Strona 208 z 278

: 26 lip 2007, 19:47
autor: Kasia3
wisienka24, to powodzenia u lekarza, czekamy na wieści.
No właśnie moje maleństwo dzisiaj jest bardzo ciche w porównaniu z ostatnim tygodniem. Aż fundnełam sobie mleczko i poleżałam aby zobaczyć reakcje no i była ale mała nie to co było. :-D

: 26 lip 2007, 19:53
autor: Aga78
widocznie bobas Anity nie chce jeszcze wyjść w przeciwieństwie do oczekiwań jego mamusi :-D , cóż na siłę też się nie bardzo da.....

: 26 lip 2007, 20:41
autor: beata84
biedna anita. musisz tam lezec i czekac,az cos sie rozpocznie. ciekawe jak dlugo to potrwa.
mnie przeraza mysl,ze bede musiala isc i lezec w szpitalu . nigdy wczesniej nie lezalam jako pacjent.
u mnie jak sie cos rozpocznie to napisze sms-ka do swbasia. i bede ja informowala na biezaca a ona was. buziole. :-)

[ Dodano: 2007-07-26, 20:44 ]
ciekawe kiedy zaczniemy sie wysypywac??? :ico_puknij:
juz nie moge sie doczekac zdjec waszych bobaskow. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 26 lip 2007, 20:50
autor: swbasia
beata84, ja tez boje sie tego ze bede musiala lezec w szpitalu napewno niedalabym rady spac w nocy bo ja tylko w domu moge usnac :ico_placzek: szkoda mi Anity mam nadzieje ze urodzi szybko i latwo
ja tez tobie napisze smsa jak u mnie sie zacznie :-D

: 26 lip 2007, 21:00
autor: martuunia1
Czesc Dziewczynki!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


Kasiu3 dzieki za informacje!!!

Dziewczyny szpital to nie tragedia i na prawde tzreba sie nastawic pozytywnie bo w innym razie bedzie ciezko!! Jest tam duzo kobitek w takiej samej sytuacji jak my wiec wszytskie sie wspieraja!!!Nie ma sie czego bac :-D !!Posluchajcie doswiadczonej dwukrotnie kolezanki :ico_oczko:

Anita trzymam mocno kciuki!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


Ja wczoraj dostalam zastrzyk i czuje ogromna roznice w twardnieuniu brzuszka :-D
Mysle ze wytrwamy do terminu :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Wielkie buziolki!!!

: 27 lip 2007, 12:37
autor: agasco
mój maluszek od 2 dni stał się jakis spokojny,może rzeczywiście niema miejsca ,albo zbiera siły do wyjścia :ico_noniewiem:
mineła już doba jak nie biore fenoterolu i czuje sie dobrze czasem jakis mały skurcz

Anita powodzenia trzymam kciuki :ico_buziaczki_big:

im mniej dni do porodu tym bardziej chciałabym to przyspieszyć :ico_szoking:
cierpliwości już mi brakuje a to przeciez ostatnie dni na leniuchowanie.
już za chwile nasze życie się zmieni :ico_dziecko:

Obrazek

: 27 lip 2007, 13:02
autor: martuunia1
Czesc Sierpnioweczki!!!!
Agasco to Ty mozesz sie rozdwoic w kazdej chwili juz :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Podobno nawet dobe po odstawieniu lekow mozna urodzic :-D !

Ja dzis w nocy mialam pierwszy skurcz taki bolesny! Oj bedzie bolalo :-D ! A mi znowu brzusezk urosl w 2 dni 3cm:)! Chyba nadrabiam :-D ! Ja oszczedzam sie jeszcze maks 2 tyg i zaczynam funkcjonowac zeby urodzic :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Moje Kochanie dzwonilo dzis do mnie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Jestem szczesliwa ze uslyszalam jego glos!! Czuje ze z kazdym dniem jestesmy coraz blizej a myslam ze juz bardziej blisko byc nie mozemy :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Anitka i co z Wami????

Wiesienko to w poniedzialek bedzie dzidzius??

Buzka

: 27 lip 2007, 14:04
autor: Pruedence
Hej!
Biedna Anita- ale dobrze, że jest pod stałą opiką:)
Ja już mam te durne praktyki z głowy i teraz nic tylko czekam na narodziny dzidzi...
Co do uciskania i pieczenia w kroczu to ja tez takie mam co jakiś czas, zwłaszcza od dwóch dni.
Co do ruchów mi ginek mówił, że nie tyle zmienia się ilość co jakośc bo rzeczywiscie jak się dzidzia obsówa w dół to ma coraz ciasniej i musi główką rozwierać szyjke więc to ją bardziej absorbuje.
Ja od wczoraj mam jakiegos świra, cały do wysprzatałam bo mnie najmniejszy kurzyk denerwuje, dzisiaj nawet klatke i pranie zrobiłam i prasowanie, nawet się za okna zabrałam.
I co z tego jak i tak mam doła, nawet się popłakałam :ico_placzek: bo miesiąc minał a ja się dalej nie mogę doprosić męża ,żeby mi tą szafke pod przewijak skręcił i łóżeczko, jak się zdenerwuje to zrobię to sama, bo dzidzia może już niebawem chciec wyjść na świat a ja nie lubie mieć na ostatnią chwile wszytskiego :ico_placzek: :ico_placzek: buuu, a mój M nic tylko pracuje bo kasa potrzebna , tak sobie mówi, a ja wolałabym,żeby ze mną posiedział i mi pomógł czasami, echhh

: 27 lip 2007, 14:46
autor: kasia1983
ja też się boje leżenia w szpitalu nienawidzę tego miejsca i nie chcę tam trafić zbyt wcześnie bo zwariuję tak leżeć i czekać
A ja dzisiaj zajmuję sie moją trzy letnią bratanicą :ico_olaboga: ale daje mi popalic o 13 padłam pierwsza potem ona i zaraz wstanie i od nowa sie zacznie :ico_oczko: ale ja kocham te moje dzieciaczki i tak staram urozmaicać im czas a może dzięki temu moje maleństwo zechce sie przyłączyc i wyjdzie już :-D
Dzisiaj dokupilam podpaski i chyba już wszystko mam przygotowane

: 27 lip 2007, 15:03
autor: Yvone
A ja jestem już po wizycie u swojego gina i nie ma jak lekarz, który jest swój. Wizyta trwała gozdinę i omówiliśmy wszystko, chyba wszystko, co się dało - poród, szpital, wezwanie pogotowia. W poniedziałek mam jechać do niego na ktg i mam kupić sobie wkładkę sprawdzajacą upławy (w zeszłym tygodniu strasznie ze mnie ciekło), żeby mieć pewnośc, że to nie są wody płodowe, a jak wyjdzie, ze wody, to od razu do szpitala. A tam jak będą twierdzić, że to nic, bo upławy, to - cytat - wkładkę pod nos lekarzowi.
Nie wiem jeszcze jak z ruchami dziecka, bo moja mała zawsze do 9.30 zrobi już 10 fikołków i on stwierdził, że to bardzo regularnie i trzeba to sprawdzić. Wdłg. mnie jest ok, bo rusza się w ciągu całego dnia, ale jak chce sprawdzać, niech sprawdza, to chyba lepiej.
Najbardziej sie cieszę z rozmowy, bo to zawsze dużo daje. A teraz już co tydzień mam się meldować u niego i to bez gadania. Badania zrobione wszystkie i wszystko już jest.
Pytałam też o termin porodu, czy jakoś to przewidzi, a on, że nie. To się zaczęłam śmiać, ze chyba w ciągu trzech godzin nie zacznę rodzić, a on na to, że nie może mnie co do tego zapewnić, bo to jest indywidualne. Tak wiec czekam na rozpakowanie.
Ja poza puchnięciem nie drętwieję, nie boli mnie w krzyżu, tylko chce mie sie spać jak nigdy w żcyciu.
Za Anitkę trzymam kciuki. Najważniejsze, ze jest bezpieczna i pod opieką.