lidzia oj szczęściaro
ja jeszcze trzy godzinki
wiecie co...ja wiem, ze to irracjonalne i niedorzeczne i skoro do tej pory miałam wprost odwrotne przeczucie to mnie chyba teraz doszczętnie porąbało ale... mi się wydaje, ze ja jestem...
mi owulacja chyba się przesuneła na 27 dc. (moze przez ten wypadek), bo pamietam, ze kochaliśmy sie z mezem nad morzem i byliśmy zdziwieni, ze przed @ taka mokra jestem..pisałam wam, ze miałam taki płodny, rozciągliwy śluz... poza tym - dopiero wtedy zaczęły mnie piersi boleć, a do tej pory było tak, ze zawsze od owulacji bolały i w pierwszy dzień @ przestawały wczoraj miałam plamienie - odpowiadałoby w czasie implatacyjnemu...
no wiem - to niedorzeczne, ale te piersi sa tak nabrzmiałe... chyba mnie pogięło
nie wariowałam pzed terminem @ a teraz coś mi strzeliło
tylko sie nie śmiejcie ze mnie