Strona 228 z 572

: 09 paź 2008, 21:01
autor: aniafs
Justyneczka, gratuluję synusia :ico_brawa_01: Karolina miała dobre przeczucie, że bedzie kolejny chłopiec. Sliczna foteczka, rzeczywiście pulchniutki, jakie ma pucie słodkie.

: 09 paź 2008, 21:12
autor: magda83
Justyneczka również gratylacje synusia:) :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2008-10-09, 21:44 ]
Dziewczyny co myslicie o tym wozku????Ale szczerze:)
http://www.allegro.pl/item446645735_woz ... s_0zl.html

: 09 paź 2008, 21:46
autor: Karolina2411
Witajcie wieczorem :ico_haha_02:
Troszkę naskrobałyście :ico_haha_02:
Justynka, gratuluję :-D Duży, dorodny synuś... :ico_brawa_01: :-D
Caro, przykre, że te 1,5 dnia dąsów w ogóle miały miejsce... Ale babcie już to mają do siebie, że na wnusiów mało kiedy mają złe słowo... A już tym bardziej jak w Twojej sytuacji, kiedy mieszkacie razem... Osobiście nie wyobrażam sobie mieszkać z mamą, czy z teściową... Jestem człowiekiem wielkiego spokoju, ale nawet takim kiedyś nerwy figle płatają i doskonale wiem, że wojna podyktowana wychowywaniem dzieci nie raz miałaby miejsce... Mogliśmy mieszkać w wielkiej chacie z teściami... A tulimy się do siebie na małym mieszkanku... Dom w budowie i jeszcze to długo potrwa... Lecz za cenę świętego spokoju wolę moją ciasnotkę, niż salony i wieczne kłótnie... Nasi i mężów rodzice swoje dzieci już wychowali... Wnuki są od rozpieszczania... To tylko moje zdanie, nie każdy musi się z tym zgodzić :ico_haha_01:
Evik, codziennie będę powtarzać do znudzenia... Zdrowia dla dziadków... A Tobie wytrwałości... Miałam 6 lat temu obłożnie chorą babunię w domu... Przewróciła się podnosząc coś z podłogi... W efekcie złamane biodro... Natychmiastowa operacja, żmudna rehabilitacja... Na nic się to zdało... Dostała śpiączki cukrzycowej, odleżyn... Poddała się po 3 trudnych dla wszystkich i długich jak nieszczęście miesiącach... Moja mama nie mogła mi przy jej opiece i pielęgnacji pomagać, ponieważ sama była po świeżym zawale i zatorze na tętnicy płucnej... Ale druga córka...... Stwierdziła, że ona się brzydzi starości, ran, choroby i w ogóle... Nie pomogła ani razu... Wiem co to jest patrzeć na to, że najbliżsi babuni nie chcieli pomagać... Zostało to wszystko na mojej głowie... Wtedy jeszcze intensywnie pracowałam... Córcia miała niecałe trzy latka, zostało więc przedszkole... Synuś niecałe dziesięć, po szkole skazany był na świetlicę... Mężu w trasach... Ech... Przeszłam niemało, dlatego strasznie Tobie współczuję...
Tosia, z Twoim kompem to jakaś grubsza awaria... Zastanów się nad formatem...
z TTakowymi suwaczkami czasem coś jest nie teges... Ja swój też musiałam zmienić, bo poprzedni hopki odstawiał... Znajdź inną stronkę...
Gratuluję udanych zakupów... Ja wózeczki na razie tylko oglądam... Poza tym, jak już wcześniej wspomniałam, siostra kupuje, więc będę ewentualnie mogła kolor podpowiedzieć...
Zamówiłam dzisiaj w malutkim sklepiku na osiedlu kocyk akrylowy do wózka... Oglądałam je wcześniej na Allegro... doliczając koszty przesyłki, w sklepiku wyszła taka sama cena, więc wolę kupić na żywe oko... Fajny jest... Z misiami... Otoczkę misiów ma jakby tłoczoną, a w rzeczywistości te włoski wokół są przycięte, co daje świetny efekt...
Już myślę o pieluszkach... Tetrowe też muszą być... Do awaryjnych sytuacji, w razie nagłego braku Pampersów, no i do przytulenia... Te do przytulenia też już widziałam z wzorkami... Niecałe 3 zł za sztukę... Ze trzy chcę mieć...
Magda, dużo leż i oszczędzaj się dalej :ico_haha_01:

[ Dodano: 2008-10-09, 21:48 ]
Magda, ładny ten wózeczek :-D

: 09 paź 2008, 22:15
autor: aniafs
Magda, wózek wyglada ciekawie. Ma duże cztery koła, pełne wyposażenie- to na plus, i cena nie wygórowana.
karolina, podzielam Twoje zdanie co do mieszkania z rodzicami czy tesciami. Ja mieszkam z dziadkami, ale w naszej sytuacji to było najlepsze rozwiązanie. Teście proponowali nam piętro w ich duzym domu, z odzielna kuchnią, łazienką i dwoma pokojami. Myslę, że jak byśmy się tam wprowadzili to pewie juz na zawsze, bo mój mąż jako jedyny syn teściów czułby się zobowiązany przejąć "gospodarstwo" , gdy teść już zaniemoże na dobre. Chcemy mieć własny, mały domek. Gdy pójdę do pracy po urodzeniu synka, weźmiemy zapewne kredyt i zaczniemy konkretnie działać.
Póki co nie mam powodów do narzekania, dziadkowie sa kochani, bardzo dużo nam pomagają. Jest ciasno, ale szczęsliwie...w grudniu zrobi się jeszcze ciasniej - mam nadzieję, że też i szczęsliwiej :-)

: 09 paź 2008, 22:34
autor: magda83
Aniu-najwazniejsze ze dziadkowie sa kochani i pomocni:),bo to najwazniejsze:)
Ja juz nie wyobrazam sobie mieszkania z kims,bo juz z 7 lat mieszkamy razem sami,najpierw wynajmowalismy a w tym roku w marcu kupilismy mieszkanie w bloku.Tak wiec juz nie umialabym mieszkac z kims bo tyle czasu mieszkamy sami ze musialabym dlugo sie przyzwyczajac:)

: 09 paź 2008, 22:39
autor: Karolina2411
Aniu, mieszkaliśmy z moją babunią 9 lat... Kochana kobieta, uwielbiała dzieci... Z zawodu i powołania była przedszkolanką... zmarła po tej ciężkiej chorobie w 2002r. Do dziś mi jej brakuje... Mieliśmy ciasno, ale miło i przytulnie... Żadnych cichych dni, kłótni, sprzeczek... Sielanka... Z rodzicami, moimi czy mężusia nie wyobrażam sobie tego...

[ Dodano: 2008-10-09, 23:10 ]
no i jak będzie dzidziuś w domku, to wiadomo, ciaśniej, ale za to ile radości... :-D

[ Dodano: 2008-10-09, 23:14 ]
Magduś, przyzwyczajenie drugą naturą człowieka :-D

[ Dodano: 2008-10-09, 23:31 ]
Uciekam...
Dobrej i przespanej nocy wszystkim :ico_haha_02:

: 10 paź 2008, 08:02
autor: kasia1983
magda83 wózek wydaje się fajny ale najważniejsze jest to czy spełnia twoje wymagania tzn co ty wymagasz od wózka

Wszystkim naszym dziadkom i babciom zdrówka zyczę starsze osoby dużo go potrzebuja ale i duzo naszej opieki i czułości

a co do mieszkania to ja mieszkam w małym pokoiku a w duzym jest moja matka i jej facet nie żyje nam sie dobrze ale naprawdę narazie nie mamy wyjścia teście są kochani i chcą kupic sobbie kawalerkę a nam oddadzą swoje M3 ale ten układ też nie do końca mi pasuje

: 10 paź 2008, 08:15
autor: Karolina2411
Witam, kochane :ico_haha_01:
Kasiu, nie odpowiada, bo żeby nie wiem co, w jakiś sposób zależni od teściów byście byli... Taka wdzięczność, jaką by miała być za otrzymane mieszkanie, to nie kropla wody...
ale pod tym względem teście są kochani, nie da się ukryć...
Miłego i udanego dnia wszystkim :ico_haha_01:

: 10 paź 2008, 09:02
autor: tosia
Witam i ja! Ale się dziś wyspała- super!!! To chyba zasługa wczorajszego długiego spaceru no i pewnie zmęczenia też:)
Justyneczka- śliczny ten Twój pultasek i duży chyba. Dziś po lekarzu dam znać ile waży mój szkrab.
Tam gdzie są dzieci dom robi się cieplejszy, radośniejszy i zdecydowanie ożywiony i wypełniony. Taka malutka istotnka 50-60 cm a tyle pozytywnych zmin i tyle miłości potrafi wnieść w serca ludzi- to aż niesamowite.
Magda wózeczek wydaje się fajny, ma duże pompowane kółka, jest wielofunkcyjny i ładny do tego. Może jeszcze spróbuj podejść do jakoegoś sklepu albo wypytaj mamusie jak się prowadzi i czy jest skrętny. Cena też bardzo atrakcyjna :-)
KArolina- niestety chyba format będzie konieczny- dzięki za fachową opinie

[ Dodano: 2008-10-10, 09:05 ]
U mnie dziś w planach najpierw zmywanie ścian przed remontem a póżniej na 16 do lekarza. No a jutro zaczynamy z samego rańca - do roboty- M. twierdzi że zdąży wszystko wymalować w ciągu samej tylko soboty. Nasze mieszjanko jest małe, ale nie wiem czy aż tak- pożyjemy zobaczymy.

: 10 paź 2008, 09:13
autor: Karolina2411
Tosia, spokojnej i efektywnej pracy dzisiaj, przed jutrzejszym wielkim bałaganem... Tylko wiesz, nie szalej, oki? :ico_haha_01: