Hej dziewczynki,odzywam się co byście nie zapomniały o mnie
Tak zmarł mi dziadziuś,ale to nie był zwykły dziadziuś po śmierci rodziców on mnie zaadoptował i był mi ojcem mieszkalismy wspólnie prawie całe życie,i nagle on zachorował to ja się nim opiekowałam i zmieniałam pampersy myłam i karmiłam,ale przyszedł taki dzień,ze jego córka odebrała mi go i dała do Domu opieki więc ja chciałam go ubezwłasnowolnić i wtedy mogłabym zabrać go do do domku i był pod moja opieką a nie po za swoim mieszkankiem,miałam juz sprawe w sądzie 21 lutego i prawie wygraną nie stety spóźniłam się
Jutro dopiero pogrzeb a ja się nie moge jakos pozbierać,stresuje się brzuch mi sie stawia skurczyków dostaje no spe biore i magnez nie wiem jak ja jutro przetrwam nie wiem

musze iść po meliske i wypic może mnie uspokoi
musze was doczytać,ale przepraszam nie mam głowy totalnie,jak dojde do siebie to wgłębie się w tematy z wami znowu
Jeśli chodzi o to łózeczko co ma
Tibby to własnie dokładnie takie bym chciała mąż kiedys zauwazył w sklepie i nie było drogie,a mi sie równiez spodobało,ale jeszcze nie kupujemy.
MonikaAA kochana za 26tc

ale to leci
I wogóle byłam u endo z wynikami badań

moja przysadka nadal nie pracuje jak i nadnercza żyje ja i Milenka tylko dzięki Hydrusiowi (tym sterydzie) Nie mam pozwolenia na SN mogłabym nie przezyć,a jak juz cały czas bym musiała dostawać dozylnie hydrusia,nie wiem również czy wyprodukuje mleko bo przeciez to przysadka jest za to odpowiedzialna,nie wiem czy same skórcze porodowe mi sie zaczną bo przysadka,moja endo mówi,ze jestem chodzącym cudem,ze po tak ciężkiej operacji w tak szybkim czasie zaszłam w ciąże a Milenka i ja mamy sie dobrze

Więc CC to najlepsze rozwiązanie ani ja ani ona nie bedziemy sie męczyły i powinno byc ok,ale ja sie tak bardzo boje CC tak bardzo
Przepraszam,że zaśmiecam wątek nie powinnam się aż tak wam wyżalać,ale jest mi tak ciężko
