Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

anusiek, bardzo dobre podejście. Zwłaszcza, że w pierwszych tygodniach po urodzeniu będziemy miały pełne ręce roboty ( i bez robienia porządków w domu). Niech się mąż przyzwyczaja

Niech się mąż przyzwyczaja

no właśnie, bo potem pójdzie do pracy a ja zostanę sama z malcem
zacznę Go powolutku wdrażać

macie filmik, wczoraj dostałam od koleżanki. Może widziałyście ale mnie rozwalił http://www.youtube.com/watch?v=zixemLpWdHA

meg- witaj i cieszę się, że uwas wszystko dobrze.

Ja tam się ciesze, że jedziemy do rodziców na święta bo nie będę musiała nic robić do jedzenia ani specjalnie sprzątać, a do tego Tosia będzie miała rozrywkę więc może nie będzie tak przezywać, że już nie jest jedynaczką.

Co do sprzątania ja jestem maniaczka i sprzątam raz na dwa dni cale mieszkanie, mąż tego nie rozumie i raczej nie mam co od niego tego wymagać.

Właśnie wróciłyśmy z Tosią, była w przedszkolu, a potem jeszcze plac zabaw, na zakupy nie starczyło mi już siły więc pojedziemy wieczorkiem bo jutro wpadają do nas znajomi i chciałam troszkę drobnych przekąsek zrobić bo gotować mi się nie chce.

Ja tam się ciesze, że jedziemy do rodziców na święta bo nie będę musiała nic robić do jedzenia ani specjalnie sprzątać

hihi ja też mam z głowy robienie jedzonka, dostanę wszystko od rodziców i teściów już się zapowiedzieli...
no ale jeśli urodzę to i tak za bardzo z tych potraw nie skorzystam...

Co do sprzątania ja jestem maniaczka i sprzątam raz na dwa dni cale mieszkanie

nieźle

widzę że owocny dzień z Tosią, a ja właśnie robię naleśniki - mniam!

o mamo! ale mam zaleglosci!
aj... aż mi głupio.
pozdrawiam wszyyystkie dziewczyny! i dziekuje za wiadomosci..
no tak, moze maluszek wyda sie za mna;) zobaczyymy
Pruedence , Anusiek- tez lubie ten caly nastroj swiateczny.. mmm..no i chyba w tym roku bede zwolniona z szykowania potraw albo jak to zwykle bywa - pojedziemy na gotowe ;)
mmm.,.,,,uwielbiam naleśniki!:)
a teraz idziemy z maluszkiem odpoczac, przy dobrej ksiazce;)
Buziaczki

anusiek, filmik suuuuuuuuper
A swoją drogą zjadłabym takiego naleśnika Ale już niedługo sobie odbiję

Pruedence, fajnie, że pogoda dopisała na spacerek z Tosią

zlosnica, nie przejmuj się tak, wpadaj zawsze gdy znajdziesz chwilę czasu

Po obiadku ponad godzinkę sobie pospałam . Teraz czuję się o wiele lepiej Mała nieźle dała mi w kość przed południem Tak się kręciła i boleśnie kopała, że przestraszyłam się, czy się aby nie przekręciła Ale chyba nie, a po tej drzemce jest już o wiele grzeczniejsza

anusiek- naleśniki, mniam, ja dzisiaj sobie odpuściłam bo mam pierogi od teściowej, nawet z truskawkami zrobiła, bo miała mrożone, mniam.

Jak ja lubię zapach środków czyszczących,właśnie skończyłam sprzątać mieszkanko i czuć świeżością:) Teraz muszę wykąpac Tosie, bo dzisiaj dzień mycia głowy:)

Ja dosłownie na chwilkę... w przychodni spędziłam 2 godz. bo tętno naszej Niuni było przerażająco wysokie Położna wezwała lekarza, bo była wyraźnie zaniepokojona (wskazywało nawet na 200). Najpierw zrobił mi USG - serducho uspokoiło się trochę, ale i tak podłączyli mnie do KTG. Na szczęście Malutka się uspokoiła, coś musiało ją bardzo zdenerwować, albo to przez te jej wygibasy, bo przed wizytą, to dała o sobie znać pokaźnie. Na KTG okazało się, że mam częste skurcze macicy i przez najbliższe 2 tyg powinnam głównie leżeć.

Z dobrych wiadomości to taka, że Mała nie jest taka mała, waży już 3150 Ułożona jest główką w dół i jest śliczna, szkoda tylko, że nie dała długo popatrzeć i się rączkami zasłoniła A mama przytyła kolejne 3 kg (czyli już +17)

Inia- to twoja WIkunia już super duża dziewczyna i widac gotowa do wyjścia, więc pewnie też niebawem urodzisz, ale póki co odpoczywaj!

Ja spałam marnie dzisiaj, nie mogłam się ułożyć brzuch mi przeszkadzał, masakra.

inia1985, no dzidzia rzeczywiście już duża Nic dziwnego że tak boleśnie Cię tłucze Z tętnem to wyobrażam sobie, jak musiałaś się czuć, taka niepewność, dobrze że się kruszynka uspokoiła No a teraz leż Kochana i odpoczywaj

Pruedence, też dziś kiepsko spałam, mała tłucze mi niemiłosiernie brzuch pomiędzy pępkiem a splotem słonecznym, ból nieprzyjemny, spać nie mogłam Dopiero rano, po śniadaniu lepiej pospałam