Strona 207 z 265

: 09 lip 2008, 15:40
autor: Pruedence
Właśnie próbuje motywowac Tośke do raczkowania, ale to jest leniwe dziecko....złości się i udaje,ze płacze ale już po trochu nonono idzie w góre, zale jak tylko ma szanse tos ię turla a do przodu nie,ale jak to mówią practice makes perfect więc codziennie zamierzam ją tak zcymś kusić może w końcu cos z tego wyjdzie :-D

: 09 lip 2008, 15:40
autor: martuunia1
Cześć Dziewczyny!!!
Ale napisałyście ogrom :ico_szoking: !!!Przeczytałam wszytsko ale skomentuje ostatnie wątki bo pisałambym rok :ico_oczko: !!!!


Kasia1983 trzymnam kciuki za znalezienie pracy!!!!Bardzo mi przykro że właśnie teraz kiedy kasa jest najbardziej potzrebna!!!!Ale nie martw się!!!!Wszystko będzie dobrze!!!

Janiołek żucaj żucaj te fajki bo szkoda zdrowia i kasy!!!Trzymam kciuki!!!Ja nie palę od zakścia w ciązę i trzymam się dzielnie!!!

Pruedence ja jeszcze nie jechałam autobusem z Nel.W przyszłym tyg będę w Krakowie na 99 % więc liczę na spotkanko :-D :ico_brawa_01:

Yvone Twoja Amelka jest super mądra!!! :ico_brawa_01:

Karolina moja Nel to jak się czepi nogi to mogę ciągnąć ją tak przez całe mieszkanie i też łazi za mna jak pokopana.Na dłuższą metę to męczące bo tylko łazi i mamamamamamamamama ohhh.Ale i słodkie zarazem :-D

Anita noi jak z Kacperkiem??Moja Nel jak miała prtzez miesiąc biegunkę to lekarz zabronił czopków używać bo podrażniają.Trzymam kcuki żeby zdrowiał nasz chrowitek!!! :-D

Kasia 3 Zosia jest śliczna!!!Zazdroszczę klimy!

A my jesteśmy u 2 dziadków i Nel się po mału klimatyzuje.Jest nieznośna ale mam nadzieję że jej przejdzie.Gada coraz wiecej i skubana złośliwa się robi po mału...hmmm...
Kupiliśmy jej nowy wózek bo tamten został u Babci.Mieliśmy kupić taki zajmujący malutko miejcsa a znów kupiliśmy tira wsród wózków ale nie potrafiłam się powstrzymać.Przecież tam tyle miejcsa i koszyk na zakupy duży i koła wielkie i wszędzie wjadą noi w ogóle jest stabilny...No cóz w bagazniku się mieści ale tylko wózek :ico_olaboga:
Nel śpi w body z krótkim rękawkiem.Jak się odkryje to przykrywam ale jak zrobi to jeszcze raz to uznaję że jej gorąco.Nel jest też z tych dzieci które pół nagie zwykle są i zawsze jej ciepło.
no to buźka!!!

[ Dodano: 2008-07-09, 15:41 ]
Pruedence świetnie i cóż dzieci trzba czymś motywować, czytaj przekupić:-D

: 09 lip 2008, 15:44
autor: Janiolek
Pruedence ja jeszcze nie jechałam autobusem z Nel.W przyszłym tyg będę w Krakowie na 99 % więc liczę na spotkanko
ja też :-D Pruedence, wiesz niektore dzieci raczkuja bardzo malo, albo w ogole i od razu chodza wiec nie ma co sie martwic

: 09 lip 2008, 15:53
autor: martuunia1
ależ oczywiście Janiołku :ico_brawa_01:

: 09 lip 2008, 16:17
autor: Kasia3
martuunia1, jak miło, że się odezwałaś.
Coraz więcej nas pisze rewelka !!
Zosiak jest złośnik też, ale mi się wydaje, że to taki etap i tyle.
W sobote jade na spotkanie koleżeńskie i będzie tak 3 dni starszy chłopiec o zosiaka, podobno jest olbrzymem. Postrzelam fotki to zobaczycie.
Janiolek, jeśli chodzi o palenie, to tak naprawde walczysz z uzależniaczami, które są dodawane do papierosów.
Życze powodzenia w rzucaniu. :ico_oczko:
W mojej rodzinie została do niedawna moja mam z palaczy i naszczęście zosiak ją zmotywował, bo śmierć własnej mamy na raka płuc jakoś jej nie przestraszyła i niezmotywowała wystarczająco.

: 09 lip 2008, 16:43
autor: Marta27
Czesc dziewczynki wstyd mi ze mnie tu nie bylko hoho albo i dluzej , ale kurcze na kompa miec czas przy moim urwisie to naprade nierealne :(

u NAS WIELE SIE ZMIENILO mADDOX JUZ OD PONAD TYGODNIA SAM CHODZI WIEC IN ROBOTY PRZY NIM WIECEJ; TRZEBA PILNOWYC BO BIERZE SOBIE CO CHE Z kad chce !!

Ale mamy tez troszke problemow po terapi chormonalnej madoniowi nie obsunelo sie jaderko do moszny i niestety jestesmy skierowani na operacje :( ubolewam nad tym okropnie, a to dla tego ze maly jest bardzo ruchliwy, a p operacji do 3 tygodni nie powinien chodzic nie moze sie kapac mozna tylko siedziec z dzieckiem i sie bawic , co w naszym wypadku jest awykonalne niestety!!!
NA 18 MAMY TERMIN OPERACJI A 15 ide jeszcze do jednego lekarza zeby potwierdzic te decyzje :(
wolalabym cos mniej inwazyjnego jednak............... 3 godziny w pelnej narkozie .hmmm roznie to bywa :(
Ale wam namarudzilam , ale musicie mi wybaczyc musialam sie wygadac chociaz tak troche wirtualnie ;)
kurcze najgorzej jak cos nasze dziecko spotyka .......wolalabym za niego to wszystko przejsc:(

Zdozalam tylko poogladac zdiecia waszych maluchow i nie moge sie nadziwic jak z takich szkrabkow powyrastaly duze dzidzie :ico_buziaczki_big:
DZIEWCZYNKI BUZIACZKI NIE GNIEWAJCIE SIE NA MNIE ZE TAK CHAOTYCZNIE; ALE MAM NADZIEJE ZE NIEBAWEM ZNAJDE TROCHE CZASU ZEBY UCZESTNICZ W FORUM SYSTEMATYCZNIE!!!
:ico_prezent:

: 09 lip 2008, 21:05
autor: martuunia1
Marta27 na pewno bedzie wszystko dobrze!!!Trzymam mocno kciuki aby wszytsko sie powiodlo!!!Nam zawsze mozesz sie pozalic!!!Trzymaj sie Kochana!!!

: 10 lip 2008, 02:33
autor: Kasia3
Marta27, Powodzenia!!!
Napisz jeszcze nam po 15 !!!
Buziole !!!!!!!!!!!!!

: 10 lip 2008, 09:37
autor: Pruedence
Marta Brawa :ico_brawa_01: dla Maddoxa za chodzenie.
Co do operacji to powiem z wlasnego doświadzcenia, że jakoś da się przeżyć. Przez pierwsze pare dni i tak będzie na p/bólowych więc nie bedzie mial ochoty się tak bardzo ruszać.
A potem zobaczysz,jakoś to pójdzie. Trzymam kciuki,żebyscie to wszystko szybko i bezproblemowo przetrwali.
Ja tez sobie wiele razy mówiłam, że wolałabym zeby operacja serca mnie a nie Tosie spotkała, ale dzieci mają w sobie niesamowita energie i szybko się regenerują a nam pozostaje tylkoje wspierać.

Martunia
W przyszłym tyg będę w Krakowie na 99 % więc liczę na spotkanko :-D
Bardzo chętnie, tylko jest mały problem bo ja w sobote wyjeżdżam nad morze :-D z Tosią i będe dopiero 10 sierpnia, ale po tej dacie jakbyć odwiedzała męża to ja jak najbardziej.
Zabiore Cię do mojego ulubionego ogródka na pifko-jesli spożywasz, albo pycha kawe :-D

Co do motywacji dziecka, to mnie się trafiło jakieś bardzo leniwe :ico_olaboga: Wczoraj tak wrzeszczala jak jej kładłam w odległości telefon( bo tylko to ją motywuje :ico_noniewiem: ) i jak to nagrałam, żeby M zobaczył to stwierdził,że dziecko katuje. A ona ani jednej łezki nie miała tylko się złosciła. A dziś już pełza po całym mieszkaniu, jeszcze raczkowanie to niestety nie jest, ale już przynajmniej ruch do przodu, a nie turlanie :-D

: 10 lip 2008, 13:22
autor: 79anita
Marta ja tez trzymam kciuki:) ale fakt tak jak pisala Preudenc dzieci sia silne niesamowicie nie ma sily ma goraczke ale i tak rozrabia... z drugiej strony lepiej teraz nie bedzie pamietal... az mi glupio a ja tu z sraczka wyjeżdżam...
Janiolek tez trzymam kciuki ja w ciazy nie palilam ale wytrzymalam 2 tyg po porodzie... i za rzucanie sie nawet nie biore tyle mojego relaksu co sobie kawe zrobie jak Kacper spi i fajeczke w samotnosci na balkonie zapale :ico_oczko:
Kasia może sie szybko pouklada i nie odczujecie zmiany pracy... ja cie rozumiem bo moj Rysierk ostatnio tez funduje nam takie zmiany ale to z jego wymyslow i zamiast odpoczywac nad morzem przez 2 tyg i nie martwic sie niczym to jest nerwuwa... moze to rzeczywiscie sie jeszcze oplaci :ico_oczko:
Martunia ja mam to samo z tym mammamaaa i lazeniem wszedzi aby odpocząć od dzidziusia to musze wyjsc z domu.... z jednej stromy milo ze mnie lubi ale czasem to mam ochote pogyc sama w ciszy...
Preudenc u Kacpra tez komurki i piloty to sa najbardziej pożądane przedmioty...
my bylismy wczoraj u lekarza podobno rzeczywiscie zeby sie pchaja na calego ale te problemy z brzuszkiem to osobna sprawa... ja podejrzewam ze to przez branie wszystkiego do buzi np. w piaskownicy... no i babcia zawsze mowila myj rece teraz ja bede sie do tego stosowac... wsumie jest juz lepiej w nocy nie mial goraczki daje mu jakis homoopatyczny syropek i kapsulki na flore w jelitkach rzeczywiscie czopki to nie przy biegunce... mam nadzieje ze szybko przejdzie ale najgorsze ze dokonca to nie wiem od czego bo tak to bym wiedziala czego unikac...