginki to wszystko jej opowiem, może mam za duże dawki fenoterolu, albo za mało leków obniżających ciśnienie, chociaż od dzisiaj biore staveran razem z fenoterolem, więc takich ekscesów nie powinno być..
Tak mi się przypomniało.. ja w sumie do szpitala musze kupić dla siebie mega lotniskowce (podkłady) chociaż mój szpital daje lignine, ale jakoś nie jestem przekonana, majtki jednorazowe i szlafrok, do porodu i na każdy dzień pobytu w szpitalu jest szpitalna koszulka, więc super, bo nie trzeba swoich brudzić, tym bardziej, że jak się ubrudzi krwią to później ciężko doprać, a dla Jasia musze jeszcze pieluszki i chusteczki nawilzające i to będzie wszystko.. Widziałam dzisaj w tesco pokrowiec na na przewijak, bo ten który mamy wygląda troszke na zurzyty a tak to będzie jak nowy.. Co prawda na allegro są za 8-10 zł ale jak się doliczy przesyłke, to jedne pieniążki wychodzą..