Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

13 sty 2009, 15:33

Gie, moze Zuzie wlasnie cos lapie i dlatego jest taka niemrawa..

ja wczoraj podalam Jasperkowi marchewke z ziemniaczkami... zdjadl kilka lyzeczek, po czym zaczal kaszlec i krztusic sie, no to go podnioslam i bylo ok... ale jak ponownie go posadzilam i chcialam, zeby dokonczyl to, co zostalo, to tez - taki ryk, ze :ico_olaboga:
dzisiaj dalej meczymy marchewke z ziemniakami :ico_noniewiem:

Gie, a Ty moze jestes podminowana, bo Ci sie po prsotu palic chce, co? ;-)

[ Dodano: 2009-01-13, 14:36 ]
hehe doczytalam wczesniej, ze tez na to wpadlas...

tez to przerabialam, na poczatku ciazy, jak musialam rzucic palenie.. to byly akurat swieta Bozego Narodzenia w zeszlym roku + Sylwester...chodzilam normalnie jak bomba zegarowa - wyobrazacie sobie - burza hormonow na poczatku ciazy plus brak nikotyny plus wqrw na caly swiat, ze w ciazy jestem.... oj to nie byly mile swieta ;-)

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

13 sty 2009, 15:43

chodzilam normalnie jak bomba zegarowa - wyobrazacie sobie - burza hormonow na poczatku ciazy plus brak nikotyny plus wqrw na caly swiat, ze w ciazy jestem.... oj to nie byly mile swieta

hhehheee, usmialam sie... :)

ja nie mialam problemu z rzuceniem palenia w ciazy... rzucilam sama z siebie w tygodniu, w ktorym okazalo sie, ze zaszlam w ciaze (nie rzucalam z powodu ciazy, bo nie wiedzialam, ze zajde...), wiec jak sie potem okazalo, ze nosze fasolke w brzuszku, to nawet nie myslalam o papierosach... :)

[ Dodano: 2009-01-13, 14:48 ]
dzisiaj postanowilam zrobic zapychajacy obiad, bo mam wlasnie ochote na cos, po czym sie poloze, rozepne spodnie i nie bede miala sily sie ruszyc przez godzine...

i wiem, co to bedzie - przecieruchy!!!

szkoda tylko, ze tyle z tym roboty, to obieranie i tarcie ziemniakow... eeh...

dlaczego wszystko, co takie pyszne jest tak pracochlonne...

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

13 sty 2009, 15:55

i wiem, co to bedzie - przecieruchy!!!
a co to jest? :ico_noniewiem:

ja znam racuchy - ale to z jablkami, a z tartych ziemniakow robi sie placki - z tego, co wiem.. o przecieruchach nigdy nie slyszalam... no chyba, ze to jakas wasza mazowszanska gwara ;-)

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

13 sty 2009, 16:04

przecieruchy, albo przecieraki... roznie ludzie mowia... i pewnie znalazloby sie jeszcze kilka nazw w innych regionach Polski...

przecieruchy, to kluski, takie jak "kładzione", tylko, że z ziemniaków... pycha, można się nimi nieźle zakleic... moze nie wygladaja apetycznie, ale uwielbia je cala moja rodzina (tata mnie nauczyl je jesc i robic) i Pana tez juz tym zarazilam...

sciera sie surowe ziemniaki na papke, potem przeciska sie je przez jakies drobne sitko (albo mozna przez pieluche tetrowa, chociaz ja sie w to nie bawie) tak, zeby ziemniaki byly w oddzielnym naczyniu, a woda z nich w innym. Potem ta woda z ziemniakow musi postac kilka minut, bo wtedy oddziela sie od niej "krochmal", ktory zostaje na dnie naczynia. Wode się wylewa, a do startych ziemniakow dodaje sie make pszenna i potem ten krochmal... No i robi sie takie kluseczki lyzka (tzw. kładzione) i wrzuca do osolonej wody... ja zesmazam do tego drobno pokrojona cebulke... boshe, juz mi slinka cieknie, ide obierac ziemniary :)

zrobie potem fotke klusek :)

kamilka21
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 204
Rejestracja: 03 sty 2009, 18:36

13 sty 2009, 16:13

shoo to sa kluchy ziemniaczane :) moj hubert nieraz tak sie krztusi jak mu nie smakuje to wlasnie niektore dzieci tak robia :)

gie tak na bodach na dl rekaw ale nie caly dzien tylko nieraz jak go przebieram to tak sobie polezy i przed kapaniem tak z godzinke :) moze przez to ze cora jestes masz wku.......a

a ja ugotowalam hubciowi ziemniaczki z marchewka dzisiaj i zaraz idzie jesc :ico_oczko: i spac :ico_spanko: :-D

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

13 sty 2009, 16:19

Gie, chyba wiem, o co chodzi... one takie ciemne wychodza, nie?

jezeli to sa te, o ktorych mysle, to PYCHA :-D tez je lubie

a'propos gotowania, to ja wczoraj upichcilam kurczakowe curry - potrawe indyjska, z ryzem i chlebkiem chapatti... wyszlo bardzo dobre (o dziwo.. ja i Indie - hehee)


tu jest zdjecie, ktore w necie znalazlam:

http://www.sailusfood.com/wp-content/up ... hapati.JPG

[ Dodano: 2009-01-13, 15:21 ]
a dzisiaj znowu nie wiem, co ugotowac... odwieczny dylemat kobiety w domu :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

13 sty 2009, 16:25

gie tak na bodach na dl rekaw
chodzilo mi o odmienianie slowa "body..." pierwszy raz sie spotykam, ze ktos to odmienia (nie mowie o spolszczeniach i zdrobnieniach, typu "bodziak")

ale jak piszesz "w bodach" (zamiast "w body", czy "w bodziaku"), to brzmi tak smiesznie, jakby Hubcio mial ich kilka na sobie... :-D :-D

moze tylko w mazowieckiem nie odmienia sie tego slowa...


SHOO - nnoo, nooo, ziemniaki ciemnieja i przez to kluski tez sa ciemne... czyli juz wiesz jakie to?? jak je nazywacie??? pycha, nie???

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

13 sty 2009, 16:33

moze tylko w mazowieckiem nie odmienia sie tego slowa...
w slaskim tez sie tego nie odmienia ;-)

SHOO - nnoo, nooo, ziemniaki ciemnieja i przez to kluski tez sa ciemne... czyli juz wiesz jakie to?? jak je nazywacie??? pycha, nie???
my na to mowimy "siwe kluski", albo brudne, albo czarne... w zaleznosci, kogo spytasz

ale faktycznie, sa pyszne <mniam mniam>

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

13 sty 2009, 16:39

w slaskim tez sie tego nie odmienia



aaaachaaa :-D
my na to mowimy "siwe kluski", albo brudne, albo czarne...
podoba mi się... :) siwe kluski :) ale sa pyszne, pyszne... jak tate zapraszam na obiad, to on Tylko pyta, czy beda przecieruchy, czy kluski z serem, bo kochamy jedno i drugie... w ogole kluchy, slaskie, pyzy, kopytka (byle nie leniwe, czyli kopytka ale z serem, blleech, do porzygania)

tak wiec - wieksza przyjamnosc zrobie tacie dajac mu przecieruchy w MISCE (np. blaszanej), niz jakies wykwintne danie, albo chociaz zwykle mięcho... :)

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

13 sty 2009, 16:43

byle nie leniwe, czyli kopytka ale z serem, blleech, do porzygania
ja akurat takie lubie, te ze serem kopytka.. polane maslem i posypane cukrem - jedna z moich dzieciecych potraw :-)
tak wiec - wieksza przyjamnosc zrobie tacie dajac mu przecieruchy w MISCE (np. blaszanej), niz jakies wykwintne danie, albo chociaz zwykle mięcho... :)
fajnie.. a ze swoim Panem tez tak masz, czy on jest raczej miesozerca?
moj A. to codziennie miecho musi miec :/ i do tego jakies warzywa albo salatke - to lubi najbardziej

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość