Strona 227 z 265

: 07 sie 2008, 07:59
autor: kasia1983
martuuunia mąż znalazł pracę ale kiepsko platną ale nie wybrzydzał bo od 18 ssierpnia i tak musi sie zwolnić zeby iść na kurs na ładowarki który trwa miesiac takze klopoty jeszcze przed nami ale po tym kursie jest szansa ze od października mial by dobrą pracę

co do imienia dla dziewczynki to mężowi podoba sie Paulinka ale to jeszcze nie jest pewne dopiero jak będziemy znali pleć to pomyślimy intensywniej

:ico_brawa_01: dla wszystkich karmiajcych

: 07 sie 2008, 09:28
autor: Yvone
Kasiu na pewno znajdzie dobrą pracę. Kurs dobra rzecz i perspektywicznie jak sama mówisz. Najważniejsze nie tracić ducha.
Karolinko to ja widzę, że z naszych Amelek to aparatki i nie dają sobie w kaszę dmuchac, a to najwazniejsze. A to usypianie, to pewnie z wrażenia, bo przecież tyle się działo, a takie dziecko to dopiero przeżywa. Brawa za nocniczek.
Właśnie też myślę nad kupieniem wózka, bo Ami ostatnio dobiera się do wszystkich, jakie są na podwórku. Piasek już jej nie wystarcza. Wczoraj przeszła parę kroków beze mnie za piłką i się zorientowała i oczywiście ryk, gdzie jest mama. Potem znowu z wózkiem i ponownie się zorientowała i znowu mamu mamu. Ach to moje dziecko. Cieszę się, że ona taka rozważna i ostrożna we wszystkim za co się bierze, ale czasem jestem tym zmęczona. Przecież potrafi sama chodzić, bo nie raz pokazywała, a i tak ciągle za rękę.

: 07 sie 2008, 11:48
autor: mala-mysz
Moja Hania ma tak samo - chodzi sama całkiem sprawnie, ale jak tylko kogoś widzi w pobliżu, to za palec i koniec.
A co do karmienia, to dziś o 5 rano połozyłam ją koło siebie, bo ma jakąś dziwna wysybkę i ją swędzi i jest niespokojna, a ona jak na zawołanie, rozbudziła sie i zacęła wygłupy. Próbowałam ja głaskać i jakoś uśpić, na co chwyciła mnie za habety, wyciągnęła sobie cyca - pomyślałam, że poje trochę, a ona tak mnie ugryzła wrednie i z premedytacją, że z przeproszeniem mało sie nie zsikałam. Nie podejżewałam swojego dziecka o takie zapędy, na prawdę.
karolina-ch, rezolutną masz Amelkę, tylko się cieszyć. Dobrze, że podróż przeszła spokojnie.

: 07 sie 2008, 21:36
autor: 79anita
Witajcie:)
Fajnie ze Amelka byla taka grzeczna my jedziemy jutro w nocy i sie strasznie boje bo jeszcze takich dystansow nie robilismy...
Aga ale fajnie ze mialas taka pogode ja tez licze na sloneczko... po zdjeciach widze ze dzieciaczki byly zachwycone :-D tez bylas w tym osrodku?
co do karmienia to podziwiam mi karmienie nie sprawialo zadnej przyjemnosci ( wychodzi na to ze jestem straszna macocha) wrecz bylo katusza... dlatego nie moge sie nadziwic ze tak dlugo wytrzymalyscie...
Kasia trzymam kciuki aby wszystko wam sie poukladalo... moj tez mi ostatnio funduje co chwile zmiany... czego cholernie nieznosze...
My sie pakujemy zajob bo przy Kacprze nie za duzo daje rade zrobic... chlopak ma dobre chceci czyt. mama nie jest od sprzatania i gotowania :ico_oczko:
nie wiem jak sie pomiescimy bo jewdziemy moja Polowka bo firmowego dalej nie ma... jestem zalamana bez klimy i tak malo miejsca a tyle rzezcy do zabrania...

[ Dodano: 2008-08-07, 21:38 ]
o martunia zazdroszcze luzu ja niestety nie mam z kim zostawic Kacpra... a bardzo by nam sie przydalo odreagowac i wyszalec...

: 08 sie 2008, 09:51
autor: kasia1983
Yvone mój Łukaszek znowu odwrotnie wogóle nie chce chodzić za rączkę sam biega gania ptaszki pieski ja go wolam a on tylko się śmieje i ucieka :-D

mala mysz mnie moj synek też często gryzie ale po rekach albo po nogach :-D na szczęście bo w cycka to nie xle boli

ja to się wyszaleję ale za jakieś 2 lata :-D a od alkoholu to się tak odzwyczaje ze jednym kieliszkiem się upiję :ico_oczko: a u was jak z tym przestalyście karmic wiec droga wolna

: 08 sie 2008, 10:43
autor: mala-mysz
Nażekacie dziewczyny, że wasi faceci fundują wam zmiany - ja mam odwrotnie - Sebek cały czas nażeka, że w firmie jest do kitu, że się dogadać nie mogą i że ma dość, ale jakoś nie może się zdobyć na to, żeby coś zmienić i przestać być sfrustrowanym człowiekiem. Mnie to trafia - jak mi w pracy na odcisk nadepnęli, to sie zwolniłam i znalazłam nową robotę.
A Hania jest coraz lepsza. Posadziłam ją rano na nocnik, zrobiła ładnie siusiu, to sobie myślę, niech sie pupka dziecku powietrzy. Zostawiłam ją w pokoju na dywanie i poszłam przynieśc ubranko. Wracam, a Hanka kuca sobie koło narożnika i radośnie wali kupę na podłogę. Dobrze, że z dywanu zeszła chociaż.
Jeszcze nie koniec... Zawiozłam ją do mojej mamy (bo pilnuje małej jak ja jestem w pracy), Hanka znów na nocnik chce. POsadziłyśmy, zrobiła co trzeba, moja mam umyła jej pupkę i dała mi, żebym ubrała bobasa. Tylko ją na ręce wzięłam, czuję, że coś się ciepło robi - obsikała mnie. I to tak solidnie. Musiała od mamy bluzkę pożyczać, bo nie zdążyłabym do domu wrócić się przebierać. A niuniek miał taki ubaw cały ranek, że mało sie ze śmiechu nie zanosiła. Niemożliwa jest.

: 08 sie 2008, 21:15
autor: martuunia1
Mała Myszko Hania to faktycznie aparatka :ico_brawa_01: !Moja Nel dziś to samo zrobiła:na nocniczku siu siu i na kupke sie nie zanosi.Wyszłam do łazienki a Ona kupę i siku na panele :ico_olaboga: A u teściów zesiusiała się na dywan :ico_oczko:

Anita to miłego wypoczynku!!!!Noca sie super jezdzi!My przejechaliśmy prawie 650km i było super!!!

Karolina :ico_brawa_01: dla Ami za spokój w samolocie!!!

Yvone Ami po prostu czuje się bezpiecznie z Tobą!!!To dobrze świadczy o jej rozwoju :-)


A Nel juz sama łazi po domu i na spacerku też coraz częściej sie puszcza i idzie sobie!Bardzo się cieszę!!!
Ale mnie plecy od 3 tyg.Codziennie w nocy budzi mnie bol!Ciekawe co to?Chyba do lekarza pora sie wybrac....
A jutro idziemy z Mężusiem na balety i Nel zostaje z dzidziem!Czuje się troche jak wyrodna Matka że tyle zostawiam Nelinke ale przyjechali znajomi i bardzo na Nas licza :-D Ale to juz ostatni raz!!!Zreszta dawno nie bylismy na dicho chyba ze 3 lata wiec...

: 08 sie 2008, 21:29
autor: 79anita
Witajcie:)
a raczej do zobaczenia za tydzien :ico_oczko:
mam nadzieje ze dojedziemy bez prolemow i bedziemy mieli sliczna pogode...
oczywiscie nie obylo sie bez klopotow moj maz wraz z swym kolega podlanczali radio ( czyt. te lepsze z Ryska auta) i spalili czeka nas droga bez radia :ico_placzek: mam nadzieje ze Kcprer nie bedzie robil za syrene...

buziaki.

: 09 sie 2008, 03:56
autor: Kasia3
Cześć dziewczyny !!!
Wczoraj się napisałam i kórna wszystko mi skasowało!!!!!!!!!!! :ico_zly: :ico_zly:
A teraz nie pamiętam co pisałam.
79anita, miłej podróży i powodzenia w podróży !!!
CZekamy na ciebie i na super zdjęcia !!!
DZiewczyny opowieści o kupkaniu i siusianiu są rewelacyjne, Zosia kupka zwsze rano wraz z siusiu. :ico_brawa_01:
A to z dzisiaj zdjątka z naszego wypadu do miasta.
Obrazek

: 09 sie 2008, 08:13
autor: mala-mysz
Ulubione zajęcie mojego dziecka:
Obrazek
buty są wszędzie, Hanka roznosi je z zapałałem godnym olimpijczyka, a ja potem szukam przed wyjściem do pracy....
:ico_brawa_01: dla Nel za dreptanie. Martunia, nie miej wyrzutów, matki też mają prawo do rozrywki. Ja, ponieważ skończyłam karmić i mogę niańkę babci na noc oddać, też muszę pomyśleć, chociaż o jakimś wyjściu do kina.