jestem
oj
Doris, to ja się rozpędziłam..hihihihi, nie wiem co mi jest, ale jakoś ostatnio gorzej myślę...
a co do katarów to u nas jeszcze się też nie skończył i dziś właśnie Hania uczyła się dmuchać nosek

nawet jej idzie.
Glizdunia moja jak ogląda tą bajkę to jak widzi igi pigla

to mówi MAM

i tak z J śpiewają...ona MAM a on resztę...hihihihi, i panie janie śpiewa, my panie ja...a ona NIE
Lady to mówisz że miło było? fajnie...hehehe
no, my po zakupach, najpierw bieg po auchan...mleko itp, już niestety podrożało o prawie 2zł...więc wzięłam 12kartoników, na zapas...i inne żarcie itp i 300zł...

a potem skoczyliśmy na kawkę i torcik, a później to takiej fajniej nowej galerii...i się snułam, bo tyle fajnych szmat, ale już bez obniżek...i w sumie coś chciałam, ale jak mam kupić 1rzecz i nie mam jej potem do czego ubrać to bez sensu i już nudziłam. ALe w końcu kupiłam czarne getry, koszulkę, bluzkę i torebkę. Szukałam jeszcze fajnej tuniki do tych getrów ale nic nie było...może innym razem. Wróciliśmy a Hania już śpi!

szkoda, zę nie wiedziałam, bo byśmy moze do kina poszli? a tak rozpakowałam wszystko i siedzimy. Ja już od jutra w domu!

jak ja to wytrzymam? całe dni z Hanią, przez bity miesiąc...masakra!!!
idę na allegro poszperać...buziaki!