79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

04 lis 2009, 15:54

Witajcie:)
Wisienko powodzenia ja tam mysle ze sie pouklada u nas tez bylo nieciekawie a wy przecież w Warszawie macie wieksze mozliwosci niz ja w tej Jeleniej Dziurze. Ja chodzilam na step i polecam na basen tez bym sie bala chodzic jak jest tak zimno.
Yvon znajdziesz jakas prace spokojnie. A tak nie marudz bo tytul miec dalej uważam jest czyms co zaprocentuje w przyszłosci jeszcze sie przekonasz nikt ci tego juz nie zabierze
Sylwia no ja tez uwazam ze lepiej juz bylo zrobic kurs kosmetyczny czy fryzjerski moze to malo ambitne ale kolezanka z podstawówki otworzyla zaklad zarabia ladnie do tego ma uczni do pomocy za ktorych bierze pieniazki. Stac ja na to aby sie budowac. A ty z jednej strony masz przerabane bo wiesz ile kto zarabia rzyeczywiscie moze byc to irytujace sobie naliczac mniej.
U mnie jakis postep rozmawialam z szefem juz wiem ze szefen bo powiedzial ze z jego strony jest moja oferta rozpatrzona pozytywnie ma wyslac mi umowe jeszcze dzisiaj bo dziewczyny jestem dobra ale ja tylko pantoflowo wiem o zarobkach bo sama sie nie spytalam a on tez nic nie napomknął na ten temat Rysiek mi dogaduje ze wygadana jestem tylko w domu a ja chyba rzeczywiscie przez to siedzenie z dzieckiem od 2 lat mam problem z komunikacja... Rozmawialam tez z niania jestem zadowolona ze to wlasnie ona zajmie sie moim dzieckiem uspokoila mnie troszeczke ze sobie poradzi mam sie nie martwic i ze uwielbia takie maluchy zajmowala sie tez 5 miesieczna wiec nastawila mnie optymistycznie bo ja mam takie strasznie mieszane uczucia z jednej strony ciesze sie a z drugiej zamartwiam zasiadlam w tym domu i zdziczalam...
Mam tez do was pytanie jak ja mam sie ubrac do tej opery?

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

04 lis 2009, 16:11

Anita, do opery to raczej strój wieczorowy, ale ja bym nie przesadzała z suknią :-D Raczej nałożyłabym jakis garnitur i ładną bluzke :ico_haha_02:
Ciesze sie, że Ci sie uklada.

Sylwia, Twoj mąż nie wie chyba ile trzeba robic przy takim Szkrabie. Niech zostanie z nim sam na caly dzien :-D Mój R teraz zaczal mnie doceniac jak sam siedzi z Szymkiem calymi dniami. A i tak czasami podrzuca go do rodzicow zeby cos załatwic na miescie.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

04 lis 2009, 19:00

Ula- to wydawnictwo nazywa się aksjomat, jak wpiszesz w googlach to od razu wyskakuje. A rzeczywiście basen na taką pogodę jest mało przyjemny.

Sylwia- no z tymi zawodowymi to jest racja, wystarczy przeglądnąć oferty pracy ile dla takich osób jest pracy. Ale ja nie narzekam bo mam taki zawód, że zawsze coś znajdę, pytanie czy satysfakcjonujące.

Ela- wiem, że teraz się to wydaje bez sensu, ale ja uważam, że mieć doktorat fajna rzecz i jak już popracuje trochę to parposze swojego szefa, żebym jakiś mogła u niego napisać, bo zawsze lepiej być dr a nie lek, a poza tym stały kontakt z aktualną wiedzą naukowa w moim zawodzie jest jak najbardziej na miejscu. Tak, ze uszy do góry, wierze, że znajdziesz coś dla siebie. Co do bezrobocia, sporo moich kolegów, którzy niestety się nie dostali mimo, ze są bardzo madrymi ludźmi i mieli szerokie zainteresowania na studiach, się rejestrowało w tym tygodniu i ponoć,przez pierwsze 6 miesięcy dostajesz 430zł, a jak znajdziesz pracę ponizej swojego wykształcenia to dostajesz dodatek wyrównawczy 230zł przez 3 miesiące, więc śmiechu warte, ale przynajmniej jest ubezpieczenie zdrowotne.

A ja dalej zawieszona w próżni, prawo może będzie jutro, potem oczekiwanie na skierowanie do szpitala i jeszcze muszę umowę z NFZ podpisać, żeby móc recepty wstawiać i sobie je sama kupić. Może uda się zacząć pracę 16, choć coraz cieniej to widzę z tą durną administracją. A bebol mam już taki, że :ico_szoking: ja nie wiem czy te dzieci w szpitalu przede mną nie pouciekają :-D

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

05 lis 2009, 11:26

Boże dziewczyny, ja zwariuję niedługo!!!

Wyprowadziliśmy się i co z tego? Tesciowie nadal ingeruja w nasze zycie i nie wiem jak mam sie przed tym bronic...

Najpierw zaczeli wyglaszac swoje opinie o szczepieniu przeciw grypie. Ja nie jestem lekarzem i sie na tym nie znam. Ale lekarz zalecil, zeby Małego zaszczepic. Oni oczywiscie wiedza najlepiej i uwazaja ze to zly pomysl bo dziecko potem bardziej chorowalo.

Teraz wpadli na kolejny pomysl- kupia Szymkowi telewizor do pokoju. Juz kiedys temat byl podjety ale powiedzialam ze nie chcemy takiego prezentu. Wydawalo mi sie, ze jasno sie wyrazilam, ale nie... od jakiegos czasu znowu wraca ten temat jak bumerang. Wczoraj tesc zaczal ze mnie kpic, ze niby taka jestem mloda a taka niepostepowa. :ico_szoking: Myslalam, ze z siebie wyjde i mu powiedzialam, ze jak kupi ten tv to ja go wstawie do piwnicy i po co ma kase wyrzucac w bloto? :ico_zly:

Oni wogole mnie nie szanuja. Moje zdanie maja za nic, i albo mnie stawiaja przed faktem dokonanym albo mecza mnie dopoki sama sie nie ugne. Wszystko robia po swojemu bo uwazaja ze tak jest najlepiej. Juz nie wiem co mam robic. :ico_placzek: HELP ME!!!!

[ Dodano: 2009-11-05, 11:14 ]
http://www.youtube.com/watch?v=Ls8pzbHITNU

Na poprawe humoru :)

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

05 lis 2009, 13:54

Świetne, już dawno się tak nie uśmiałam.

Wisieńko, nie przejmuj się i się nie denerwuj. A jeśli kupią, to zrób tak, jak mówisz. Nie wiem czy Ci poprawię humor, ale ja ostatnio mówię, do moich teściów, żeby się psychicznie przygotowali na to, że my wigilię spędzamy w domu i ich zaprosimy, a czy przyjadą, to już będzie ich decyzja. Najpierw szok, a potem, żebyśmy wzięli pod uwagę, że mama ma imieniny. A ja na to, ze bierzemy pod uwagę, ale czas najwyższy, żebyśmy mieli i swoje zwyczaje i zaczęli je wprowadzać. A teściowie - dobra dobra, to będziecie wprowadzać, kiedy my umrzemy. A ja na to - dobra, dobra, zaczniemy od tego roku. Nic z rozmowy nie wynikło, poza tym, ze my coś wymyślamy. Tak więc doszłam do wniosku, ze najlepiej robić swoje i się nie przejmować. I tak im nie dogodzisz, a oni tobie. I co ciekawe wpuścisz na swój teren, to będziesz robić coś wbrew sobie. A tak metaforycznie, jak ktoś wchodzi przez dziurę w płocie do twojego ogródka, to co robisz? Wyrzucasz i tak jest też z nami i naszą asertywnością

Co do wykształcenia i tego, o czym piszesz Sylwia, to ja zdaję sobie sprawę, że tak jest. Ale wiem też, że studia dają swego rodzaju wolność myślenia i tego nikt nie zabierze. Poza tym jest to też swego rodzaju prestiż.
Dr przed nazwiskiem nikt mi nie zabierze. To fakt. Tylko takie ciągłe odsyłanie z kwitkiem jest męczące i dołujące. W sumie nic się nie zmienia przed zrobieniem dr i po dr.
Pruedence jeśli się zdecydujesz na pisanie, to zawsze warto obcować z nauką. Jednak wiedz, że przy dziecku, a w twoim przypadku dzieciach i pracy jest to bardzo, ale to bardzo trudne. Pomijam fakt, że jednak jesteśmy kobietami i jest to jeszcze bardziej trudne, bo nikt nam nie daje taryfy ulgowej, zwłaszcza dzieci. Ale możliwe. Pewnie, że to budzi szacunek i sama się cieszę, że coś takiego zrobiłam. Tyle tylko, że jestem dr nauk humanistycznych, a w moim przypadku jest to wyjątkowo marne zajęcie.
Prawdą jednak jest, że nie ceni się u nas w Polsce wykształcenia i naprawdę trzeba się namęczyć, by zdobyć pracę taką, jaką się chce. Ja myślę, że teraz mam taki pechowy rok, ale w końcu coś się ruszy. W końcu ciągle wisi w powietrzu moja firma, którą tak czy siak będę musiała założyć. ale chciałabym, by było to zajęcie dodatkowe, a nie główne. Zwłaszcza, że będzie to zakres bardziej zrobiony pod mojego męża niż pode mnie. O ile pomiary, protokół czy też przegląd techniczny budynku zrobię, to jednak nie zaprojektuję instalacji, a tym bardziej nie podpiszę.
Co do pracy, to zobaczymy. Mój M jest najszczęśliwszy na świecie, że jestem w domu i nawet wczoraj na moje jęczenia, że chcę chodzić na francuski, powiedział, żebym się zapisała. Tak więc finansowo nie jest źle. Ale chodzi o możliwość zajęcia się sobą. Teraz szukam jakiś fundacji, w których mogłabym pracować jako wolontariusz. Przynajmniej do momentu znalezienia normalnej płatnej pracy.
Wisieńko mam nadzieję, że bella dance Ci się spodobało. Ja uwielbiam te zajęcia. Świetnie po nich prezentuje się talia, a i jakoś tak lepsze są chwile intymne z mężem. Przynajmniej w moim przypadku. Od roku tańczę i chwalę na każdym kroku te zajęcia.
Anitko do Opery na pewno strój wieczorowy i tak jak pisze Wisieńka, nie przesadzaj z suknią. Ale elegancja i to wykwintna jest wskazana.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

05 lis 2009, 15:31

Ula- co do szczepienia, twój lekarz ma racje, na ta sezonową grypę warto dziecko zaszczepić, żeby wzmocnić jego odporność, co do tej świńskiej szczepionki mam swoje wątpliwości, ale i tak nie ma jej w Polsce to nie ma o czym mówić. A ten pomysł z tv dla dwulatka :ico_szoking: normalnie szok, szkoda że masz takich teściów. Moi może nie są specjalnie na tych falach co my ale ogólnie boja się zrobić przeciw mnie bo ja dość wyraźnie wyrażam swoje zdanie i w życiu bym do nich nie przychodziła gdyby próbowali coś na siłe w naszym życiu zmieniać, na szczęście mój M jest po mojej stronie i nie mamy z nimi problemu.

Ela- u mnie w domku mama prof tata robi teraz hab więc u nas zawsze wykształcenie było ważne, jakoś tak oczywiste było dla mnie, ze kiedyś zrobię dr, ale czy mi się uda przy dwójce dzieci zobaczymy, na razie mam to w planach. Myslę, że kiedyś zaczną to w kraju doceniać i że na pewno znajdziesz jakąś satysfakcjonująca Cie prace, a skoro nie masz presji finansowej to tym lepiej bo nie musisz brać pierwszej lepszej pracy.

Ale u nas dzisiaj brzydka pogoda, pada i mokro, a ja mam mega zgage :(

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

05 lis 2009, 16:40

Kurde, dziewczyny, ja na prawde z nimi nie wyrabiam. A najgorsze jest to, że moj R chcialby teb cholerny tv bo "moglby sobie wtedy w spokoju poogladac". A szymek oglada bajke po kapieli przez gora 30 min. Chore towarzystwo i tyle. Jak tak dalej pojdzie to wyrzuce Ryska z domu razem z tym telewizorem. :ico_placzek:

[ Dodano: 2009-11-05, 15:42 ]
Aha, Ela.. bardzo mi sie podobalo. Szkoda, ze za tydzien sa swieta bo to tylko raz w tygodniu. Co prawda odstaje od grupy, bo one juz sa takie sredniozaawansowane a ja pierwszy raz ale dzielnie powtarzalam wszystko :-D

A Ty sie nigdy nie pochwalilas ze jestes tancerka :)

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

05 lis 2009, 17:39

No mam nadzieje, że z tym telewizorem to tylko tak sobie twój R gada.

A ja znów się zdenerwowałam bo miałam dziś dostać to prawo i znów obsuwa w biurokracji, wszystko się wydłuża a mój brzuch w cale nie robi się mniejszy :ico_zly:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

05 lis 2009, 21:47

Pewnie, że znajdę pracę taką, jakiej chcę, tylko muszę poczekać. A wykształcenie jest wartością samą w sobie. Choć chciałoby się mieć możliwość przełożenie go na coś więcej niż tylko satysfakcja.
Pruedence obsuwa obsuwą, ale najważniejsze, ze wszystko idzie po twojej myśli.
Wisieńko jestem zszokowana. Jeśli kupią tv, to wyrzuć i tyle i nawet nie wdawaj się w dyskusję, bo to jakieś chore. A co to znaczy oglądanie tv w spokoju? To niech sobie kupi słuchawki, to będzie miał spokój.
Co do bella dance, to ja zaczęłam chodzić w lutym i naprawdę mi się to podoba. Uwielbiam te zajęcia, a choreografię mamy różną. Ale pisałam Wam o tym, jak się zapisywałam.
Teraz biegam i to już 3 tygodnie i czuję się świetnie. Jeszcze chcę wrócić do francuza, ale to już jak zacznę pracować. Nie mogę tak non stop siebie realizować i nie zarabiać, bo czuję, że to nie jest w porządku wobec mojego M.
Dzisiaj na imieniny kupiłam sobie świetne kowbojki. Mój M zapomniał, ale wieczorem wrócił z pracy z kompletem pięknych kolczyków i wisiorem. Kochany. mimo że kupował na szybko. Muszę mu dokupić jakieś dobre winko na imieniny.
Dziewczyny, ja tak narzekam na ten brak pracy, bo pierwszy raz jestem w sytuacji, kiedy nie mam swoich dochodów. Odkąd skończyłam magistra, to zawsze coś robiłam: doktorat, zajęcia ze studentami, praca w szkole języka polskiego i kultury dla cudzoziemców, jakiś sekretariat itd. A potem macierzyństwo i nie masz do czego wracać. Do tego jeszcze kryzys i ciągłe odmowy. Ale nie nikt nie wywiera na mnie presji. Mój M bardzo mnie wspiera. Tak więc dzięki za cierpliwe wysłuchiwanie moich żali :ico_oczko:

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

05 lis 2009, 22:03

hej Dziewczyny!

Ela WSZYSTKIEGO NAJ MOJA DROGA :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

Ula ja tez uważam że powinnaś zrobić tak jak mówisz jeśli nie posłuchają Cię!!!

Aniawspółczuję zgagi.

Sylwia faktycznie pozostawienie dziecka z osoba starszą nie jest dobrym pomysłem.

Anita jeszcze raz gratuluje pracy!

Ja nie mam dobrych wieści. Moja Ciocia umarła. 3 dni temu wykryli jej krwiaka na mózgu i już się nie obudziła po operacji :ico_placzek: Bardzo smutne....
Poza tym wszyscy jesteśmy chorzy. Bardzo zaintrygował mnie ten taniec brzucha... :-D

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość