Strona 225 z 1361

: 28 sie 2007, 11:28
autor: kamizela
Hej hej-ja wysłałam mojego małego na dwór z babcią :-D Nie jest za ciepło ale niech się chłopak hartuje...

Moja koleżanka przemywała ropiejąco oczko swojej córce herbatą...

KUIka gratuluję awansu :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: A swoją drogą to jak się zostaje moderatorem :-D

: 28 sie 2007, 11:32
autor: mama_Dominika
Witajcie

Wczoraj wieczorkiem chciaam do Was wpaść i nie mogłam, coś z forum...wrrr :ico_zly: :ico_zly:

Sikoreczko kochana wszystkiego najlepszego, zdrowia dla Ciebie i całej Rodzinki, optymizmu i spokoju abyś nigdy tego nie zatraciła, Szczęścia i Miłości aby zawsze trwała... :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

Zbora współczuję problemów z oczkiem, mam nadzieję że po masażu będzie lepiej, i faktycznie lepiej to skonsultuj jeszcze z innym lekarzem.
A kindze też ropieja czasem oczka, w szczególności po nocce, ale to chyba nie jest ropka tylko po całej nocy coś tam jej się nazbiera w kącikach, to normalne macie też tak czy powinnam się martwić?
A tak wogóle to muszę iść do okulisty z Małą, bo Kinia miała fototerapię i podobno trzeba zaliczyć konsultację okulistyczna po tym. Ewcik z tego co pamięta, Twoja Ala też ją miała, byliście z nią u okulisty i czy po wyjściu ze szpitala badaliście poziom bilirubiny??

To nareczka, wpadnę później

: 28 sie 2007, 12:16
autor: Patrycja.le
Witajcie dziewczynki. Pamiętacie mnie jeszcze. Chwilę mnie tu nie było, bo zdarzyło się u mnie sporo.
Może zaczną od tego że w niedzielę 12 sierpnia złamałam sobie nogę spadając z ostatniego schodka. Najgorsze to ze na rękach miałam malutkiego i bardzo bałam się że coś mu się stało, ale na szczęście upadłam na kolana i mocno go trzymałam więc nic mu się nie stało. A ja razem z M. od rana przez 3 godziny siedziałam na pogotowiu żeby zobaczyli moją nogę. Jakoś się trzymałam , tylko noga z każdą chwilą bardziej puchła i bolała. Nerwy puściły mi dopiero kiedy weszłam do środka do gabinetu i dowiedziałam się że kość złamana i nogę trzeba włożyć gips :ico_placzek: A lekarz który mnie przyjmował jeszcze był taki wredny że :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: Trochę się wtedy podłamałam bo miałam już wizję że nie będę mogła się zająć Krystiankiem. No i w sobotę czyli za 6 dni miał się odbyć nasz ślub i wesele. Przepłakałam i przeleżałam u rodziców z nogą w gipsie do góry 2 dni. W środę jakoś doszłam do siebie i pogodziłam się z tym że mój ślub nie będzie wyglądał tak jak to sobie wymarzyłam. Na szczęście przez ten czas dzieciątkiem zajęła się moja rodzina więc chociaż o tym nie musiałam myśleć.
W czwartek rodzinka namówiła mnie na prywatną wizytę u ortopedy. Trochę niechętnie ale poszłam i powiem Wam że były to najlepiej wydane 50 zł. Lekarz bardzo milutki i ściągnął mi gips i nawymyślał na tamtego lekarza bo żadnego złamania nie było tylko skręcenie i gips nie był potrzebny i wystarczył tylko stabilizator na stopę. Dzięki niemu odzyskałam humor i znowu bardzo się cieszyłam na swój ślub.

No i nadszedł ten wymarzony dzień. Od rana bieganina. Fryzjer, makijaż, paznokcie. Potem ubrać się ( a nerwów trochę miałam) i do kościoła. O 15:17 razem z moim M. przysięgliśmy sobie miłość, wierność itd.
Powiem am szczerze że tak jak nie chciałam wcześniej mieć wesela, tak teraz bardzo się cieszę że dałam się namówić i że w tym wyjątkowym dniu wszyscy nasi bliscy świętowali razem z nami. Wesele udało się bardzo fajnie, wszyscy się wybawili :ico_brawa_01:

Tydzień po weselu to minął mi nie wiem kiedy. Ciągle było coś do zrobienia i dopiero na weekend wróciliśmy do naszego domu, tylko że nie sami bo jeszcze moja 9- letnia kuzynka chciała do nas przyjechać na wakacje. Była bardzo pomocna bo zajęła się malutkim a ja w tym czasie doprowadzałam dom do porządku. Wczoraj było już trochę luźniej, ale musiałam jeszcze nadrobić zaległości z pracy (bo cały czas coś mi zlecają do robienia w domu) i dopiero dzisiaj mogłam zajrzeć do Was. Nie mam pojęcia kiedy przeczytam te wszystkie posty które napisaliście kiedy mnie nie było.

Trochę się rozpisałam więc na razie kończę. Odezwę się jeszcze później. Mam nadzieję ze mnie jeszcze pamiętacie

: 28 sie 2007, 12:27
autor: Sikorka
Patrycja.le, pewnie, że pamiętamy i wybaczamy nieobecność. prawda dziewczyny, mówię za wszystkie w końcu najstarsza tu jestem to się mają słuchać :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko: :-D

I oczywiście GRATULACJE i SZCZĘŚCIA NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA!!!!!!!! :ico_prezent:

: 28 sie 2007, 12:29
autor: mama_Dominika
Patrycja pewnie, że pamiętamy...

Po pierwsze, współczuję takich przeżyć, jeszcze przed samym ślubem, ale dobrze że skończyło się dobrze i trafiłas do dobrego lekarza, po raz kolejny sprawdza się żeby wszystko konsultować podwójnie.

Po drugie WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, dużo szczęścia i miłości... :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big:

A ta wogóle to anza i kamizela też wszystkiego NAJ z okazji rocznicy :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big:

: 28 sie 2007, 12:41
autor: Patrycja.le
Zbora według mnie też powinnaś się jeszcze skonsultować z innym okulistą. A lekarze no cóż widać wszędzie są jacyś porąbani.
Sikorka przyjmij najserdeczniejsze me życzenia. Dużo szczęścia i radości, niechaj smutek i zmartwienie nigdy w sercu Twym nie gości. :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

No i z okazji mojego ślubu i niedawnego ukończenia przez mojego skarbka 3 miesięcy stawiamy dzisiaj wszystkim

Obrazek

: 28 sie 2007, 12:48
autor: kamizela
Patrycja wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia :ico_prezent: Swoją drogą to ja też ostatnio upadłam, a miałam małego na rękach...Na szczęście ucierpiała tylko moja noga :ico_placzek: Ale serce to miałam w gardle...

Patrycja zamieść jakieś fotki z wesela-będziemy podziwiać :-D

Jeśli chodzi o oczka to po fototerapii należy odwiedzić okulistę.

Dziękuję za życzenia z okazji naszej rocznicy.

Ok muszę dać dziecku cyca bo ma czkawkę :ico_olaboga:

: 28 sie 2007, 13:21
autor: zborra
Och, och...Patrycja jeszcze raz wszytskiego naj...naj...no i super, że jednak gips okazał się zbędny!!! ja sobie nie wyobrażam wesela z nogą w gipsie.. :ico_szoking: No widzisz, jednak każda zła historia ma swój dobry koniec. Oby teraz w życiu zawsze tak Wam się układało, że nawet z najgorszej klęski wyjdziecie obronną ręką! oczywiście najlepiej, żeby tych klęsk nie było, ale to raczej nieuniknione...No buziaki!!!

Sikorka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla Karolka! super chłopak!!! moja na razie tylko z pleców na brzuchol myka, ale widzę, że się przymierza i do powrotu...heheh...może jej się uda...

No z okiem zobaczę, na pewno będę walczyć jak lwica, żeby nie było zabiegu...Już 2razy jej dziś masowałam, stęka i się wierci, ale wszystko się da...
No i dziś mam dziecko aniołka...Matuniu...żeby to się za szybko nie skończyło...

A tu...pierwsze spotkanie narzeczonych...Mam nadzieję, że Gosia się nie obrazi że bez jej zgody :ico_noniewiem: w końcu prawa autorskie zastrzeżone :ico_oczko:
http://www.youtube.com/watch?v=5PvaqOd1kZQ

: 28 sie 2007, 13:41
autor: kamizela
Jeju Hubcio to już wielki mężczyzna :-D Ile on waży ???? Ale co to randka w obecności rodziców.. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 28 sie 2007, 13:53
autor: Gosia A
kamizela, - Hubcio waży 7820 :) i ma 70 cm :) - jest w górnym centylu bodajże 95 ??? znaczy nadwagi nie ma :) jest proporcjonalny hyyhyh ( pewnie nie wiesz - mój mąż ma 200 cm i waży ciiiii :-D ok. 130 :-D )