Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

och och jakie tu wyznanania

witam z raneczka
u nas juz malo co zostalio ze sniegu takiego fajnego co byl wczoraj, teraz juz chlapa zaczyna sie robic, takze dobrze ze wczoraj wyszlismy, bo juz dzis by sie Oskar nie nacieszyl

ja w lato porzadna wlake z nocnikiem zaczne, teraz go sadzam co pare godzin ale nie zawsze mi sie uda trafic, czasami tez jak go zlapie na stekaniu to wtedy na predce go rozbieram i sadzam, nie zawsze zdaze ale czesto ... w lato bedzie fajnie , bedzie smigal bez pieluchy to moze bedzie mu latwiej zalapac, a po za tym bedzie starszy i bedzie juz wiecej rozumial...

Dora1 dzięki za te słowa:) jak będę miała jakies zabawy będę posyłać. W ogóle to od pomysłów łeb mi pęka. Raz w tygodniu na godzinkę przychodzi do mnie kilka dzieci znajomych rodzin wojskowych ,które nie dostały się do przedszkola i wtedy mamy pole do popisu;) jutro robimy prezenty na dzień babci i dziadka. Zaraz tez będę miała dwójeczkę do pilnowania na jakieś 3 godzinki więc nie nudzę się przynajmniej;)

Mati bez pampka już chodzi cały czas ale nie wiem czemu ciagle nie woła choć potrafi pokazać gdzie jest sisi, gdzie ee i gdzie to się robi. Chyba jeszcze nie umie kontrolować, że to zaraz się może stać. W każdym razie wysadzam go i jakos to leci. Chyba to i tak duży krok. Nie wiem czy całkiem się uwiniemy do 13 marca:)

to fajnie Kasiu ze Mati przebywa z innymi dziecmi
a siusiac sie nauczy na nocniczek , jeszcze ma czas....

jeju przypomnialas mi o dniu babci i dziadka, kiedy one dokladnie wypadaja?? zapomnialam juz zupelnie

Natashka, 21.01 Dzien babci,22.01 dzien dziadka:)

20,21. mi akurat fajnie się składa mimo,że dostali od matiego już kalendarz to akurat 20go lecimy do nich do niemiec;) a moim dziadkom wysle bomboniere i to co z matim jutro zrobimy jak dzieciaczki przyjdą.

co do nocniczka to on w sumie preferuje kibelek,ale to jest cały rytuał który go kusi by pójśc;) najpierw podnosi klape, kładziemy nakładke. robi siku, są brawa . potem wchodzi na kibele, spuszcza wode i tanczymy taniec zwycięstwa który kończy się skokiem w moje objęcia:)

wczoraj siedziałam przed kompem do 22 chcąc znaleźć coś na temat założenia klubu dziecka lub małego domowego przedszkola i nic nie znalazłam:( nie słyszała żadna z Was o tym jak to załozyć? jakie są wymogi czy są dofinansowania?

matikasia, najlepiej zglos sie z pytaniami do jakiegos przedszkola,albo klubu wlasnie,napewno pomoga:)W necie pelno klubow dla dzieci ma swoje strony mozesz im wyslac meila z zapytaniem

[ Dodano: 2008-01-07, 09:36 ]
matikasia, tu cos dla ciebie

http://www.edu.edu.pl/info.php5?i=151

Zyczę Kochana powodzenia ,bo ciężko oduczyc .Ja miałam to samo z Kasią ,ale tez sie zaparłam i nauczyłam samą spac w łóżku.Z Bartoszem nie mam problemu-ufff-on śpi sam z Kasią co widać

Dorcia ale mi chodziło o usypianie , nie spanie samodzielne, bo Antoś ładnie śpi w swoim łózeczku,(chocuiaż są momenty że śpi z nami i jak się przyzwyczai to koniec.) tylko to usypianie mnie męczy...
czasem trwa to godzinę, czasem półtoprej az zaśnie

matikasia pisze:wczoraj siedziałam przed kompem do 22 chcąc znaleźć coś na temat założenia klubu dziecka lub małego domowego przedszkola i nic nie znalazłam:( nie słyszała żadna z Was o tym jak to załozyć? jakie są wymogi czy są dofinansowania?

kiedyś u mnie na uczelni były informacje...może zapytaj na swojej może czegoś się dowiesz...
z tego co wiem to w Polsce to niemal z cudem graniczy, ale nie straszę...najpierw się dowiedz

Ania już prawie gorączki nie ma ale te pęcherzyki w buzi jeszcze są i nie wiem czy kupić jeszcze ten Dentosptem czy jest coś jeszcze? Poradźcie coś bo się wykończymy obie....

Maggie juz te czasy mienly i teraz juz łatwiej takie cos otworzyc coraz wiecej takich "domowych" przedszkoli w Polsce jest.
Kasiu warto abys sie dowiedziala bo cos takiego to fajna sprawa

dzieki dziewczyny za info odnosnie dnia dziadkow i babc teraz tylko trzeba prezenty wymyslec

Maggie super fotka z misiem;)
Właśnie w informacjach mówili znów coś o alternatywnych przedszkolach, nawet małych na wsi, ze dofinansowują byleby otworzyć, ale jak zwykle Mati był w wannie i słyszałam tylko trochę z korytarza by go nie zostawiać więc chyba kolejny wieczór przez kompem się kroi;)

Znów moja ósemka nie daje mi żyć i ogólnie jakoś dół bez męża. Ani chwili spokoju, żeby się z tym bólem położyć. Oby do jutra mi przeszło bo będe miała 5 dzieci na godzinkę zajęć.