Pinko, fajnie, że Ulesia śpi dalej jak Ty już wstajesz i chcesz się czymś zająć. U nas generalnie jest tak, że ja nawet jakbym wstała i chciała coś porobić, to mała ma taki czujnik, że zaraz przybiega.
Uwielbiam jak sie zjawia w wykrzywionej piżamie, roztrzepanymi włoskami i pocierając oczka
Mandarynki do zawieszania na choince. Tam w jednym ze stroików są mandarynki ostrzelane goździkami i pomarańcza
coś takiego..
Ja za chwilkę jadę po Wanesskę, cały tydzień jej nie widziałam, ależ się stęskniłam. Kupiłąm jej ooooogromną książkę z bajkami w Biedronce, na pewno się ucieszy, bo ostatnio pokochała słuchać bajeczek na dobranoc. Obejrzałam, ta ma mnóstwo obrazków, także zainteresowanie będzie jeszcze większe hehe.
Też tak mieliście w dzieciństwie, że jak bajka ma mało obrazków to była nudna?