: 24 lip 2009, 14:08
kilolek, to tak jak u nas z tym szwedzkim stolem ja nie moge porzadnie posprzatac bo mam tone gratow, tych naszych i tych od Michala, ktory tu pomieszkiwal jak bylam w szpitalu z Lenka. Michał wyjechał 23.06 do Suwałk, skad pochodzi i mial wrocic za 3 dni, nadal go nie ma, telefon wylaczony a on trzyma sobie tu puste słoiki, no jak to dzis zobaczylam to zamarłam i teraz nie wiem czy go policja zlalapala, w psychiatryku go zamkneli czy co. Obie opcje sa prawdopodobne.