: 01 sie 2007, 19:20
Martuuniu to widzę, że u Ciebie tak jak u mnie. Ja też najpierw leżenie plackiem i leki, a później lekarz stwierdził, że mała waży jak należy i można zacząć funkcjonować. Ale tak wracaj do wszystkiego powoli i z główą. Nie tak od razu szybko, bo to też niedobrze.
Ja pojutrze idę do lekarza i zobaczę co mi powie. A cieszę się na jutro, bo idę na spacer z psem. Choć mój M stwierdził, ze zabierze mi smycz i nigdzie nie pójdę. Oczywiscie poskarżyłam teściowej (też lekarz), bo dzisiaj do mnie dzwoniła. Powiedziała, że jest głupi i mam go nie słuchać.
Ja pojutrze idę do lekarza i zobaczę co mi powie. A cieszę się na jutro, bo idę na spacer z psem. Choć mój M stwierdził, ze zabierze mi smycz i nigdzie nie pójdę. Oczywiscie poskarżyłam teściowej (też lekarz), bo dzisiaj do mnie dzwoniła. Powiedziała, że jest głupi i mam go nie słuchać.