Strona 215 z 319

: 16 kwie 2010, 19:26
autor: tibby
wróciłam :ico_placzek: 2w1 wciąż. bo nie ma sensu wywoływać póki co. tak stwierdził pan ordynator. :ico_zly:
i wracam tam we wtorek. może wtedy coś wywołają.
skurcze max miałam na 50%, tętno małego w porządeczku. na usg wyszło, że Tobi ma 3600g więc tragedii nie ma. posiedziałam od 8-15:30 w szpitalu i nic nie załatwione :ico_zly:

: 16 kwie 2010, 21:54
autor: julchik22
tibby, trzymaj się Kochana, jeszcze troszkę :ico_pocieszyciel:

: 16 kwie 2010, 23:32
autor: Martalka
Tibby, a jak łożysko? badali?
Jak dobrze działa, to pewnie taki ma rytm twoja ciąża i tyle. Do porodu musi być gotowe wszystko: dziecko, szyjka, macica, łożysko. Wszystko daje sygnał i dopiero maszyna rusza.
Dobrze, że są skurcze, choćby słabe. Niech mięsień ćwiczy :)



A wiecie, że ja już wskoczyłam w 8 okienko wg suwaczka baby-gaga? :-D No tak, dzisiaj 15ty, a ja mam na 15tego termin ;)

[ Dodano: 2010-04-16, 23:39 ]
Tibby, doczytałam, że ciążę ci obliczyli na 40tc? a nie 41? To powyższe co napisałam, nadal aktualne :) Możesz spokojnie dać wam czas. Naprawdę nie ma co się teraz spieszyć, ważne, że mały w dobrej formie. A wywołany poród jest cięższy i bardziej bolesny niż samoczynny.
Wiadomo, że Ciężko już jest... ale po porodzie lżej o wiele nie będzie na początku... Tulaski!!!
I ja nadal trzymam kciuki, żeby Tobiaszek wszystkich zaskoczył i nagle wyskoczył :)

: 17 kwie 2010, 01:41
autor: Samanta
Witam ;) nie mogę spać, to jakiś koszmar normalnie, bo jestem padnięta, a jak się kładę to sen odchodzi :ico_placzek: to juz 4 noc taka :ico_olaboga:

Śliczne i bardzo zgrabne brzuszki dziewczyny macie :ico_ciezarowka: miło takie cieżarówki oglądać :ico_brawa_01:

Tibby - nic się nie martw, najlepiej niech wszystko idzie swoim rytmem, przetrzymaj tej cięzki czas, a już niebawem będziecie cieszyć się sobą po tej stronie brzuszka :)

Piję herbatkę, zwykła, czarną Liptona z cytrynką, a co mi tam...maleństwo rozpycha się w brzuchu i ciagle swędzi mnie pod lewa łopatką. To dziadostwo meczy mnie non stop od jakiś 3 miesiecy i nie wiem co to za ustroństwo. :ico_sorki:

Martalka, ten zespół niespokojnych nuk to też uciazliwa dolegliwość, czytałam o tym brrr... ciekawe co nas jeszcze czeka przez te 2 miesiace :ico_zly:

Jutro mnóstwo pracy domowej mnie czeka, bo w niedzielę mamy gosci na śniadanie i obiad ;) a zaplanowałam sobie upiec ciasto zebrę, usmażyc faworki, zrobić gołąbki, sałatkę warzywną, a do tego trzeba jeszcze mieszkanko ogarnąć, poprasować troszkę łachmanków, które się wysuszyły, ech chyba mi dnia nie starczy na to wszystko :) dobrze, że małż pomoże. Dzisiaj juz zrobiliśmy zakupy z lista w reku, by o niczym nie zapomniec, bo u nas sklepy (te wieksze, sieciowe) czynne w sobote do 11, a w niedzielę nieczynne :ico_nienie: W sobotę rano kupimy pieczywko i do dzieła...

Pozdrawiam cieplutko, tym razem bez zapału jakiegokolwiek, być może pozbawionego przez godzinę jaką teraz mamy ech..........

[ Dodano: 2010-04-17, 01:43 ]
Świetnie napisałam słowo "nóg" - jak ta firma od smoczków hehe - przepraszam :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 17 kwie 2010, 08:53
autor: tibby
Martalka, spóźnione gratki za 8.okienko! :ico_brawa_01:
Łożysko miałam badane na wizycie jak byłam u ginki 09.04 - w dzień terminu i mówiła, że są delikatne zwapnienia, czyli że łożysko powoli się zaczyna starzeć.
Skurcze miałam wczoraj największe na 50%, może ciut ponad to.
Co do Małego, to po usg powiedzieli mi tylko, że przypuszczalnie waży 3600g i że leży głowką w dół.
Szyjka wciąż nie dojrzała i rozwarcie na palec :]

I tyle informacji dostałam po całym dniu w szpitalu. Więcej to ja dostaję czasem na wizycie u gina niż we wielkim szpitalu z ekstra sprzętem :]

: 17 kwie 2010, 09:05
autor: Martalka
Co do siły skurczy, to niech sobie z nos wsadzą te info.
Dla mnie sprzęcior pod nazwą ktg to bubel :P Haha, mi na godzinę przed urodzeniem B wszyscy, znaczy obchód na patologii, starali się wmówić, że skurcze jeszcze słaaaabe. A za chwilę rozwarcie pełne. Miałam ochotę tak pokazać :fuckyou2: hehe, zdziwili się, cwaniaczki

Trzymaj się jakoś. Ta końcówka, paradoksalnie kilka dni, jest cięższe niż cała ciąża (psychicznie i fizycznie).
Ja rodziłam w terminie, ale na kilka dni przed zawsze nie opuszczało mnie jakieś takie abstrakcyjne myślenie, że chyba u mnie ciąża nigdy się nie skończy, tak jakbym miała zostać z brzuchem na zawsze. Też to masz?

Uciekam sprzątać codzienny syf biorący się nie wiadomo skąd... :/ :ico_oczko:

: 17 kwie 2010, 10:05
autor: tibby
Trzymaj się jakoś. Ta końcówka, paradoksalnie kilka dni, jest cięższe niż cała ciąża (psychicznie i fizycznie).
Ja rodziłam w terminie, ale na kilka dni przed zawsze nie opuszczało mnie jakieś takie abstrakcyjne myślenie, że chyba u mnie ciąża nigdy się nie skończy, tak jakbym miała zostać z brzuchem na zawsze. Też to masz?
kochana, ja już tak mam chyba od dwóch czy trzech tygodni. widzę, jak się kwietniówki rozpakowują pokolei a ja cholera, która miała termin na sam początek miesiąca jeszcze pod koniec kwietnia się kulam. przecież niedługo to ja 10.miesięcy przechodzę z tym wielkim brzuchem. :ico_olaboga:

: 17 kwie 2010, 10:33
autor: julchik22
Cześć Dziewczyny, a ja dziś kuśtykam :ico_zly: od momentu wczorajszego skurczu w łydce, bolała mnie ona przez cały dzień, a po nocy ten ból jeszcze bardziej się nasilił i można rzec, że chodzę teraz na jednej nodze :ico_olaboga: Nie wiecie jak sobie można to trochę ulżyć? Mąż próbował masowac, ale wyje nawet od delikatnego dotknięcia :ico_olaboga:

Samanta, no to tyle masz pracy, że po jej wykonaniu to juz na pewno zasniesz bez problemu! A swoją drogą nie pij czarnej herbaty na noc, bo utrudnia zasypianie! Lepsza będzie melisa albo ciepłe mleczko z miodkiem - mi przeważnie pomaga na problemy ze snem :-)

Martalka, tibby, weźcie nie starszcie z tym ciągłym chodzeniem w ciaży :ico_haha_01: , chociaz nie od jednej koleżanki słyszałam o takich odczuciach :ico_oczko:

: 17 kwie 2010, 11:25
autor: karo-22
Kochane :ico_ciezarowka: dla Was dziś :ico_tort: kruche ciasto z jabłkami i cynamonem, które zaraz idę piec :-) i :ico_kawa: do wyboru za mój skończony 28 tydzień :-D W końcu możemy uderzać do szkoły rodzenia :-)

tibby, spokojnie :-) Małemu na pewno się podoba w ciasnym i cieplutkim mieszkanku :-) I nie ma co się dziwić, w końcu czekają Go wielkie zmiany :ico_oczko:
Do 42 tygodnia jeszcze tylko parę dni zostało, wytrzymasz. Dłużej chyba nie będą Cię trzymać... Poleż sobie te ostatnie dni, pojedz dobrych rzeczy, poproś Tatusia o masażyk :-)

Martalka, też się zastanawiam, skąd się bierze syfek w domu...? :ico_oczko: Dochodzę do wniosku, że u nas winowajcą jest pies! :ico_oczko: Właśnie kombinuję jak go wywalić na dwór, do pojawienia się Synusia w naszym domku :-)

Samanta, współczuję szczerze bezsennych nocy... Spróbuj jednak odstawić zupełnie czarną herbatę (zakładam, że kawy nie pijasz), a przestawić się na owocówki i ziółka. Ja piję zazwyczaj wodę, herbatki owocowe, miętę i melisę. Szczególnie wieczorkiem.

julchik22, Tobie też współczuję bolącej łydki. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to rozmasowanie jej, ale skoro piszesz, że nie pomaga... Hmm, może skoczcie do apteki i zapytajcie o jakąś delikatną maść na takie skurcze do rozmasowania...? Może coś się znajdzie dla :ico_ciezarowka: :-) Mnie przez jakiś czas bolało w lewym boku, z tyłu, w pośladku. Prawdopodobnie jakiś ucisk, już się bałam, że mi tak zostanie do końca ciąży, ale przeszło, czasem powraca jak się narobię, albo nachodzę. W każdym razie lekarz mi powiedział, że nie mogę na to żadnej maści stosować, muszę to przeczekać, ewentualnie iść do neurologa, gdybym nie mogła wytrzymać. Ale odpukać przeszło. Aha, no i pamiętam, że pisałaś, że bierzesz magnez dwa razy dziennie. Ja też go biorę, ale 3 razy dziennie, więc może też zwiększ sobie dawkę, może pomoże, a nie zaszkodzi :-) Na pewno na brzuszek pomaga, lekarz mi powiedział, że mogę sobie ten magnez odstawić, ale gdyby mi się brzuszek stawiał, to znaczy, że mój organizm domaga się magnezu.

: 17 kwie 2010, 12:56
autor: julchik22
karo, :ico_brawa_01: za 28 tydzień! Chętnie bym zjadła tego Twojego torta :-D , chociaż ostatnio chyba muszę przychamować z dogadzaniem sobie słodyczami bo mi waga strasznie leci w górę :ico_olaboga: Jak piszesz o tym bólu w posladku, to od razu przychodzi mi do głowy zastój żółci w nerkach, który ja mam. Lekarz nie robił Ci przy okazji usg brzusia usg nerek? Może masz co innego, ale ja najbardziej odczuwam te bóle po energicznym dniu w ruchu, jak się położę, troche poleżę, a później muszę wstać - wtedy ból jest najintensywniejszy.