wczorajszy dzień udany



zamiast podzielić sie z innymi to worami by zabierali

przeszliśmy się koło zoo, Maja zobaczyła baranki, zjadłyśmy lody i pojechaliśmy na przejażdżkę wąskotorówką


na koniec złapał nas taki wiosenny deszcz z jednej strony słonko a z drugiej pięknaaaa tęcza


Maja siedzi na rowerku z rogalikiem

[ Dodano: 20-06-2011, 08:40 ]
wczoraj wieczorem wkurzył mnie Przemek, ale zaczne od poczatku
Maja wyrzucała smoczek z wózka, powiedziałam jej że jak bedzie wyrzucac to przyjdzie kotek i zabierze dla swoich maluszków
wieczorem połozylismy sie wczesniej do łózka, było ledwo po 21.00 i Maja znów zaczeła wyrzucać smoczek z łóżeczka, podniosłam go, otworzyłam okno, zawołałam kota i udałam ze wyrzuciłam smoka przez okno
i Maja "przyjeła to" w miarę, ale sobie gadała coś do siebie, wołała mnie, pytała o "monio" ale mówiłam ze kot zabrał i nie płakała, tylko troszke gadała...
a Przemek -daj jej tego smoka bo ja chce spać, daj jej tego smoka i daj jej tego smoka



choć nie płakała

była śpiąca bo ziewała i milkła na pare minut mamrocząc coś pod nosem
i byłam pewna ze za góra 10 minut bedzie spała

wkurzył mnie, strasznie mi podniósł ciśnienie
