Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Karo - gratuluję synka
mi lekarz tlumaczyl na prenatalnym pierwszym,ze wtedy mozna na ok 80 % plec przewidzieć bo sprawdza się to po nubie ( wlasnie fujarce) bo wtedy jeszcze nawet dziewczynka ją ma tylko wszystko zależy od kąta nachylenia. Ja sterczy wysoko to raczej chlopak,a im dalej pochylony to dziewczynka

Dzięki Madleine

bo wtedy jeszcze nawet dziewczynka ją ma tylko wszystko zależy od kąta nachylenia. Ja sterczy wysoko to raczej chlopak,a im dalej pochylony to dziewczynka

Dokładnie tak jest! U chłopca siurek stoi pod kątem 30 stopni, a u dziewczynek jest położony równolegle do kręgosłupa, czyli opada w dół

dziewczyny co tu tak cichutko?

Malutko nas i to dlatego A szkoda! Na wąteczku ciążowym z Nikosiem aż wrzało...

Hej dziewczyny,

Szkoda, że nas tak mało, jakoś ten wątek ruszyć nie może...

Jestem po wizycie (wczoraj byłam), nic nowego się nie dowiedziałam, już nawet nie chciało mi się ciągnąć tego lekarza za język... 23-ego września jadę z nią do jej gina, podobno jest świetny, prowadził jej ciążę i była bardzo zadowolona. Już odliczam dni do tej wizyty, bo wtedy dopiero zobaczę moje dzieciątko (już wam mówiłam, że ten lekarz ma tak ustawiony monitor, że niewiele na nim mogę dostrzec, a zdjęć nie drukuje...).

Już po urodzinach Piotrusia, tutaj link do fotorelacji: http://mamuskasienudzi.blox.pl/2013/09/ ... rusia.html

Wiki z przedszkola zadowolona, trochę agresywna się zrobiła, ale w piątek i wczoraj pani ja pochwaliła, więc mam nadzieję, że idzie ku dobremu. Cały poprzedni tydzień był dla mnie w związku z tym bardzo stresujący... spać nie mogłam przez to jej zachowanie...

karo, a jak twój synek się sprawuje? Bardzo mnie to interesuje, bo mój Piotrek w podobnym wieku wyruszy do p-kola i mam sporo obaw...

Jestem wreszcie dziewczynki!

Miałam troszkę spraw na głowie ostatnio, ale już jestem. Pogoda dzisiaj średnia i nic sę nie chce...Czujemy się ogólnie dobrze, choć ciśnienie wcale nie chce się podnosić 95/50 100/55 w porywach 105/60 no masakra niskie jak nie wiem

Jak Wasze zachcianki i Wasze brzuszki? Mój rośnie i aż mi głupio, ale nie mam jego żadnego zdjęćia. Mąż wróci to go wreszcie zmobilizuje A ostatnio słodycze wcinam jak najęta, jakoś się nie mogę opanować

Do lekarza idę w następną środę

Miłego dnia

Koroneczka, koniecznie zrób zdjęcie i pochwal się brzuszkiem

Ja zachcianek żadnych nie mam, tylko grejpfruty chodzą mi po głowie ciągle. Ostatnio wszystko się toczy wokół przedszkola Tusi, był to dla mnie ogromny stres, ale na szczęście już coraz spokojniej. We wtorek było zebranie i nie jest najgorzej, pani nie miała większych zastrzeżeń do niej. W domu też się uspokoiła.

Sama sobie ciśnienia nie mierzę, ale w przychodni zawsze mam 110/70

Karo, gratuluję 19tc! Juz za moment połowa ciąży za toba! Kiedy to zlecialo???

Tibby, dzięki No leci czas, leci. Zaraz połóweczka, pierwszy śnieg, święta i już będziemy tuż tuż od narodzin naszego drugiego Synka

Hej Dziewczynki
U nas wszystko dobrze, dni lecą, pędzą i już 19 tygodni zeszło
Tydzień temu Synio potwierdzony na 100%, już siusiaczka dokładnie było widać na brzuszku

Foteczkami brzusia też się pochwalę, tylko widzę, że coś imageshack szwankuje... Więc później

Inia, pytałaś o Nikosia i przedszkole Otóż Nikoś super się sprawuje, jest cudny, zabawia Ciocie swoimi tekścikami W ogóle się nie bał, nie wstydził, wszedł od razu i usiadł do stolika na śniadanko z dziećmi i ja Go obserwuję, a On wyskakuje z tekstem "Ej Dzieci? Fajną mam koszulę?" Za chwilkę pochwalił się łapciami. Zaczął jeść kanapeczkę, odwraca się do mnie i mówi "Mama, jest! Z ogórasem! " i pokazuje kciuka do góry Do Pani mówi "Ciocia, pyszne jedzonko!" I tak cały czas, buzia Mu się nie zamykała!
Chciałam z Nim cały dzień spędzić, a przynajmniej jakiś czas, ile będzie trzeba, a On się odwrócił i mówi "Mama idź już do domku, papa" Więc godzinkę popatrzyłam na Niego w korytarzu.

Na drugi dzień poczekałam 15 minut. Siedzi przy stoliku, dostali płatki z mlekiem a Nikoś próbuje i mówi "Ale ja nie zamawiałem takiego zimnego. Jestem zaskoczony."
No boskie to nasze Dziecko, ale On taki zawsze był. Zawsze wszędzie z nami jeździł, czy to gale pracownicze, czy wesela, jeździł z nami i spał w różnych miejscach, lubi ludzi, dzieci i jest bardzo towarzyski.

Z przedszkola bardzo zadowolony. Chodził tydzień, a sobotę dostał kataru, więc został w domku zeszły tydzień, przy czym raczej nie od p-kola tylko miał wpadkę nocną i ochrzcił nowe łóżko I myślę, że od tego się przeziębił...
Kolejna sprawa, mój Mąż włąśnie zmienił pracę, na inne miasteczko obok nas i będziemy Go przenosić do p-kola w tym mieście, żeby Mąż miał jak Nikosia wozić i odbierać...
Ale ja się strasznie cieszę, bo to przedszkole, które od początku wybraliśmy, byliśmy tam próbny dzień i oboje byliśmy zachwyceni. Później ze względu na pracę Miśka musieliśmy wybrać inną placówkę, a teraz się okazuje, że jednak będzie chodził do tego, o któym marzę I właśnie się zastanawiam, czy jeszcze w ogóle Go puszczać tutaj, bo ten tydzeń jeszcze wydobrzeje, tzn już jest ok, ale myślimy by Go zaszczepić na odporność więc wolę Go trzymać w domu do tego czasu...
A to nasze nowe p-kole jest świetne! Tutaj macie filmik jak chcecie obejrzeć minutkę dosłownie:

http://www.youtube.com/watch?v=oMAfnX36 ... e=youtu.be

No i w tym p-kolu jedną z opiekunek jet moja koleżanka z podstawówki, więc będę mega spokojna i doinformowana

A co tam u Was dobrego?

A tu przymiarka nowym butów, które dostałam od koleżanki