Hej, a ja znów dwa dni zaległosci,a tu tyle postów
, ale już nadrobiłam:)
Kasia1983 Gratulacje Magisterki
wisienko fajowa lista
Juz niedługo i bedziesz miała Szymonka w rękach, ale fajowo:)
Co do pepuszka to tak jak z wszystkim, kazdy szpital to obyczaj, każdy kraj ma swoje wytyczne. Rzeczywiscie dawniej było wszytsko naturalnie i dzieci zyły, ale z drugiej strony prądu tez nie było, a czy było tak fajnie
Więc ja zamierzam stosowac spirytusik, bo on wysusza skóre i wtedy szybciej martwa tkanka odpada:)
Byłam we wtorek u ginka, mała już nie taka mała bo waży 3300 i lekarz mówi, że bedzie duzym dzieckiem
zaczełam się bac jak ja ją urodze, buuu. Na razie narzady mam wszytskie nieprzygotowane, szyjka zamknięta i lekarz mówił, że nie wygląda mu na to żeby miała przed terminem urodzic, ale mała już jest full przygotowana wiec z drugiej strony mówił moze u mnie wszystko szybko na raz pójść.
Wczoraj się wystraszyłam nie na żarty, bo zaczał mi już tym razme na seri odchodzic czop, zastanawiam sie tylko ile tego ma być?
A brzuch to mi tak zjechał, że jak chodze to musze go trzymac bo mam wrażenie, że mi zjedzie na kolana
Na szczeście jeszcze tylko jutro i głupie praktyki z głowy
bo już normalnie nie mam sił wstawac o te 6.00.
Anita trzymyamy za was kciuki, mam nadzieje, że nie będzie się bidula za bardzo meczyć i niedługo syek bedzie leżał w jej ramionach :)