Strona 206 z 466

: 02 sty 2008, 23:09
autor: tyna
Justynko gratulacje wielkie :-) też troszkę zazdroszczę, chociaż też pewnie miałabym stracha tak jak Ty :ico_oczko: ja wolałabym z kolei chyba żeby za mnie zdecydował przypadek, bo z moimi zdolnościami do podejmowania decyzji to Michałek może się rodzeństwa nie doczekać :-D dużo sił Ci życzę w każdym razie i optymistycznego myślenia :-)

Gabi dobrze,że Emilce wrócił apetyt :ico_brawa_01:
Dla JUleczki :ico_buziaczki_big: niech szybko zdrowieje.
Michał dzisiaj mnie na dworze zdenerwował,bo usiadł na śniegu i nie chciał wstać :ico_puknij: a na siłę nic z nim nie moge bo piszczy w niebogłosy :ico_olaboga: :-)

: 03 sty 2008, 08:12
autor: ivon
Justynko, to tak jak u nas bo my Mai tez nie planowalismy a teraz nie wyobrazamy sobie bez niej zycia... a Wikunia przesłodka, ale z niej rosnie sliczna dziewczynka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Martynko, ja tam juz nie patrze ze Maja drze sie w nieboglosy i niestety zawsze ze spaceru czy kąpieli wraca z placzem a wrecz ze szlochem, wszystko trzeba u niej trzeba siłą wywalczyc...

: 03 sty 2008, 14:33
autor: ivon
Ja o drugiej dzidzi w ogole nie mysle...

Mam nadzieje,ze uda mi sie dzis wyjsc z Maja na spacer... ostatnio rzadko wychodzimy bo zawsze tak ją uspią, ze jak wracam z pracy to spi a potem zanim wstanie, zje to juz poźno i zimno...

Wlasnie musialam podac Piotrkowi instrukcje jak ugotowac jajka na miekko i oczywiscie ugotowaly mu sie na twardo :ico_puknij: i caly czas twierdzi ze gotowal je tyle ile mu kazalam :ico_puknij:

: 03 sty 2008, 17:07
autor: justyna25
witam :-D
ja znowu tylko na chilke bo do pracy niedługo ide :ico_placzek:
Jutro mnie czeka wielkie pranie :ico_olaboga: :ico_olaboga:
Ja dziś byłam z Adą na spacerku przewróciła się w śnieg i bylo dużo śmiechu nic nie zamarudziła :-D podobalo jej się :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 03 sty 2008, 20:11
autor: tyna
U nas było dzisiaj strasznie zimno : -10 i do tego wiatr :ico_olaboga: , tak że siedzimy cały czas w domu .

: 03 sty 2008, 20:15
autor: ivon
Ja tak jak przewidywalam nie wyszlam z Mają na spacer bo mi ją uspili :ico_zly: ale u nas tez zimno...

Wlasnie przed chwilą wyciągnelam Maje na siłe z wanny, a ile bylo przy tym placzu :ico_olaboga:

: 03 sty 2008, 21:59
autor: dorotex83
witajcie

Przede wszystkim ogromne gratulacje dla Justynki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Gabrysiu, z czasem Emilce to przejdzie, tylko musisz być cierpliwa niż zwykle
trzymam kciuki

U nas też było okropnie zmino, zmrzłam jak cholera i jeszcze był tak okropny wiatr, że :ico_olaboga: brrrrr - już niech ta zima się skończy

Oliwka jutra będzie szła na spacer, bo jak jest tak zimno to nawet nie opłaca się nam schodzić z trzeciego piętra

a my podjęliśmy decyzję że się wyprowadzamy z Łodzi do Koszelówki (do rodzinnego domu męża)
tylko musimy najpierw uregulować sprawy spadkowe i notarialne, oprócz tego remont i może na wakacje już nie będziemy tutaj mieszkać
z jednej strony się cieszę, bo Oliwka nie będzie cały dzień na świeżym powietrzu ale z drugiej na wsi zimą :ico_szoking: - jakoś nie mogę sobie tego wyobraźić ale trzeba będzie się z tym oswoić

: 03 sty 2008, 22:59
autor: kasiaa1985
witam was...

dorotko podziwiam cie za podjęta decyzje o przeprowadzce.. ja z natury domownik ejstem i jakos szybko sie przyzywczajam , chociaz z drugiej strony.. piszesz ze do rodziny wracacie- no to moze dlatego decyzja była by łatwiejsza :-) wies dla dziecka jest fajną sprawą... sama mieszkam w miejscu poza centrum miasta ( kiedys nazywane wsią teraz juz dzielnica :-D cywilizacja przyszła :-D )

Gabi nie martw sie tym ze rozpiesciłaś Emi jak była w spzital... ja z Julką mialam to samo, nikomu nawet delikatnie podnieść głosu na nią nie pozwoliłam... a spała tam cały czas ze mną. No i od tego momentu tez jej gorzej idzie samodzielne zasypianie... ale walczymy nadal z tym :-)

Justysiu odezwij się co tam słychac.. jak ci żle to pisz tutaj... zawsze mozesz na nas liczyc
Wlasnie przed chwilą wyciągnelam Maje na siłe z wanny, a ile bylo przy tym placzu
u nas tez zawsze jest placz :ico_haha_01:

Dziś mąż był z Julią w przychodni... wrr... nerwy można na nich poszarpać... diagnoza: ona nie wie... moze znow nerki, moze ta gorączka jest z przeziębienia... co za lekarze. Jutro jade z tym mcozem do badania i zobacyzmy... jak bedzie nei za ciekawie to dzwonie po naszego prywatnego... ileż dziecko mzoe sie meczyć. Chociaż w moim regionie strasznie panuje grypa, ospa i inne wirusy... zapewne coś złapała.

No nic.. sie rozpisałam, uciekam spać bo jutro znow do pracy :-) Dobranoc

: 04 sty 2008, 09:29
autor: ivon
Gabrysiu, ten tran to zalecił Emi lekarz?
U nas wczoraj tez bylo przerazaliwe zimno a dzis jest jeszcze gorzej, takze tez raczej nici ze spaceru...


Kasiu, co to za lekarka, ona nie wie jaką diagnoze postawic :ico_puknij: I jak tu nie narzekac na służbe zdrowia... a jak slysze,ze chcą jeszcze podwyzek to wszystko sie we mnie gotuje :ico_zly: "Specjalisci od siedmiu bolesci" :ico_zly:

Dorotko, ja tam zazdroszcze Ci przeprowadzki na wies... mieszkalam na wsi prawie 20 lat a teraz tam mieszka moja mama i zawsze chetnie tam jeżdze. Fakt,ze my duzo pracy wlożylismy w to zeby bylo tam tak fajnie, z reszta poczynając od wiosny zawsze jest tam duzo pracy, koszenie trawy itd...

A Maja zawsze po wizycie u babci od razu nam padała, bo tam to cały czas na dworze szaleje :ico_haha_01:

: 04 sty 2008, 12:25
autor: ivon
Gabrysiu, rozpieszcza Cie ten twoj mąż :ico_haha_01: zazdroszcze Ci dzisiejszego wyjscia, ja niestety do 22-ej sama bo P. ma popoludniowke...

Dzis chyba po pracy wezme sie za sprzątanie zeby nie marnowac na to soboty :ico_noniewiem: