Witajcie Słoneczka,
Normalnie mamy już czwartek, ale to szybko mija
! ani się obejrzymy a będziemy rodzic - ciekawe, która się pierwsza sypnie
ja niestety nic dziś nie załatwiłam, nie wpadłam na to, że będzie chciała mi oczy zakropić i jednak musze jechac do niej prywatnie, bo na kasę najbliższy termin końcem stycznia...
a tak przynajmniej wszystko od razu pozałatwiam, ja w sumie zawszę jeździłam do niej prywatnie, ale mama jak była to mi termin wyciągała, bo zawsze te 40zł do przodu...
Emma ja mam dużą wadę, bo -5,0 (w soczewkach na szła do okularów jest inaczej tzn. więcej chyba o ćwiartkę) i do tego jak narazie mi się jeszcze nie ustabilizowała, choc jest o niebo lepiej niż na początku (moze to dzięki soczewkom
)...
Jutro idziemy do gina, mój mężu specjalnie się zamienił żeby iśc na rano a potem ze mną, bo przeciez on nie może opuścić możliwości zobaczenia naszego maluszka hihi
a co tam u Was, coś ostatnio mało piszecie