Strona 214 z 333

: 30 paź 2009, 14:12
autor: Kala ;)
witam dziewczyny
kopę lat :-D
Weroniczka spokojnie leży więc mam minutkę by Wam skrobnąć parę słów :-D
Na początku dziękuję za gratulacje :ico_sorki:
Po pięciu dniach skurczy wreszcie z pomocą mojego lekarza i rozwarcie się zwiększyło :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
Ledwo zdążyłyśmy do szpitala. Znów myślałam że nic nie wyjdzie z rodzenia a tu niespodzianka :ico_brawa_01: :ico_sorki: . Szczerze, przeraził mnie telefon położnej z izby przyjęć do lekarza : "panie doktorze prosimy o przyjście na izbę przyjęć do rodzącej, bo możemy nie zdążyć na porodówkę" :ico_szoking: I tak, lekarz asystował przy moim przejściu z izby przyjęć na porodówkę. Ogólnie przez 20 minut jeszcze robiło się rozwarcie, (to ból w dole brzucha - przynajmniej u mnie) a potem 2 parte i po krzyku. Panikowałam, bo nie spodziewałam się takiej akcji, ale rodziłam z mężem, więc poszło lżej.

Mała dostała czkawki, wrócę za moment

: 30 paź 2009, 14:14
autor: Kasia90
..

: 30 paź 2009, 14:44
autor: Kala ;)
Kala pewnie szczęśliwa bardzo. :) Też bym chciała żeby mi tak szybko poszło. :)
Kasiu ja NIKOMU nie życzę takiej męki jaką przeszłam. Bałam się że coś nie tak z Weroniką, że to nie normalne by przy normalnych silnych skurczach ustała akcja porodowa. Szymusia też jak rodziłam to w samej końcówce porodu skurcze ustąpiły, i wtedy lekarze mi Go wypchnęli ze mnie i Szymuś urodził się w zamartwicy :ico_placzek: :ico_olaboga:
Nie chciałam tego przechodzić po raz drugi. Z tym, że tym razem skurcze nie ustąpiły całkowicie, a tylko osłabły a poza tym nie postępowało rozwarcie :ico_placzek: :ico_olaboga: a de facto akcja porodowa trwała już od czwartku od 21:00, w dodatku że od piątku już zaczęłam plamić :ico_olaboga:

[ Dodano: 2009-10-30, 13:45 ]
ale fakt, teraz jestem szczęśliwa na maksa, że w końcu jesteśmy już razem...

: 30 paź 2009, 14:46
autor: MonikaSko
Kala ;), oj ale ci już dobrz :ico_brawa_01: e a my musimy dalej czekać ja to sie chyba niedoczekam chyba bede dni w kalendarzu skreślać jeszcze ta niepewność co do terminu.!!
A na kiedy ty miałaś termin?

Wczoraj mi sie niechciało ale dzisiaj nie wytrzymałam i upiekłam racuchy zjadłam chyba z 5 ciepłych i zobaczymy czy mój żołądek to wytrzyma dla Kacperka gotuje pomidorówke z ryżem i czekam z niecierpliwością do wieczora bo mam ochote na swojska kiełbache a będzie dopiero wieczorem napatrzyłam się na m jak miłość z tą kiełbasą bo tam też ciężarna jadła taką kiełbache.
A co do ludzi są tacy "mili i symatyczni" że jedna Pani ze sklepu mówi do mnie że co mnie widzi to coraz grubsza jestem ha ha a niepamięta wół jak cielęciem był rok temu sama tak wyglądała.A reszta to tak jak Wam czy jeszcze nie urodziłam i ile jeszcze a skąd do cholery ja mam to dokładnie wiedzieć :ico_puknij:

: 30 paź 2009, 17:12
autor: Kasia90
..

: 30 paź 2009, 19:34
autor: matikasia
TAK TERAZ NA MNIE KOLEJ, DO SZPITALA IDĘ 3 LISTOPADA :ico_sorki:

Kala jeszcze raz ogromniaste gratulacje:) fajnie, że już jesteście razem. Jak malutka śpi w nocy?

My sobie dziś zrobiliśmy w drugiej części dnia oglądanie bajek. Na razie zaliczyliśmy ODLOT ten co w kinie grają, a wieczorem jeszcze TUPOT MAŁYCH STÓP, ale to dopiero o 20 więc Mati będzie miał dzień dziecka. Ile wytrzyma to wytrzyma.

Paulina
dla Ciebie także ogromne gratulacje!!!!!! malutki jest faktycznie mały, ale najważniejsze, że zdrowy. Ja to ciekawa jestem ten nasz szkodnik będzie miał. Brzuchol znów zaczyna mnie swędzieć, także chyba rośnie na maksa.

MonikaSko zaraziłam Cię plackami:)

Ja dziś zjadłam na śniadanie pączka. Potem kawałek ciasta i jedną muffinkę. Teraz dzwoniła moja mama, że jeszcze na poniedziałek kupiła mi nutellę, rafaello i marcepana, a ja chyba od poniedziałku to już dietkę powinnam trzymać, bo we wtorek zaczynam karmić;)

Niestety mieli jutro przyjechać, ale tata nie wyrobi się z robotą i przyjadą w niedzielę. Szkoda mi, bo myślałam, że sobie posiedzimy troszkę jutro o pogadamy, a tak to zabiorą Matiego i zmykają.

: 30 paź 2009, 19:57
autor: siunia
nerowercia, jesli chodzi o te szczepienie na swinska grype to chyba sobie daruje
a pytalas co teraz bym wybrala przy porodzie to powiem szczerze ze nie wiem, bo jesli pojdzie szybko to wole bez bo jednak wiedziala bym kiedy przec a nie patrzyla bym na monitor, ale jesli wszystko bedzie sie ciagnac to wezme epidural

Paulina , gratulacje, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: , a Macius drobniutki chlopczyk :-)
Czekamy na fotki synka

Kala ;), a jak tam dajesz rade z karmieniem??? I jak synek na siostrzyczkę ??

matikasia, no ja tez na ta bajke sie dzis napalilam, choc sama obejrze bo dzieci juz w lozku

U mnie od 2 dni dzidzia spokojna sie zrobila, jak wiecila sie caly czas tak teraz normalnie pukam tam do niej zeby sie poruszyla

: 30 paź 2009, 20:03
autor: mikusia1
witajcie dziewczyny
kurka niewiem ale odszedl mi czop :ico_szoking: i sacza mi sie wody :ico_olaboga:
i mysle ze to sie dzis wnocy rozegra chyba :ico_noniewiem:
bo mam taki sluz i jak chodze to saczy sie z tamtad woda niema zapachu
bo z Wiki tego niemialam
zobacze co bedzie potem dam znac
bo zadnych skurczow nieczuje nic nieboli poko co
takze zoabczymy :ico_noniewiem:

jakby co dam znac
buziaki

: 30 paź 2009, 20:09
autor: siunia
mikusia1, ale to ze odchodza wody to wystarczajacy powod zeby udac sie do szpitala,nie musza byc skurcze wiec lap sie za torbe is smigaj,

: 30 paź 2009, 20:56
autor: kilolek
mikusia1, super :ico_brawa_01: oby szybko posżło
mikusia1, ale to ze odchodza wody to wystarczajacy powod zeby udac sie do szpitala,nie musza byc skurcze wiec lap sie za torbe is smigaj,
siunia u nas każą czekac w domu. Różnie zależnie od spzitala, ale kilak godzin to spokojnie. Moja połozna każe czekać nawet do 6 godzin, bo bez sensu te 6 godzin na porodówce bezproduktywnie siedzieć. a jak się nic nie wydazy w tym czasie to jechać do szpitala. Tzn po 6 godzinach być w szpitalu.