Strona 22 z 150

: 27 lip 2010, 11:20
autor: tibby
ale na cycku dzieci choruja krucej i lzej
to z pewnością jest niezaprzeczalne.

: 27 lip 2010, 11:35
autor: slooowgirl
Samanta w takim razie dużo zdrówka dla malutkiej, oby ta infekcja minęła jak najszybciej!!! Niestety choróbska u takich maluszków najbardziej dołują, bo ciężko czasami pomóc takiemu maluszkowi, a robi się wszystko co możliwe....

Mmarta raczej nie od pomidora są płacze krzysia, bo pomidory jem codziennie od urodzenia Krzysia, i nigdy nic mu po nich nie było

Teraz malutka pierdółka zasnęła a ja idę buszować w zamrażalniku, co dzisiaj na obiad dobrego odmrozić...
A w jakim rozmiarze ciuszki wasze maluszki noszą?? Bo ja byłam w szoku jak dzisija rano założyłam Krzysiowi body w rozmiarze 74 które dwa tygodnie temu były mega za duze a teraz są na styk... Normalnie szok jak te maluszki nam rosną.... :ico_olaboga:

: 27 lip 2010, 13:03
autor: Martalka
Joanna, ale skoro karmiłaś rok, to już nie karmiłaś w 3 roku życia gdy zaczyna się przedszkole :) A przedszkole i tak większośc dzieci odchorowuje. Wirusidła stamtąd są zwykle bardzo zjadliwe i dopadają każdego. Mój Damian, zarażany przez przedszkolaka Bartka chorował częściej niż Bartek (Bartek do 3 r.ż- do czasu przedszkola nie wiedział co to katar). Nawet niedawno, jak się mała urodziła i D ją zaraził katarem, zaliczyliśmy nawet szpital (a ona też na cycku).

Cycuś to nie lekarstwo na całe zło, no, ale chyba i tak to jest najlepsze co można dać.

Samanta, mam nadzieję, że to jakaś słabiutka infekcja i szybko przejdzie!!!

mmarta, Ja dzisiaj zostałam z rana obżygana od góry do dołu :P A Damian na to: "niuniua tfu tfu (że niby pluła), niu niu niu na mame :ico_nienie: " :ico_haha_01:

slooowgirl, no czasami lepiej nie chwalić ;)
U nas nocka spokojna. Dawno tak nie pospałam i nawet sen zdążyłam mieć :P
Teraz mała też śpi, ale do 11 dawała czadu, nic nie mogłam zrobić. A jak na złość chłopaki bałaganili, nie chcieli jeść śniadania, kłócili się- MŁYN :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2010-07-27, 13:07 ]
jak usypiacie dzieci? Bo mi wychodzi tylko przy cycku ostatnio... :ico_noniewiem:

: 27 lip 2010, 13:44
autor: slooowgirl
Martalka, mi właśnie Krzyś załapał smoczka więc wystarczy ze go przytulę, dam smoczka, pieluszke i zaraz oczka zamyka, tak siedzę z nim aż wyczuję jego mocny sen, a jak on nie nadejdzie to potrafi też spać tylko na moich rękach :) ale ja to uwielbiam bo chwilę wytchnienia mam wtedy usprawiedliwioną ;-) idę cycać małego i spróbujemy wyjsć na spacerek może mały....

: 27 lip 2010, 16:56
autor: tibby
slooowgirl, już 74 małemu założyłaś? I mówisz, że na styk? ŁAŁ!!!!! :ico_szoking: To mój Tobik dziś też założył 74 a ma prawie 3,5mies. :ico_olaboga: Ale i tak rozmiar rozmiarowi nie równy. Bo to body co ja mam, to na 74 mało co wg mnie wygląda. A dziś znów Tobik dostał pajacyk od babci swojej na 68 to taki wieeeelki mi się na pierwszy rzut oka wydaje :ico_haha_01: I bądź tu mądry człowieku...

Samanta, co powiedział lekarz?

My dziś zamówiliśmy kwiaty na ślub :ico_brawa_01: Jeszcze tylko odbiór obrączek (sa gotowe do odbioru, ale za kaską czekamy z PZU), w sob kupuję bieliznę, w poniedziałek jadę na przymiarkę sukienki, mojemu M. musimy jeszcze buty kupic i w pon jeszcze zamawiam fryzjera, bo o tym zapomniałam, a kobitka w pon wraca z urlopu :ico_sorki:

[ Dodano: 2010-07-27, 16:59 ]
jak usypiacie dzieci?
Tobik to różnie. Czasem potrafi ze smoczulkiem zasnąc w 5.min, czasem musi miec butlę i jakieś 10-20min. noszenia i lekkiego potrząsania, a czasem zaśnie sam podczas zabawy jakimiś grzechotkami :ico_haha_01: (jest właśnie na etapie łapania wszystkiego i wkładania sobie do buźki - najbardziej smakują mu rączki) :ico_haha_01:

: 27 lip 2010, 17:41
autor: julchik22
Cześć Kochane, stawiamy :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: za 1 miesiąc Igorka!

Niestety humor mamy niezbyt świąteczny - nadal choróbsko nas trzyma. Kropelki + frida + maść majerankowa i inhalacja Olbas u małego sprawdzają się rewelacyjnie - z noskiem sobie jakoś radzimy. Gorzej z kaszlem. No i ja niewiadomo co mogę brać żeby chociaż trochę sobie ulżyć, bo na mój katar delikatne kroplki nie dzałają :ico_placzek:
Niestety, ale Młody od wczoraj mi prawie nie je :ico_olaboga: Poleży przy cycu, pociągnie ze 30 sekund i nie chce więcej :ico_placzek: Dzisiaj tylko 1 raz normalnie zjadł. Temperaturę ma w granicy 37 stopni - to dobrze, że jego organizm walczy. Moja się utrzymuje ponizej 36.
A żeby mało nie było to doszedł mi dzisiaj jescze niesamowity ból brzucha powyzej szwa. Mam nadzieje, że to normalne po cc, ale dlaczego akurat teraz jakoś tak nabrzmiał że go dotknąć nie mogę :ico_noniewiem: Kurde wykańcza mnie ten temat - chyba rzeczywiście niedługo będę musiała poszukać jakiej pomocy "specjalistycznej" Jutro wybieram się do gina - niech zerknie na to. Mam nadzieję, że choróbsko troche ustąpi bo pogoda do bani.

Samanta, zdróweczka dla Laurki :ico_sorki: Widzisz, Igorka też dość szybko wirus dopadł - lekarka mówiła, że teraz krążą różne paskudne.

slooowgirl, a mój mały smoczka wczale nie chce - najsmaczniejsze są pięści :-)

tibby, delektuj się tymi pięknymi chwilami przygotowań - zbliżaja się 2 najpiękniejsze w Waszym życiu wydarzenia! Oby wszystko było tak jak sobie wymarzyłaś :-)

Martalka, mały najszybciej usypia u tatusia - wszystko jedno w jakiej pozycji. Ja mogę sie męczyć długo, a on wexmie na rączki bujnie raz dwa i dziecko śpi :ico_oczko:

: 27 lip 2010, 18:00
autor: Samanta
Dzięki kochane za dobre słowa.
Przeżyliśmy koszmarny dzień jeśli chodzi o potworną państwowa słuzbę zdrowia ;) Rano maz poszedł do przychodni wyciagnąc kartę Laurce. Powiedziano nam, ze pan dr przyjmuje od 14 i kto pierwszy ten lepszy (nie ma numerków). Od naszej zaprzyjaźnionej cioci doktorowej dostaliśmy informacje, ze z takim niemowlakiem nie idzie się do przychodni tylko prosi o wizytę domowa więc mąz zazwonił, a "uprzejma" Pani z rejestracji mówi, że jest to niemozliwe ponieważ jest tylko jeden lekarz pediatra, a reszta na urlopie i ten nie prowadzi wizyt domowych, mąż nie odpuścił i został połączony z z-cą kierownika przychodni - ten powiedział, że rzeczywiście mamy rację i że on sprawdzi wszystko i prosi o telefon za 5-10 min. Mąż dzwoni ponownie, a pan dr mówi, że faktycznie nie ma nikogo, kto mogłby przyjść na wizytę domową i zaczął dawac telefonicznie wskazówki, a na koniec powiedział grzecznie "powodzenia". Zdecydowaliśmy się isc do przychodni na 14. Przed nami była jedna mama z 4 letnią córcią, a za nami kolejna mama z 10 letnim synem. Weszliśmy do gabinetu, tam Pan w średnim wieku zaczął wypełniać dokumenty, również te dotyczące pilotażowej wizyty domowej, na której do tej pory u nas nie był i stwierdził, ze skoro my tu juz jesteśmy to on tylko sobie dokumenty uzupelni i juz nie będzie nas odwiedzał w domu. Musiałam mu okno zamknąć, bo kazał mi Laurę rozebrać. Dziecko w ryk oczywiście, Pan doktor zaczął badać i rzekł - ucho...Byłam zaskoczona i nie wierzyłam w ta diagnozę. Kazał nam jechać do łodzi na IP po 18 do szpitala na konsultacje laryngologiczną ;( przepisał mi receptę na wit D i K, które nota bene moja pociecha przyjmuje od 2 tygodnia życia, a już w niedzielę skończyła 3 tydzień no ale cóż, Pan dr chciał się wykazac, natomiast na goraczke dla dziecka nie dostałam nic ;( porażka. Wsiedliśmy do auta i dzwonimy do zaprzyjaźnionej cioci neonatolog - kazała mi dotknąć ucha małej i pyta się jaka reakcja - reakcji brak, dziecku nie przeszkadza mój dotyk, nie boli - juz wiedzieliśmy ze to nie ucho ;) Rada - jechać na prywatną wizytę do dobrego pediatry i tak zrobiliśmy, zostaliśmy z miejsca przyjeci ;) dziecko porządnie przebadane, diagnozy brak bo objawów żadnych nie ma, gardło czyste, płuca, oskrzela też niczego nie wskazują, jedynie gorączka, która jutro może już ustąpić albo w najgorszym przypadku dac jakieś objawy . Dostaliśmy Nurofen 1,5 mlx3 dziennie i mamy dzwonić jutro czy coś sie zmieniło. Bardzo chcę wierzyć, że juz jutro bedzie po wszystkim i maleństwo nie będzie się meczyło.
Zjadła cyca, dostała pierwsza dawkę leku i zasneła. Śpi u nas w łóżku, bo jak ja przekładam to się budzi ;( Kochana istotka. Łzy mi leciały z tej bezsilnosci jak na mnie patrzyła swoimi ślepiami.
NFZ i państwowa słuzba zdrowia to jak dla mnie porażka na całej linii zawsze i wszędzie ;(

tibby, fajny etap w zyciu macie ;) tyle radości dają przygotowania do ślubu ;) :ico_brawa_01:

Martalka, u nas usypianie wyglada różnie, najcześciej przy cycu ale tez śpiewam jej i bujam ją na rekach lub robi to mąż. Nie ma opcji, żeby usneła sama w łózeczku. W ogóle ona nie chce być sama dłuzej niż 5 minut :ico_szoking:

[ Dodano: 2010-07-27, 18:03 ]
julchik22, :ico_brawa_01: za 1 miesiąc małego i duzo zdrówka Wam zyczę, patrz a ja myślałam, że nas to ominie ;( a teraz to i my wiemy jak to jest gdy dziecko chore...smutne ale prawdziwe Wszystkie musimy być silne, choć nie zawsze jest łatwo. Trzymam kciuki za Twoje samopoczucie.

: 27 lip 2010, 19:09
autor: karo-22
julchik22, :ico_brawa_01: za skończony miesiąc Igorka :-) Cieszę się, że Maluszek już lepiej się czuje, na pewno kaszel też szybko przejdzie :-)

Co do Ciebie, to idź koniecznie jutro do lekarza, nie słyszałam nic o takich bólach po cc, więc lepiej się upewnić. A masz jakiś czerwony obrzęk? Rana już zagojona?

Samanta, współczuję dzisiejszych przeżyć, tym bardziej, że my mamy jesteśmy tak wrażliwe na wszelkie dolegliwości naszych Maluszków. Wiem jak się martwisz, bo ja w szpitalu płakałam razem z moim Nikosiem jak miał pobieraną krew, badania, podawany antybiotyk :ico_placzek: Mam nadzieję, że gorączka minie i po chorobie :-)

Martalka, Nikoś usypia przy cycusiu ze mną w łóżku, a potem Misiek przenosi Go do łóżeczka. No chyba, że jest niespokojny i marudkuje z powodu bączków i kupki to zostaje z nami w łóżku i śpi przy cycu, no i nad ranem też zwykle zostaje u nas :-)

tibby, pamiętam nasze przygotowania do ślubu i wesela sprzed roku :-) bardzo mile wspominam ten okres, niezapomniane chwile :-)

: 27 lip 2010, 20:49
autor: Martalka
Kochane, przytulam mocno. Niech wam dzieci szybko zdrowieją. Wiem co to znaczy chorujące dziecko...
A służba zdrowia... hmm... no comments...


Julka, koniecznie idź do lekarza.


Boszz ile ja bym dała, zeby mi czasami mąż małą uśpił. Ja mam praktycznie 24h na dobę z niemowlakiem. Wytchnienie mam tylko od chłopców. M ich usypia gdy jest w domu.
A Milenka u niego płacze :ico_olaboga:
Samanta, Milenka też sama nie lubi być ;)

: 27 lip 2010, 21:03
autor: Samanta
Martalka, dobrze, że M pomaga Ci przy chłopcach ;)to na pewno duże odciążenie ;)Przyjdzie czas i na córcię. Sa mężczyźni, którzy realizują się jako ojcowie od samego poczęcia, przez ciązę, poród, okres noworodkowy, niemowlęcy i dalej, a są i tacy, którzy realizują się dopiero od jakiegoś pułapu rozwoju dziecka, najcześciej wówczas gdy maleństwo już jest bardziej komunikatywne, a są i tacy, którzy nie realizują się wcale, ale u nas takich nie ma ;)

Nurofen pomaga. Wykapaliśmy córcię w nizszej temperaturze o jeden stopień, zassała cyca, pospiewalismy jej troszkę i zasnęła w moich ramionach. teraz w łóżeczku wypoczywa. mam nadzieję, że z 2 h prześpi ;)
Idę z psiakiem na spacer bo czuję, ze brak mi tlenu, a potem jak się uda spaciu ;)
Dobranoc