ale nam się posypały dziewczyny

Mój mnie namawia do szpitala na kontrolę podjechać. Zobaczymy co tam.
Ja nie panikuję, ale jak chodzi o dzidzię, to lepiej nie ryzykowac.
Koleżanka właśnie pisała, że ma znajomą, która za późno zgłosiła się z wodami i jakąś bakterię podłapała i smutno się ta historioa skończyła.
Kurde z Wanesską miała zero problemu nic nie ciągnęło, żadnych rozwarć ani uczucia wód. Złapał skurcz, szpital i dziecko, a tu..