Strona 202 z 979

: 08 mar 2009, 20:01
autor: Beatris60
hej
my próbowalismy małemu odcisnąć stope i rączke w glinie w tej ramce - nie da rady, za mały jest to trzeba dość mocno przycisnąć...ale oli zrobiliśmy :ico_haha_01: ostatni moment, stopa sie ledwo zmieściła :-) fajne to raczej dla roczniaka lub dwu latka.

ja ważę 5kg więcej niż przed ciążą.

: 08 mar 2009, 20:06
autor: jedwabna
hej hej
milutka wszystkiego naj naj dla coreczki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
ananke no wlasnie nie przejmuj sie.moj mi pojechal kupic bukiet roz dopiero wtedy jak zapytal co u mojej mamy(bo gadalam z nia na gg) a ja odpowiedzialam ze wlasnie dostala kwiaty od ojca... :ico_puknij:
my dzis dzionek zalatany. u jednej babci, u drugiej, potem jeszcze u ciotki a teraz czekamy na znajomych. u tesciow walnelam winko z okazji Dnia Konbiet i dla was rowniez wszystkiego najlepszego. zmykam kapac brzdaca :-D

: 08 mar 2009, 20:30
autor: donatka26
ja dostałam bukiet z 9 czerwonych tulipanów :-D

[ Dodano: 2009-03-08, 19:31 ]
Beatris60 pisze:hej
my próbowalismy małemu odcisnąć stope i rączke w glinie w tej ramce

ja jeszcze nie próbowałam, ale jeszcze troszkę poczekam z tym

: 08 mar 2009, 21:59
autor: Beatris60
donatka26 pisze:jeszcze troszkę poczekam z tym

ja zamówie jeszcze jedna i zrobie mu na 1 urodzinki, mysle ze to fajna pamiatka bedzie i łatwiej bedzie to zrobic.

: 09 mar 2009, 08:19
autor: ananke
plum z rana :-)

gaguś suprr, że jesteście :588:
:509: :509:

postanowiłam dziś wcześniej wstać (u mnie jest szósta :-) ), bo jak mały raczy znów tak koncertować, jak wczoraj, to nic nie zrobię... no i wstawiam zaraz pranko, juz jest uszykowane, tylko czekam na przyzwoitszą godzinę, żeby pralkę załączyć, bo sąsiadka z bliźniaka może zawału dostać :ico_oczko: :-D
no i kawkę chciałam wypić na spokojnie :ico_sorki:

Chłop się wczoraj naprzepraszał, ale to tylko bardziej bolało... chciał jechać po kwiatki, ale mu powiedziałam, że o tej porze to on sobie może... heh...

siostra Krzyska ustaliła date ślubu... heh, też jazda była... bo koniecznie chcieli zrobić ślub, jak my będziemy w Polsce, żeby Krzysiek był... i tłumaczyliśmy juz kilka tygodni, że wyjeżdżamy stąd 17go lipca i 18go będziemy późnym wieczorem, bo nocujemy w Calais... noo, to na kiedy ustalili datę ślubu?? noo, jacha, że tak, na 18go :ico_puknij: :ico_puknij: i wielki ryk Krzyśkowi w słuchawkę, że jak to? że go nie będzie, że to specjalnie dla niego w lipcu itd, itp :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: noo, to Krzysiek tłumaczył, że daty urlopu zaklepane 3 tyg temu, że wszyscy wiedzą, oni też wiedzieli, więc jakby niespodzianka żadna z mała różnicą, że trzeba było go słuchać jak mówił... bo wszyscy zakodowali, że jedziemy autem, że to 30godz spokojnej jazdy, ale z maluchem trzeba postój dłuższy zrobić... noo, a nawet jakbyśmy się spięli i umordowali ciągłą jazdą dzieci i siebie i zdążyli na 16stą na tn ślub to ile się pobawimy?? :ico_olaboga: :ico_puknij:
no i tu powinnam dodać, że jakos nie jestem specjalnie zdziwiona, bo Krzysia ta siostra zawsze musi zrobić coś, żeby tak wyszło, że brat specjalnie dla niej zmienia plany życiowe... :ico_sorki: nie wiem, czy mu się uda zmienić dni urlopu, bo już 3 tyg temu było ciężko się wcisnąć z tym lipcem, noo, ale zobaczymy...
w każdym razie - będzie przednia zabawa :ico_puknij: po dwóch tysiącach kilometrów, z dwójka dzieci zaliczonych (z czego starszak złote dziecko, więc da radę,zresztą raz juz dał i ani razu nawet nie jęknął, jak jechaliśmy, z młodszym może być gorzej), przebierzemy się w stroje do zabawy, wpadniemy na salę, złożymy życzenia i zaśniemy przy stole zanim skończy się pierwszy utwór :ico_sorki: (tak to widzę, Krzysiek zresztą też...)
noo, chyba że Chłopu mamy uda się zmienić urlop, wtedy będzie siostrunia z taką radościa patrzyła mi w oczy i powtarzała, że to specjalnie dla niej brat pozmieniał, że tu dla niej jest... a że to mój pomysł był, żeby spróbował zmienić to... noo, wiadomo, nie liczy się... nikt nawet nie pomyśli.. noo, ale to nic...

noo, to się wyżaliłam :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 09 mar 2009, 08:25
autor: milutka204
hej my lecimy do lekarza mala z rana strasznie kaszle myslalam ze minie a tu jednak nie
ananke pisze:siostra Krzyska ustaliła date ślubu... heh, też jazda była... bo koniecznie chcieli zrobić ślub, jak my będziemy w Polsce, żeby Krzysiek był... i tłumaczyliśmy juz kilka tygodni, że wyjeżdżamy stąd 17go lipca i 18go będziemy późnym wieczorem, bo nocujemy w Calais... noo, to na kiedy ustalili datę ślubu?? noo, jacha, że tak, na 18go :ico_puknij: :ico_puknij: i wielki ryk Krzyśkowi w słuchawkę, że jak to? że go nie będzie, że to specjalnie dla niego w lipcu itd, itp :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: noo, to Krzysiek tłumaczył, że daty urlopu zaklepane 3 tyg temu, że wszyscy wiedzą, oni też wiedzieli, więc jakby niespodzianka żadna z mała różnicą, że trzeba było go słuchać jak mówił... bo wszyscy zakodowali, że jedziemy autem, że to 30godz spokojnej jazdy, ale z maluchem trzeba postój dłuższy zrobić... noo, a nawet jakbyśmy się spięli i umordowali ciągłą jazdą dzieci i siebie i zdążyli na 16stą na tn ślub to ile się pobawimy?? :ico_olaboga: :ico_puknij:
no i tu powinnam dodać, że jakos nie jestem specjalnie zdziwiona, bo Krzysia ta siostra zawsze musi zrobić coś, żeby tak wyszło, że brat specjalnie dla niej zmienia plany życiowe... :ico_sorki: nie wiem, czy mu się uda zmienić dni urlopu, bo już 3 tyg temu było ciężko się wcisnąć z tym lipcem, noo, ale zobaczymy...
w każdym razie - będzie przednia zabawa :ico_puknij: po dwóch tysiącach kilometrów, z dwójka dzieci zaliczonych (z czego starszak złote dziecko, więc da radę,zresztą raz juz dał i ani razu nawet nie jęknął, jak jechaliśmy, z młodszym może być gorzej), przebierzemy się w stroje do zabawy, wpadniemy na salę, złożymy życzenia i zaśniemy przy stole zanim skończy się pierwszy utwór :ico_sorki: (tak to widzę, Krzysiek zresztą też...)
noo, chyba że Chłopu mamy uda się zmienić urlop, wtedy będzie siostrunia z taką radościa patrzyła mi w oczy i powtarzała, że to specjalnie dla niej brat pozmieniał, że tu dla niej jest... a że to mój pomysł był, żeby spróbował zmienić to... noo, wiadomo, nie liczy się... nikt nawet nie pomyśli.. noo, ale to nic...

noo, to się wyżaliłam :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
nic dodac nic ujac w zadnym wypadku bym nie poszla niech idzie sam jak siostra wazniejsza od kobiety

: 09 mar 2009, 09:05
autor: Marcia77
witam z ranka ..moja malutka jeszcze spi ale tak nie bardzo głęboko wiec sie wijam ze sniadankiem..pranie tez juz sie pierze..i to chyba na tyle bo mala kwęka :-D :-D

ananke Ty to masz przeboje z ta rodzinką Krzyska.. :ico_olaboga: :ico_olaboga: współczucia..

: 09 mar 2009, 09:15
autor: ananke
milutka204 pisze:w zadnym wypadku bym nie poszla niech idzie sam jak siostra wazniejsza od kobiety
nie, Milutka, źle zrozumiałaś, nikt ode mnie nie jest ważniejszy, ona po prostu lubi tak robić, żeby wszyscy dla niej coś zrobili, np. my przesunęli datę urlopu :-D

Marcia77 pisze:ananke Ty to masz przeboje z ta rodzinką Krzyska..
dobrze, że tylko z nim jestem :-D jakbym tak ślub miała brać z nimi wszystkimi, jeszcze w małej odległości mieszkaniowej, to byśmy juz dawno ze sobą nie byli :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko:

milutka204, daj znać, co po lekarzu? :ico_sorki:

ja już z małym na dole, bo przecież nie raczył dłużej pospać :-) łobuz mały... :ico_oczko: :-D noo, ale gada tak, że na pewno jest wyspany :-D zresztą spał o 20.30 do 7 rano z dwoma przerwami na jedzonko :-)

: 09 mar 2009, 11:35
autor: Marcia77
pogoda cos sie poprawia wiec poxniej na spacerek sie wybierzemy..ale od wczoraj mała mega marudna..mam nadzieje ze to fakyczne ten skok i jej przejdzie... :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 09 mar 2009, 11:37
autor: Ragazza555
witm
wczoraj mnie nie było bo robilismy sobie wypad do teściów, już mnie trzepało na samą myśl no ale cóż mój P strasznie nudził. Ale jak sie okazało nie było strasznie zle, może dlatego ze mała cała wizyte u nich przespała w łóżeczku a ja specjalnie nie wziełam becika żeby jej teściowa nie nosiła :ico_oczko: Oczywiście pocałowac ją musiała i miziać rękami po twarzy :ico_zly: mimo że wcześniej wkładała ręce do akwarium z rybami - i jak tu nie oszaleć. Na każdym kroku trzeba zwracać uwagę a potem wychodze na jaką jędze. :ico_olaboga:

Dostałysmy od teścia i szwagra kwiatki na dzień kobiet. Ja dostalam róże a Emilka tulipanki. :-D

Wróciliśmy do domu po 18 a tu niespodzianka bo mój 6-letni bratanek przyszedł do nas z kwiatkami. :-)

Mała była grzeczna w kąpieli ale po zamiast iśc spać to wojowała do 22.30 :ico_olaboga:, strasznie nas umęczyła a my na dodatek byliśmy bardzo głodni i marzyliśmy o kolacji.
Pózniej pospała ładnie do 3.30 a potem od 7 znowu wojowała aż do 9. Tak wiec dopiero co udało mi sie odciągnąć mleczko i własnie jem śniadanko.
Od dzisiaj nie mam już pomocników w domu bo mój P i moja mama poszli do pracy.

Jakaś dziwna ta pogoda dzisiaj raz ciapie raz słonko świeci nie wiem czy uda nam sie wyjśc na spacer.

milutka204, mam nadzieje że z mała będzie wszystko ok

[ Dodano: 2009-03-09, 11:43 ]
Zapomniałam o najważniejszym. Oczywiście
Obrazek
i
Obrazek
z okazji skończonych 3 tygodni :-D

O boshe ale ten czas leci nawet nie wiadomo kiedy. :ico_szoking: Moja mała wyrosła już nawet ze spioszków i pajacyków w rozmiarze 56 - no ale co się dziwić przecierz miała 56cm jak się urodziła. :ico_olaboga: