Strona 220 z 333

: 02 lis 2009, 10:36
autor: MonikaSko
Witajcie :-) Jak tak średnio sie wyspałam :ico_spanko: mojemu Kacprowi sie coś śniło i gadał długo przez sen i mnie budził a potem ja niemogłam usnąć bo cały czas rozmyślam kiedy ja sie wyśpie chyba za 3 lata uroki macierzyństwa.U mnie odczuwalnych bolących skurczy zero oprócz twardnienia brzucha i bólu krocza to nic mi nie dolega jutro jade na ktg ale mi sie niechce bo jak pokaże że ta moja macica dalej spokojna to się wkurze bo jeszcze sie okaże że przenosze to dzieciątko a potem mi cesarke zafundują bo moja lekarka cały czas jest za naturalnym porodem ale wiadomo na izbie przyjęć do szpitala mogą zadecydować inaczej :ico_olaboga: Wogóle wydaje mi sie że głowka jest już nisko bo ją wyczuwam jak sie macam po brzucholu jest dokładnie w tym miejscu którym miałam rozcięcie na cesarke..

: 02 lis 2009, 11:20
autor: nerowercia
Hejka wszystkim tak zaglądam cały czas do was i nic nie dopisuje- w sumię to u mnie nic się nie dzieje jestem już dzień po terminie i cisza wczoraj tylko przez 1,5godz miałam takie jakby kolki jakby skurcze aż normalnie ruszac się nie mogłam wchodziło i schodziło ale potem to ustąpiło i znów cisza :ico_noniewiem: cały czas brzuch mnie boli jak się ruszam chodzę jak się położe to tak jak by nic mi nie dolegało. Jest tylko jeden plus w tym wszystkim-nie urodziło się 1 listopada TERAZ JUŻ MOŻE-KURCZE JUŻ BY MOGŁO!!!!!!!! :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

A w dodatku każdy ciągle pyta i pyta :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

: 02 lis 2009, 11:51
autor: matikasia
1 listopada już za nami...można oddychać z ulgą i... rodzić kobitki rodzić;)

Ja nadal mam bolesne skurcze co 20-30 minut, ale na razie siedzę sobie w domku. Nic poza tym się nie dzieje, więc jadę jutro o 8 według planu.

Rodzice przyjechali wczoraj przed 19. Nawet nie posiedzieli. Zabrali tylko Matiego. Rozpakowali zakupy. Zapakowali małego rzeczy i w drogę. Po pół godziny im zasnął, ale tak myślałam bo wstał 6.30. Dziwnie nam dziś bez dziecka w domku. M poszedł po chlebek. Zjedliśmy śniadanie o od tej pory leżę w łóżku:) o 12 mam zamiar się wytoczyć i iść do kuzynki na herbatkę i zrobić ostatnie prasowanko. Potem znów do wyrka i tak spędzę ostatni dzień laba chyba na kilka lat:)

Kasia90 odważna jesteś, że wyruszasz na wesele do innego miasta na koniec ciąży:)

: 02 lis 2009, 12:21
autor: Kasia90
..

: 02 lis 2009, 13:52
autor: Kala ;)
Witam dziewczyny. U nas już po wizycie położnej. Wszystko w porządku. W środę idziemy z Weroniką na wizytę patronażową do pediatry :-D . Położna kazała nam z Weroniką wyjść już na spacerek taki półgodzinny :ico_szoking: a myślałam że dopiero po jakichś 2 czy 3 tygodniach można. R pojechał popłacić rachunki i jak wróci to mykamy na spacerek :ico_brawa_01: :-D :ico_buziaczki_big:
Aha i wkurza mnie że nadal ludzie mnie pytają kiedy urodzę :ico_szoking: :ico_sorki: No, tak, na razie ubyło mi tylko 5 kilo :506: ale w brzuszku wszystko pozostawało.....
.... poza Weroniką
Kala ;), a nie masz dobrej masci na sutki??
Jesli chcesz to moge ci polecic PureLan Mendela, na prawde rewelacja.
A Weronika nie budzi Szymona placzem??
Bo u mnie chlopaki do swojego placzu dopiero po roku czasu sie przyzwyczaili, ale moze dlatego ze mali byli :ico_noniewiem:
siunia mam maść a raczej krem MALTAN. Bardzo dobry ale i tak Weronika się wgryza w cyca jak na przykład Szymuś coś krzyknie albo jak ktoś zadzwoni telefonem czy do drzwi ii wtedy chyba nic nie pomoże :ico_placzek:
Co do budzenia Szymka płaczem to raczej nie. Szymon ma swój pokój a właściwie dzieci mają swój pokój ale póki co, Weronika śpi z nami w drugim pokoju, bo ona jak szuka cyca to ssa i cmoka a dopiero po dłuuższej chwili pewnie by się rozpłakała, a to cmokanie pewnie by Szymka budziło, tak jak mnie w nocy, na przykład :-D
Być może zależy od wieku dzieci i różnicy w wieku między dziećmi jeśli chodzi o przyzwyczajenie się do swoich płaczów.

: 02 lis 2009, 14:12
autor: kilolek
Kasia90, a ty już masz nie brać tych leków na podtrzymanie?

Kala ;), super, ze już idziecie na pierwszy spacerek :ico_brawa_01:
ale muszę Cię upomnieć.... :ico_nienie: ....zmień suwaczek! :-D

: 02 lis 2009, 14:16
autor: siunia
Kala ;), u mnie tez chlopaki spali w roznych pokojach a i tak im nie pasowalo

Pogoda taka super ze wszedzie swiatla w domu pozapalane, na szczescie jeszcze przed drzemka Nathana dom ogarnelam to przyzwoicie posiedziec mozna.
Chcialam troche przydrzemac jak Nathan spal, ale cos skurcze lapaly i tyle z drzemki, dobra zmykam malemu dac cos jesc bo sie obudzil

: 02 lis 2009, 14:17
autor: Kala ;)
muszę Cię upomnieć.... ....zmień suwaczek!
który??? czemu???

Aha kilolek dziękuję za wklejenie zdjęcia Weroniki i napisanie na forum co tam u nas. A widzę że jesteś powiernikiem praktycznie każdej z nas... :ico_buziaczki_big:

: 02 lis 2009, 14:17
autor: matikasia
Kala wreszcie nowy suwaczek u Ciebie:)
Ja też myślę, że jak wstanę do łóżeczka po małą, to chyba Mati nie zdąży się obudzić. Dziecko chyba kwęka na początku, ale to fakt będzie trzeba się szybciej zrywać:)
Super, że u Ciebie po wizycie wszystko dobrze.

Kasia90 super, że zdążycie z remontem. Tylko nie przepracowuj się, tak bo do wesela nie dotrzymasz:)
No nie miał się kiedy Twój mężuś urodzić:) a swoją drogą z wyglądu to ładna data 1.11:)

Jaki ja mam leniwy dzionek, aż błogo mi się robi i jak pomyślę, że potem zapomnę o takim na kilka lat, to aż mam ciarki:) dzwoniłam do Mateuszka już 2 razy. Dobrze mu z dziadkami. Właśnie wybierali się do centrum handlowego na zakupy, więc co jest przyjemniejszego od tego dla dziecka:) na pewno nie stękająca mama w łóżku:)

Byłam u kuzynki na herbatce. Teraz zrobię ostatnie prasowanko i kładę się i leżę do wieczora. Ciągle mam jakieś wyrzuty czy nie powinnam już dziś dietki trzymać. A tu rano zjadłam pączka. Potem kilka kulek rafaello i 1 kinder czekoladkę, teraz u kozynki 2 kawałki ciasta. Na razie od nutelli się opanowuję i mam nadzieję, że tak zostanie:)

M pojechał po zwolnienie na Matiego od jutra tak by mógł być ze mną w szpitalu do końca tygodnia.

Dziewczyny martwi mnie trochę, że nie leci mi żaden pokarm, a z Matim już leciał na koniec ciąży. Czy ja jutro będę w stanie choć ciutkę nakarmić malutką?

: 02 lis 2009, 14:18
autor: Kala ;)
aha w międzyczasie zmieniłam suwaczki :-D z ciążowego na urodzinowy :-D :ico_brawa_01: bo właśnie mi się przypomniało... :ico_sorki: