Strona 212 z 213

Re: Bydgoszcz

: 16 cze 2013, 02:01
autor: aniulka8503
No chyba nie pisałam o tym...w ciąży było podejrzenie artezji przełyku...no to się okazało, że już wtedy się pomylili, a po porodzie dziecko nie było dobrze zbadane...mały ma rozszczep podniebienia...do tego wysiękowe zapalenie uszu (od pół roku nie podjęli decyzji o drenażach), no i niedosłuch....latamy od pół roku po lekarzach a zacząć powinniśmy od operacji rozszczepu...ale nasza ŚWIETNA laryngolog mówiła, żeby czekać aż zacznie mówić, a jeżeli zacząłby mówić to niepoprawnie...nosowo i głównie samogłoski...noooo ale znalazłam warszawę i już byliśmy, wyznaczyli nam dość szybki termin operacji i....byli w wielkim szoku jakich nieudolnych mamy w bydgoszczy lekarzy...jeśli chodzi o podcięcie wędzidełka...podcięli mu w styczniu...przy operacji zrobią mu to jeszcze raz, bo się okazało, że fakt, podcięli, ale byle jak....także szpital chodkiewicza i tamtejszych SPECJALISTÓW zaczynam omijać, bo tylko robią człowiekowi pod górkę...

Re: Bydgoszcz

: 16 cze 2013, 08:56
autor: karina22
Witam się ;) Sto lat mnie nie było :D
Maluchy rosną i broją ,czyli jak zwykle .
Mała na okrągło choruje,ale chyba już sie oswoiłam z tym faktem ,że tak jest i puki co będzie,do żłobka dać jej nie mogę,ze względu na brak odporności ,więc puki co dorabiam w domu na tyle ile to możliwe.

aniulka współczuję przeżyć,a co do szpitala na chodkiewicza,nie można tam wszystkich lekarzy oskarżać,bo jest tam wielu wspaniałych lekarzy,wielu badan nie robią nie dlatego,że nie chcą,ale dlatego że nasza służba zdrowia w sensie NFZ woli pierdzieć w stołki a niżeli zdrowie dzieci ratować

Re: Bydgoszcz

: 16 cze 2013, 19:22
autor: aniulka8503
Karina, zgodzę się z Tobą, ale to że nie mają kasy na operację, i przeciągają, to niech chociaż ludziom kitu nie wciskają, że dziecko ma najpierw nauczyć się mówić...bo mały pół roku temu powinien być operowany...przecież gdyby mi powiedzieli to bym wiedziała, że muszę znaleźć innego lekarza...a tak czekałam, a to opóźniło rozwój mojego dziecka...to nie ich dziecko cierpiało, ulewało, krztusiło się małymi kawałkami...a teraz po operacji będzie się uczył od początku....nawet ssać...więc chyba świadomie narazili moje dziecko na kalectwo...wybacz, od pół roku chodzimy po psychologach, logopedach a okazało się, że zupełnie niepotrzebnie, bo owszem logopeda psycholog tak, ale po operacji bo przed skutku nie będzie...także co to za lekarz...sam nieświadomy, czy mnie celowo wprowadzał w błąd przez pół roku?? niestety, ja się na tych lekarzach zawiodłam...

Re: Bydgoszcz

: 17 cze 2013, 07:24
autor: karina22
Wszędzie,nawet w szpitalach znajdzie się czarna owca .My tam mamy wspaniałą kardiolog,nie ma limitu czasu na pacjenta,tłumaczy ,mówi co i jak,jedyny minus to limity wytyczone przez NFZ,bo na założenie holtera czekamy 4 mce ;)

Re: Bydgoszcz

: 17 cze 2013, 21:48
autor: Agunia
Jeny, aniulka współczuję, że tyle się Wam kłopotów narobiło... I naprawdę szczęście, że w końcu znaleźliście ratunek. Ja też mam bardzo złe doświadczenia z lekarzami bydgoskimi tyle, że to ortopedzi. Nacierpiałam się niesamowicie, a jeden to nawet był na tyle bezczelny, że jak miałam poważne problemy z chodzeniem to on mi kazał biegać i skakać, bo przecież z tak młodej osoby nie będzie kaleki robił... Czasami naprawdę jest horror. Człowiek by musiał tak naprawdę od samego początku chodzić do kilku niezależnych od siebie lekarzy i porównywać to co mówią.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Dominika!

karina Twojej małej też szkoda, taką ma słabą odporność? Pewnie łapie też coś jak pozostałe dzieci przynoszą ze szkoły/przedszkola. A do żłobka to też słyszałam, że bardzo trudno zapisać dziecko, że trudno o miejsce i ze z dużym wyprzedzeniem trzeba zapisywać, prawda to w Twoim przypadku też?
Dobrze, że możesz sobie w domu jakoś dorobić :-) A tak z ciekawości (jak nie chcesz, to nie odpowiadaj) - co to za praca?

Ja dostałam pracę na te wakacje, na jeden turnus na półkoloniach będę wychowawcą :-)

Re: Bydgoszcz

: 17 cze 2013, 22:32
autor: karina22
Agunia ,tu nie o żłobek chodzi,tylko zdrowie małej,ona nie ma odporności bo ma gronkowca złocistego,i na okrągło choruje,nawet jej kardiolog nie poleca żłobka .
Super ,że masz pracę na wakacje :)

Re: Bydgoszcz

: 17 cze 2013, 23:26
autor: Agunia
karina ja zrozumiałam, że mała ma problemy ze zdrowiem, ale napisałaś, że właśnie ze względu na zdrowie jej nie możesz dać do żłobka, więc myślałam, że gdyby nie to, to byś ją zapisała :ico_oczko: A tak ogólnie mówię, że słyszałam od rodziców w klubie dziecięcym, że jest strasznie ciężko zapisać dziecko do żłobka.
A tak poza tym, to pewnie macie częste wyprawy do lekarza, co? Współczuję... Szkoda, że takie maluchy się tak czasem muszą namęczyć.

Re: Bydgoszcz

: 18 cze 2013, 08:59
autor: karina22
Gdyby nie miała problemu ze zdrowiem bym ją zapisała,a czy są problemy z zapisaniem ? raczej nie jeżeli zapisuje sie z wyprzedzeniem,noi ja jako samotna matka trojga dzieci miałabym pierwszeństwo.
Co do lekarzy to fakt, na okrągło bywamy,młoda praktycznie tylko tydzien w miesiącu jest zdrowa,teraz tez smarka i od tego ma kaszel ,dodatkowo alergia,jak ładna pogoda to wietrze ją na dworzu,żeby wirusów sie trochę wyzbyła.

Re: Bydgoszcz

: 22 cze 2013, 14:47
autor: aniulka8503
A biostyminę dawałaś w ampułkach? mojemu starszemu to pomogło na dość długi czas...

Re: Bydgoszcz

: 23 cze 2013, 19:29
autor: karina22
Moja ma gronkowca złocistego,i na to nic nie pomaga,poprostu jest i trzeba sie z tym oswoić.A w te leki na odporność ja nie wierzę taka sama chemia jak antybiotyki.
Jak jest chora to antybiotyk,jak jest ok ,tylko wzmacniam wit c,calcium,i naturalne witaminki,typu owoce,jogurty.