Strona 23 z 28

: 10 lis 2010, 14:45
autor: askra
ja juz nawet nie licze kosztów;) po tych wszelkich zabiegach przestałam zwracać uwagę na kasę...w przeciwnym wypadku bym oszalała;) na szczeście kasa lezy po stronie faceta :D

markotka, tak, zdecydowanie tak jesli byłyby takie wskazania. Nie wyobrażam sobie, ze moje dziecko mogłoby sie urodzić i tak strasznie męczyć. Znam kilka takich przypadków dzieci z wadami genetycznymi i wodzonymi i swojemu dziecku nie życze takiego losu.

: 10 lis 2010, 14:56
autor: zoola27
askra, nikt by nie chcial zeby jego dziecko chorowało.........nie nie poddałabym sie aborcji nawet gdyby było chore....przeciez to juz dziecko.....ma serduszko rrączki nozki wszystkie narządy.......no ale ile osób tyle opinii :ico_noniewiem:

: 10 lis 2010, 15:56
autor: markotka
Askra aż trudno mi sobie wyobrazić ile kasy na in vitro wam poszło :ico_olaboga:

Wiecie, ja kiedyś też tak myślałam, że gdybym dowiedziała się będąc w ciąży o nieuleczalnej chorobie dziecka, takiej przy której dziecko by cierpiało, albo było kaleką w poważnym stopniu do końca życia, to usunęłabym ciążę. Ale to było kiedyś. Teraz jak jestem w ciąży, o którą tak długo walczyliśmy, nie wyobrażam sobie tego. Na tą chwilę mówię stanowcze nie, ale nie wiem do końca jak bym się zachowała w jakiejś konkretnej sytuacji, to bardzo trudna kwestia. Dlatego właśnie myślę, że nie będę robiła żadnych badań prenatalnych, prócz usg, no chyba że lekarz zaleci, ale sama z siebie nie.

: 10 lis 2010, 18:12
autor: askra
Ja się wiele razy próbowłam postawić na miesjcu tego dziecka, które tak strasznie musi cierpieć. I nie....jeśli byłby taki wybór nigdy nie skazałabym go na takie cierpienia. Ja bym pewnie ogromnie cierpiała po stracie, ale to byłoby niczym wobec tego jak ono musiałoby się męczyć.

Alez sobie temat znalazłyśmy....na pewno wszystko z naszymi dzieciaczkami będzie w porzadku i koniec!!
Markotka, najgorsze jest to, że żaden lekarz przed zabiegami nie powie ci ile to naprawdę kosztuje. Owszem cenę samego zabiegu tak, ale ile przed tym badań, ile później hormonów za grubą kase.

: 10 lis 2010, 20:19
autor: markotka
Askra no właśnie słyszałam, że cała ta otoczka wokół in vitro kosztuje najwięcej :ico_sorki:

Odebrałam sobie wyniki z laboratorium, ogólnie jest ok, kilka rzeczy lekko podwyższonych, ale to nic groźnego. Najgorsze, że nia miałam toxo, a mam dwa koty, którym sprzątam kuwetę :ico_noniewiem:

: 10 lis 2010, 20:26
autor: askra
przeczytaam, że to dobrze jak ma sie przed ciążą koty, bo to oznacza prawie w 100% że już się zaraziłaś toksoplazmozą i już jesteś odporna. Także spoko;) a może jak się obawiasz to czas poprosić męża żeby się zajął kuwetą?;)
kurcze ja bym chciała kotki, ale niestety teraz jak już będę miała możliwość kupienia to moze lepiej nie podczas ciąży...

otoczka wokół jest droższa niż zabieg. Zdecydowanie....

no i super, że wyniki dobre:) ja jak odebrałam morfologię to byłam przerażona, dopiero jak sprawdziłąm normy w ciązy to się okazało, że są świetne;) nie przypuszczałam, ze aż tak to się zmienia.

: 11 lis 2010, 08:56
autor: zoola27
askra, a kiedy pokarzesz nam suwaczek ??????? :-D :-D :-D

ja wyniki badan poznam dopiero na wizycie chyba ze byłoby cos nie tak to lekarz zadzwoni :ico_olaboga: .........

: 11 lis 2010, 11:40
autor: Motylek22
Hejka,

Ja nie usunęłabym ciąży nawet jeśli dzidzia byłaby chora. Dla mnie to to samo co zabicie narodzonego już dziecka bo jest chore. No ale to moja opinia.

Ja jestem z Warszawy :-)

Badania już wszystkie mam za sobą. Przed drugą wizytą już zrobiłam. Wszystkie wyniki super. Różyczkę przechorowałam, toksoplazmozę też (mam kota), cytomegalię też. Morfologia też wpożądku muszę tylko powtórzyć mocz bo źle pobrałam.

Badania prenatalne miałam w ciąży z Filipkiem ze względu na wcześniejsza stratę. Ale wszystkie wyniki były ok. Teraz jednak wolałabym ich nie robić, to tylko dodatkowy stres a i tak nie usunę ciąży.

My na ciążę z Filipkiem też wydaliśmy kupę kasy dlatego teraz jestem w bezpłatnym programie dlaa kobiet w ciąży i wszystko mam za darmo. A przyjmują mnie w przychodni przyszpitalnej szpitala w którym urodziłam synka i w którym będę chciała rodzić teraz.

[ Dodano: 2010-11-11, 11:11 ]
Obrazek

[ Dodano: 2010-11-11, 11:12 ]
Obrazek

[ Dodano: 2010-11-11, 11:13 ]
A To zdjęcia mojego synka z wakacji :-D

: 11 lis 2010, 12:23
autor: askra
ja nie chodzę nigdzie na nfz i dlatego taką kupe kasy wydajemy...no a niedługo juz w ogóle będę płacić za wszystko w euro także .... ech... na szczęscie rachunki na moje nazwisko przychodzić nie będą:D

zoola nic się nie martw:) na pewno będzie w porzadku:)
już myślałam o suwaczku ale nie mogę znaleźć jakiegoś ładnego:/ poszukam póżniej jeszcze ;) wybredna jestem;)

: 12 lis 2010, 20:12
autor: markotka
Askra no właśnie chodzi o to, że nie miałam toxoplazmozy i muszę uważać, żeby się nie zarazić teraz, bo byłoby to bardzo groźne :ico_sorki: a koty mam już od dłuższgo czasu, kotka jest z nami dwa lata, kocurek rok, wcześniej też miewałam koty. Myślę, że takie domowe koty niwychodzące nie stanowią zagrożenia, gorsze jest raczej surowe mięso.

Motylku śliczny ten Twój synuś :ico_brawa_01:

Zoola skoro lekarz nie dzwoni, to znaczy że wyniki dobre :-D

Kurcze, mam już 1kg do przodu :ico_placzek: