hej!
Sikorka to do kafejki będziesz biegać!!!
Doris a pokaż jaka byłaś piękna? i nie marudź, bo jak byłaś u nas to laska jak nie wiem..i te długie włosy...nie mów, że było kiedys jeszcze lepiej?
u nas tak...w końcu się okazało, że ta nasza lekarka co J był ostatnio jest w zasięgu, dzwonimy a ona mówi że właśnie przylecieli z wakacji

i za godzinę mieliśmy być u niej. Hanka zwiędła, po czopku spadło jej do 38,6...Lekarka znów osłuchała, pozaglądała w garło, uszy i zeby...może być od zębów bo ona dopatrzyła się jeszcze niby rozpulchnionego dziąsła w miejscu dolnej piątki...

mi się wydawało że tylko 4idą...

No i lekko zaczerwienione gardlo to jedyne co znalazła. Więc dziś na 11 Jacek jedzie z nią znów sprawdzić czy się nic nie wykluło. Jak nie to pdbstawiamy zęby i zbijamy. Ale jak gorączka będzie tak wysoka jeszcze do piątku to dostajemy receptę na antybiotyk, dajemy mocz na posiew i w ciemnno walimy antybiotyk. Wsumie nie wiem czemu, skoro mogłabym ten mocz zbadać dziś??? Ja jednak obstawiam zęby...ale nie wiedziałam że może mieć aż taką gorączkę???
idę, dziś niestety do pracyy trzeba jechać...pa!