Strona 205 z 211

: 29 lis 2008, 20:19
autor: Anuszka
Mnie się nie chce z tym babrać... może jakbym miała większe dziecko to tak, ale dla samej siebie mi się nie chce. :ico_oczko:

Mnie wyszło coś na kształt niczego, bo tak naprawdę to nie mialam czasu się kawy napic... :ico_puknij:

: 30 lis 2008, 00:45
autor: Myszka_
Witajcie,
u nas dupiato, a to dlatego że Damian ma okropny katar, obudził się wczoraj w nocy z takim katarem, że szok i to taki gesty co ni cholery nie chce wyleź. Masakra! Poza tym ok, jest w sumie taki jak zawsze, marudzi fakt ale męczą go te zęby to pewnie o dlatego, nie miał dziś w ogóle gorączki więc podejrzewam - i mam nadzieję - że to nie choroba tylko po prostu przyplątało się katarzysko... Męczy go bardzo choc w dzień nie aż tak, były też momenty, że po prostu lało mu się z noska, ale tylko chusteczką przecierałam, nie chcę go za bardzo męczyc ze ściąganiem katarku tym bardziej, ż jak tylko widzi fridę to jest wrzask okropny!
Co prawda ostatnio była akcja z chwaleniem się, ale co tam chwalę się wszem i wobec, że moje dziecie umie robic PAPA, robi to po prostu przesłodko i do tego czasami też mówi papapa, aż się wzruszyłam wczoraj, bo przyszła moja siostra pożyczyć torebkę, bo miała półmetek i wychodzi i mówi papa Daduś a Dadek jej macha, no to ona mu papa, a on dalej macha i mówi papa, oj rozpierała mnie duma straszna!!
Kosi łapci też czasem zrobi, ale jeszcze rzadko, bardzo chciałabym żeby nauczył sie pokazywać ile ma kłopotów, bo to takie pocieszne, ale jak mu to pokazuję to patrzy się na mnie jak na głupią i olewa totalnie z wymownym grymasem...
Za to spróbuję go teraz nauczyc poszczać buziaki, może się mu spodoba i się nauczy :ico_oczko:
Mogę się też pochwalic, że nic tylko stałby na tych swoich nóżkach, ciężko go posadzic walczy jak lew, dopóki kolana nie odmówią posłuszeństwa i się nie ugną, za to z raczkowaniem dalej nic, na pupci - nie ma pojęcia jak to robi, choc mu się przyglądałam, ale kombinuje i się przemieszcza, choc czasem z odwrotnym skutkiem lub na plecha wędruje, typowo w raczki ślicznie dziś stawał i nawet dobrą chwilę tak stał, po czym się wycofywał, on oddzielnie podnosi przód oddzielnie tył, kiedyś na pewno wpadnie na to, że można to połączyc i ruszy w świat :ico_oczko:
aaa noi moje dziecko to straszna gaduła, śpiewak i tancerz w jednym :-D
ciągle gada, buzia się mu prawie nie zamyka, na początku tylko czasem a teraz prawie całymi dniami, przeróżne "słowa" tworzy coraz to nowe, śpiewa też sobie tak fajnie i melodyjnie "aaa aaaa", a kiedyś siedział na łóżku śpiewał i bujał się na boczki, cudne to było i ja mu mówię, robisz tany tany a on taka radocha i bujał się dalej bujaka mały :ico_haha_01: a noi zapomniałam też dodac że nóżkami zaczął machac, tzn. siedzi na kolanach u mnie i wymachuje sobie nóżkami :ico_oczko:
to chyba tyle z chwalenia, teraz żale, poza wstrętnym katarem, mam to co eVe ostatnio, nie chce żadnej zupki, nawet kupiłam mu specjalnie taką z Gerbera co mu tak strasznie smakowała, nic nawet buźki nie otworzył, posmarowałam mu troszku usteczka z nadzieją, że jak posmakuje to otworzy dzióbek i nic, be i koniec, wargi zaciśnięte i róbta co chceta nie zje... :ico_noniewiem:

ja właśnie grzeszę i sączę trochu martini... a co mi też się coś od życia należy, nie tylko nieprzespane noce :ico_oczko:
Buziaki, słodkich snów i spokojnej nocki

: 30 lis 2008, 08:32
autor: Anuszka
Myszka_ pisze:a właśnie grzeszę i sączę trochu martini...
zaden˛grzech :-)

brawo dla Damianka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


i oby mu ten katar szybko minał.

My sie juz meczymy od poniedzialku :ico_olaboga:

: 30 lis 2008, 10:00
autor: malgoska
...

: 30 lis 2008, 14:19
autor: AgaSza
malgoska pisze:Ja właśnie wczoraj miałam świderki w sosie śmietanowo-szpinakowym, który mój mąz uwielbia, o Tosi już nie wspomnę :-D

hej malgośka a może dasz mi przepis na ten sos śmietanowo-szpinakowy? bo my uwielbiamy makarony, sama robię sos pomidorowy, a takiego jak Twój nie umiem :-)

[ Dodano: 2008-11-30, 13:23 ]
malgoska, wiesz co, u mnie od zawsze dziewczyny jeżdżą z tyłu, nigdy nie miałam z tym problemu, bo one nigdy nie widziały mnie obok siebie w samochodzie i nie płaczą, bo nie wiedzą, że mogłoby być inaczej. Czasem jak dłużej jedziemy i zaczynają marudzić, to śpiewam im piosenki, mówię do nich i zazwyczaj działa. One raczej lubią jeździć samochodem.

[ Dodano: 2008-11-30, 13:23 ]
asika, a gdzie Ty?

: 30 lis 2008, 14:38
autor: Anuszka

: 30 lis 2008, 18:58
autor: malgoska
...

: 01 gru 2008, 11:33
autor: meggi_24
WITAJCIE KOCHANE!!! sTESKNIŁAM SIĘ ZA WAMI!!!

Bartuś zaczyna raczkować... zaczyna kleczeć i buja sie w tył i przód i wybija się do przodu, jak z armaty... wczoraj cały dzień kombinował tak... Jak go sie chwyci pod paszki to maszeruje po domu... jak się rozbrykał to na całego :)) :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 01 gru 2008, 11:59
autor: malgoska
...

: 01 gru 2008, 12:05
autor: Anuszka
moj mąż też ostatnio mnie o dziwo docenia :-D miłe miłe :-)

u nas to tez ja jestem furiatka :-D