: 23 wrz 2011, 10:35
hej
My po szczepieniu
, bylo ok. tylko pielęgniarka sie pomyliła
i dała małej 5w1 (zamiast 6w1), wiec czeka nas jeszcze jedno szczepienie
.
Tłumaczyła się, ze większość bierze te 5w1 i odruchowo wyjęła tą, nie robiłam afery, mąż oczywiście jak mu zadzwoniłam był oburzony, tylko szkoda, ze go tam nie było.
W każdym razie kluska waży 7050 g i wszystko z nią dobrze
, mamy wprowadzać obiadki i soczki, no i już gluten kazała dawać, z deserkami kazała czekać, twierdzi, ze tuczą
, kaszki to samo, dopiero za jakiś czas.
, a z racji tego , ze na podwórku jest z Liwią ma mało do czynienia, ale jak ją "dorwie' to obowiązkowo liznąć musi
zobaczysz, z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej
Pola dziś poszła z sąsiadką i jej synkiem, zadowolona bardzo (przeważnie mąż ja samochodem odwozi), a że blisko i cieplutko to sie dotleniła trochę
Mąż nie zdążył mi spacerówki zamontować, a jest na strychu więc musimy do jutra zaczekać.
My po szczepieniu



Tłumaczyła się, ze większość bierze te 5w1 i odruchowo wyjęła tą, nie robiłam afery, mąż oczywiście jak mu zadzwoniłam był oburzony, tylko szkoda, ze go tam nie było.
W każdym razie kluska waży 7050 g i wszystko z nią dobrze


moze wymysle co na obiad..
hmm, ja też za bardzo nie wiem co zrobić, mam łososia, ale w całości zamrożonego i sama nie wiem jak się za niego zabrać, chyba maż siekierą będzie dzielićco robicie na obiadek bo nie mam pomysłu

hehe, mój to się zaczyna do psot Poli przyzwyczajaćMój pies już jest odporny jest duży i ma długą sierść jak mały złapie go za te 3 włosy i wyrwie to nawet nie zwraca uwagi


zgadzam sięI słusznie lepiej powoli wyremontować i się wprowadzać niż robić remont mieszkając. A dodatkowa pomoc też Ci potrzebna. W maju kciuki trzymać będziemy.
mlody w p-kolu, dzis nie plakal,ale byl bardzo smutny

zobaczysz, z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej

Pola dziś poszła z sąsiadką i jej synkiem, zadowolona bardzo (przeważnie mąż ja samochodem odwozi), a że blisko i cieplutko to sie dotleniła trochę

Mąż nie zdążył mi spacerówki zamontować, a jest na strychu więc musimy do jutra zaczekać.