Lala ja z chęcią poszłabym na lody i spacer, chodź w sumie teraz to już niedałabym radę, nawet jakby mogłabym.
Leona już zaczynają nam podobać się przygotowania. A na męża zaangażowanie, aż miło patrzeć.
Jeszcze kilku rzeczy nie mamy w zasadzie tych drogich bo i termometru i karuzeli i kilka drobiazgów. Narazie spóbujemy przykrywać kocykiem w łóżeczku no i ten kocyk lovi jest prześliczny, ale drogi, ale pewnie go później kupimy.
A jaką zasadę stosujecie przy smoczkach kupić na start, czy kupić później?
No i pokoik trzeba ozdobić pewnie kupimy naklejki piankowe, bo talentu malarskiego nie mamy.
No i zapas pieluch musimy kupić, ale to już jak mały urodzi się, bo nie wiemy z jaką wagą wystartuje.