Strona 223 z 447

: 12 sie 2010, 16:01
autor: Shiva
dorotaczekolada, podobno dzieci często biegają na palcach. Z tym że Twój synek ma 3,5 roczku, więc lepiej sie skonsultować z lekarzem.
Mam nadzieję że Lence szybko miną dolegliwości :ico_sorki:
jeszcze zobacze co mi jutro endokrynolog powie bo jedziemy wkoncu
daj znać co Ci lekarka powiedziała :ico_sorki:
u mnie identycznie... mój M. mimo, że siedzi teraz w domu, to nie bierze Wiki nawet jak ja gotuję, czy sprzątam.
ja na szczęście nie mam co narzekać. Mąż często zajmuje się Niunią, a ja wówczas mogę odpocząć.
Coraz mniej nas tutaj... niektore dziewczyny wcale sie juz nie odzywaja, szkoda...
no niestety. Ale weźmy poprawkę na to, że jest okres wakacyjny i kobietki wyjechały na wczasy. Może niedługo się to zmieni :-)

Druga jedynka już prawie się przebiła :ico_sorki: Jeszcze kilka dni i może Justynka będzie spokojniejsza.

: 12 sie 2010, 16:22
autor: dorotaczekolada
podobno dzieci często biegają na palcach
ja wiem ale ma wrazenie ze u niego to nie jest prawidlowe,ma juz prawie 4 lata. a bywa ze nawet jak staje przy stole to na paznokciach jak baletnica wrecz staje :ico_szoking: i jak chodzi to zaczyna od palca zamiast od piety :ico_noniewiem: no zobaczymy...
anetka607 napisał/a:
jeszcze zobacze co mi jutro endokrynolog powie bo jedziemy wkoncu
daj znać co Ci lekarka powiedziała
oby bylo wszystko ok :ico_sorki:
inia1985 napisał/a:
u mnie identycznie... mój M. mimo, że siedzi teraz w domu, to nie bierze Wiki nawet jak ja gotuję, czy sprzątam.
ja na szczęście nie mam co narzekać. Mąż często zajmuje się Niunią, a ja wówczas mogę odpocząć.
no u mnie roznie,zalezy od humoru meza :ico_noniewiem: ale ja zazwyczaj wkladam mala do lozeczka,daje zabawki i szybko robie co mam :ico_oczko: nawet jak nieco poplacze to wiem ze toz nudow a krzywda jej sie nie dzieje :ico_oczko:
Druga jedynka już prawie się przebiła Jeszcze kilka dni i może Justynka będzie spokojniejsza.
no u nas te zeby to tragedia..nic nie daje zel ani nurofen...mala w nocy ze 3-4 razy na cycka wstaje i bywa ze zasnac nie chce :ico_olaboga: no i wieczorami sa koncerty,pada tak ok 22 :ico_noniewiem:

: 13 sie 2010, 01:40
autor: iw_rybka
dziewczyny ja z doskoku,dzis skonczylismy remont,jutro wielkie sprzatanie...wrrrr....

Wszystko u nas dobrze,Zuzka tylko goraczkuje od 3 dni ( 37 st) ale nie marudzi,wiec chyba nic zlego sie nie dzieje.Podejrzewam druga jedyneczke,ze wychodzi,zobaczymy.

Pozdrawiam :ico_sorki:

: 13 sie 2010, 09:58
autor: anetka607
endokrynolog powiedziala ze to juz jej zanika ale moze sie utrzymac do 2 roku zycia :ico_szoking: ale zapalenia nie ma, dalej mamy ograniczac drob i sloiczki a u niej sa guzy bo jest wrazliwa na estrogeny

ja mam nadżerkę :ico_placzek: a ta pinda u ktorej bylam miesiac temu pow ze grzyba :ico_zly: zrobila mi moja cytologie i jak przyjda wyniki to powie co z tym robimy :ico_placzek: mam zle wspomnienia wiec sie boje

a i mala odstawiam od cyca bo endokrynolog zakazala mi karmic ja w nocy wiec nie mam kiedy bo w dzien nie chce, mam tabletki od pani gonekolog, balam sie jak to bedzie i wczoraj nie wykupilam a w nocy mala sie zbuntowala i nawet troche nie chciala cyca, glupia posluchala pani doktor :ico_olaboga: a rano i teraz mam wrazenie ze cycki mi eksploduja wiec kupilam te tabletki i wzielam, czyli juz karmienie zakonczylam, myslalam ze gorzej a jak ona nie chce to laski bez

Helen u mnie tak samo z opieka nad mala, jak od niej odpoczywam to gotuje lub sprzatam juz jestem na wykonczeniu a do tego praca :ico_olaboga:

dorotaczekolada ja uzywam sudocrem i jest ok, tylko na noc lub jak widze ze pupka czerwona, troche nie uzywalam i zaraz bylo widac efekty
i jak chodzi to zaczyna od palca zamiast od piety :ico_noniewiem: no zobaczymy...
moj nosil przez pewiem czas buty ortopedyczne bo tez dziwnie mogi stawial, niby lekarz nie widzial problemu ale pow ze mozemy kupic i pomoglo, ale u meza w rodzinie niektorzy tak chodza i sie potykaja o wlasne nogi i chyba to dziedziczne a mi przeszkadzalo, a teraz jest ok wystarczy tylko zadbac o dziecko i pozniej nie ma problemow
no i wieczorami sa koncerty,pada tak ok 22 :ico_noniewiem:
moja troche sie uspokoila ale musze ja wymeczyc przed spaniem bo pozniej sie meczy bo jej sie nie chce spac, a i zaczynam ja odzwyczajac spania ze mna, cyca nie bede dawac wiec niech spi sama a taki kreciol z niej ze dzisiaj w nocy pare razy z nogi w twarz dostalam :ico_szoking: i najlepsze ze pomyslama ze troche zimno i ja przykrylam do pasa, pozniej wstalam na siku patrze a ona spi na odwrot i jej glowe przykrylam zamiast nog :ico_wstydzioch:

: 13 sie 2010, 11:57
autor: Helen
patrze a ona spi na odwrot i jej glowe przykrylam zamiast nog
:ico_smiechbig:
mam zle wspomnienia wiec sie boje
trzymam kciuki, zeby inwazyjne leczenie nie bylo potrzebne :ico_sorki: tu sie "wypalanek" chyba nie stosuje :ico_noniewiem:
ograniczac drob i sloiczki
jeju, to sie nagotujesz, skoro sloiczki zakazane... a swoja droga, to troche to dziwne z tymi sloiczkami, przeciez produkty na zupki dla niemowlat przechodza dokladne kontrole :ico_noniewiem:
Zuzka tylko goraczkuje od 3 dni
skoro temp. niewielka i nie marudzi, to moze rzeczywiscie nowy zabek nadchodzi :-)
jak baletnica wrecz staje
takie chodzenie na palcach ponoc do konca prawidlowe nie jest, moze lepiej sie skonsultowac :ico_noniewiem:
Druga jedynka już prawie się przebiła :ico_sorki: Jeszcze kilka dni i może Justynka będzie spokojniejsza.
ja mam wrazenie, ze spokoj wroci dopiero, kiedy wiecej zabkow sie pojawi, u Kiary 4 sie przebily, ale dziasla zapuchniete i caly czas marudzenie, a ja jestem cala pogryziona :ico_haha_01: mam siniaki na ramionach, wygladam, jakby mnie ktos bil :ico_oczko:

: 13 sie 2010, 17:35
autor: Shiva
bywa ze zasnac nie chce :ico_olaboga: no i wieczorami sa koncerty,pada tak ok 22 :ico_noniewiem:
u nas podobnie. Koncerty są straszne, czasem tylko ją cycuś uspokaja. Ciekawa jestem jak to będzie gdy ją odstawię :ico_noniewiem:
,Zuzka tylko goraczkuje od 3 dni ( 37 st) ale nie marudzi,wiec chyba nic zlego sie nie dzieje.
przy takich upałach taka temperatura to raczej nie jest kwestia choroby. Nam sie czasem zdarzała taka temp 37,4 bez żadnych przyczyn :ico_noniewiem:
endokrynolog powiedziala ze to juz jej zanika ale moze sie utrzymac do 2 roku zycia :ico_szoking: ale zapalenia nie ma, dalej mamy ograniczac drob i sloiczki a u niej sa guzy bo jest wrazliwa na estrogeny
oby to była prawda i guzki szybko zniknęły :ico_sorki: A z tym gotowaniem to rzeczywiście masz problem. Ja z reguły nie daję gotowych obiadków, ale czasem jak gdzieś wychodzimy to jest mi po prostu wygodnie ze słoiczkiem. Za to deserki tylko ze słoiczka podaję...
a mam nadżerkę :ico_placzek: a ta pinda u ktorej bylam miesiac temu pow ze grzyba :ico_zly: zrobila mi moja cytologie i jak przyjda wyniki to powie co z tym robimy :ico_placzek: mam zle wspomnienia wiec sie boje
spokojnie, teraz już się raczej nie wypala. Za to wymraża. Ja miałam ten zabieg jakieś 3 miesiące temu i był całkowicie bezbolesny. Z tym ze kosztowny - bo u mojego gina płaciłam 200 zł.
a i mala odstawiam od cyca
no to powodzenia. Ja na razie karmię ale raczej z przyczyn psychologicznych, bo cycuś najlepiej uspokaja moją małą nerwuskę...
ja mam wrazenie, ze spokoj wroci dopiero, kiedy wiecej zabkow sie pojawi, u Kiary 4 sie przebily, ale dziasla zapuchniete i caly czas marudzenie, a ja jestem cala pogryziona :ico_haha_01: mam siniaki na ramionach, wygladam, jakby mnie ktos bil
na szczęście nie mam pogryzionych ramion, ale za to przy jedzeniu Niunia potrafi mnie nieźle w nie poszczypać :ico_szoking:

Byliśmy wczoraj wieczorem u znajomych i Justynka takie koncerty dawała, nic jej sie nie podobało, nawet koty (za którymi szaleje) nie poprawiały jej humoru :ico_noniewiem: Może to dlatego ze znowu upały przyszły...

: 13 sie 2010, 18:04
autor: Helen
Ja z reguły nie daję gotowych obiadków
a co gotujesz swojej niuni, masz jakies przepisy? Bo moja corcia cos nie przepada za gotowanymi przeze mnie obiadkami dla niej, woli sloiczki, a i przy nich kaprysi...

Co dajecie juz dzieciaczkom do jedzenia? Bo ja ciagle sie boje, ze mi sie zakrztusi... I macie jakis dzienny rozklad posilkow? U mnie to wyglada mniej wiecej tak: z rana cycus, na obiadek sloiczek plus owocki i cos do picia (kilka lykow przy odrobinie szczescia...), popoludniu znow cycus, na kolacje kaszka i toche owockow ze sloiczka. Czasem na podwieczorek owoc (np. kawalek banana). A do snu koniecznie cycus...
Może to dlatego ze znowu upały przyszły...
znow macie upaly? U nas chmury i 20 stopni, ale Hamburg jest znany z kiepskiej pogody... A upaly rzeczywiscie moga byc winne marudzeniu Justynki, Kiara podczas lipcowych upalow byla straaasznie marudna...

: 13 sie 2010, 20:30
autor: dorotaczekolada
ja malej nie daje sloiczkow bo one zbyt packowate sa i jej nie podchodza. ona jest twarda sztuka-jada kartofle niegniecione,chleb z maslem i makaron caly :ico_haha_01: do tego gryzie banana i je kaszke manna na mleku :ico_oczko: naprzemiennie z kaszka dla niemowlakow. z innym jedzeniem jest ostatnio przez te jej zeby klopot :ico_noniewiem: za to wiecej cyca i pije duzo wody z butli. ogolnie probuje nieco "doroslego" jedzenia ale nie pozwalam za duzo..

: 13 sie 2010, 21:34
autor: geheimnis
Witam
Ja po całym dniu z małą jestem tak wykończona,że tylko mycie i spanie.
Natce idzie druga jedynka i marudna jest że hej,choć najgorsze są noce.Mimo że jej nie karmię,to muszę do niej wstawać po 5-6razy,tylko by poprawić pieluszkę przy buziuńce lub podać smoka.Wykończyć się idzie.Przeniosłam się z mężem do drugiego pokoju,by wstawać do małej tylko wtedy jak czegoś faktycznie potrzebuje,bo wcześniej reagowałam na każde jej chrząknięcie czy kręcenie się z boku na bok.Nie wysypiam się kompletnie.
Mała wcale nie chce mi jadać obiadków.O kupnych słoiczkach już dawno zapomniałam bo mała nimi pluje lub wymiotuje po nich.Zostają tylko zupki domowej roboty,tylko niestety trzeba kombinować nad smakami bo mała szybko się nudzi.
Co dajecie juz dzieciaczkom do jedzenia?
Rano mleko (150ml max) potem kaszka ok180ml(manna,ryżowa lub kukurydziana) po 3 godz znów kaszka (inna niż ta wcześniejsza) po kolejnych 3 godz obiadek i owocki,po ok 2 godz reszta owocków i biszkopcik to podziamdziania,no i o 19.30 codziennie po kąpieli butla z mlekiem (ok 220ml)
ona jest twarda sztuka-jada kartofle niegniecione,chleb z maslem i makaron caly :ico_haha_01:
moja to jak na większy kawałeczek warzywka z zupce trafi i zaraz ma odruch wymiotny :ico_olaboga: albo wypluwa rozbryzgując jedzenie po całej kuchni i na mnie też to leci,bo siedzę naprzeciw jej krzesełka. wcale jej się dziamdziać tego jedzenia nie chce.ona woli takie by tylko połknąć i już,leniuch jeden. :ico_zly:

: 13 sie 2010, 21:36
autor: dorotaczekolada
a moja wlasnie nie chce tych maziowatych..bywa zejej kartofel utknie to tylko sie wytrzeszczy,odkrztusi i spowrotem wcina :ico_oczko: