acia pisze:Miłoszek mówi ,że mam guzik żeby mi brzuszek nie pękł

twoj Miloszek to musi byc super ;) jednak wszystko sie zmiescilo,porozwieszalam troche na grzejnikach

dzis znowu pojezdzimy troche ,kolo domu...wczoraj mnie przepraszal,mowil,ze mnie zniechecil do nauki,a nie chial...ale to nie jego wina,ze ja tak jezdze jak pirat drogowy

w uk jest tak,ze nie trzeba chodzic na lekcje z instruktorem,ja bylam tylko na 4

jakos mnie denerwowal moj instruktor,mily,ale wole z t jezdzic,z nim jest jakos razniej...i jakos wiecej sie z nim nauczylam...moja znajoma w ogole na lekcje nie chodzila i zdala,wprawdzie za 4 razem,ale wiadomo,ze tutaj to juz kwestia szczescia,bo jezdzila dobrze ...
[ Dodano: 2007-04-30, 23:12 ]madzia a ty tez swojego meza uczylas? jak bylo? bo to chyba trzeba miec cierpliwosc

szybko sie nauczyl?