Witam w niedzielne popołudnie ;)
Ponuro jest, to fakt i jakoś tak mało wiosennie niestety ale mimo wszystko udaliśmy się z mężem i psiakiem na dłuuugi spacer do lasu ;) tyle świeżego powietrza mam w płucach, że chce się żyć
Czy macie dziewczyny to samo co ja, że już myślicie o porodzie i wszystkich przygotowaniach? Ja jeszcze muszę pomalować przedpokój, żeby wszystko było na cacy ( to w sprawach remontu), a o rzeczach maluszka, to nie wspomnę

obiecałam sobie, że od jutra wezmę się za segregowanie, pranie i póxniej prasowanie tych maleńkich ubranek, pieluch itp ale czy tak będzie to się okaże

no i jeszcze z tych grubszych wydatków ten nieszczesny wózek musimy kupić

, a to już tylko 10 tygodni
A co z laktatorem, czy polecacie taki mechaniczny czy reczny? i czy kupić go przed porodem czy po, bo się juz pogubiłam, opinie takie różne słyszałam
tibby, ale ten Tobiasz to uparciuch hihi, pewnie wykluje się 13 na szczeście
julchik22, 3 mam kciuki za Twój ostatni egzamin, dzielna mamka z Ciebie

, wiem, że malutko mi się przyrosło na wadze, w zasadzie to tylko tyle co dzidzia i wody i te inne substancje

ale nie jem więcej, niż jadłam przed ciążą, nie mam zachcianek, dużo się ruszam, więc pewnie to z tego też powodu sam tłuszczyk nie miałby się jak odłożyć
Miłego popołudnia Wam kobitki życzę