: 15 mar 2010, 08:48
bo z dwojga złego wolałam żeby sam pojechał. były imieniny jego mamy i moglismy jechać wszyscy albo on sam - a ja nie chciałam jechać bo jej nie lubie i ona mi nie składała życzeń na urodziny to ja nie chciałam jej na imieniny...Ja to się od początku dziwiłam, że Wy w domku, a on sobie tam jedzie sam.
i dobrze ze mnie tam nie było ponoc niezła zadyma była z piotra bratem.... ale nie wazne
nom nic, lece sie ubrac i dzwonie do lekarza sie wcisnąć gdzies...