ladybird23, niektóre zastawy są po ok 1000zł - obiadowe na 12 osob. ładne, ale kosztowne.
Moja siostra każdemu do zaproszenia włożyła karteczke z rymowanką, ze chcą pieniążki, ale pewnie i tak beda jakies prezenty... ale znajomym nie wkładała tych karteczek tylko powiedziala co chcą dostać.
prezent mamy z głowy, jutro odbieram sukienke, musimy kupic jeszcze tylko jakis krawat dla mojego meza, rajstopki dla Kiniulki, buty dla mnie i bedzie juz z górki...
[ Dodano: 2008-09-01, 21:11 ]
lady w dzisiejszych czasach studia to tylko formalnosc (papierek), moja siostra pracuje w HRach a studia kończyla z towaroznawstwa...
no i moja Maya tez juz spi.....razem z zasmarkanym tatusiem....
Doris,no to w sumie gladko poszly te przygotowania do slubu skoro juz tylko szczegoliki zostaly do kupienia
Lady,to u nas jest odwrotnie...cale mnostwo ofert pracy dla menagerow i ksiegowych....oczywiscie z doswiadczeniem najlepiej....i stawki naprawde dobre....z tym ze malo ludzi na te stanowiska jak wszyscy fizyczni .....no ale co kraj to inaczej
u nas tak wieje ze szok....az stracch isc spac....ze cos nam na domek spadnie
Doris,no to w sumie gladko poszly te przygotowania do slubu skoro juz tylko szczegoliki zostaly do kupienia
Lady,to u nas jest odwrotnie...cale mnostwo ofert pracy dla menagerow i ksiegowych....oczywiscie z doswiadczeniem najlepiej....i stawki naprawde dobre....z tym ze malo ludzi na te stanowiska jak wszyscy fizyczni .....no ale co kraj to inaczej
u nas tak wieje ze szok....az stracch isc spac....ze cos nam na domek spadnie
powiedzmy ze gładko... bo jeszcze jest kilka innych spraw ktore musze zalatwic dla mojej siostry i z moją siostrą jak przyjedzie tu w srode...Doris,no to w sumie gladko poszly te przygotowania do slubu skoro juz tylko szczegoliki zostaly do kupienia
i nie miej takich czarnych mysli ze cos spadnie wam na domek
Hej!
Ewcik mam nadzieję, że ta długa droga wcale nie będzie taka dluga...i że z tymi wspaniałymi facetami u boku jakoś lekko przez nią przejdziesz! trzymam za Ciebie kciuki!!! i nadal jestem w szoku...ale kurcze to życie nam płata przykre figle. Trzymaj się dzielnie!!!
He, ale Milenka fajniusia!!! chyba trochę bardziej do mamusi sie upodabnia! a włosów ma tyle, że mogłaby kilkoro dzieci obdzielić, ja na przykład chętnie przyjmę
A jak ona woli monte to czemu w nią na siłę chcesz pchać coś innego? a może jej daj jakieś inne owocki? borówki, maliny, melon...może zmiksowane z biszkoptem? a może bakusia albo inny serek? kurczę, jak to wkurza jak one tak wybrzydzają...ale może to tylko przez zęby. Powodzenia!
Doris no wielkie dzięki! J dziś dzwonił i już wiem, że takiej jak mamy to już nie ma
bardzo mi przykro...żałuję, że nie kupiłam wcześniej, bo się tak zbieram już od ślubu...to teraz mam...
Glizdunia w ten piątek idziesz? no, obyś trafiła na kogoś mądrzejszego niż ostatnio.I nie daj sobie wcisnąć głupot...
u nas miło, byłam w lesie, ale się wkurzyłam bo mało grzybów. A potem Hania mnie opanowała...w piaskownicy i brykanie w domu...hehehe, ubaw mam z niej dziś jak smok. I śpi już 1raz dziennie...dziś poszła o 13 i wstała po 15, dzięki temu o 20 już sama się pcha do łóżka i usypia bez piśnięcia.
a ja tez idę zaraz bo mi się dziś nie chce tu nocować
dobranoc!!!
Ewcik mam nadzieję, że ta długa droga wcale nie będzie taka dluga...i że z tymi wspaniałymi facetami u boku jakoś lekko przez nią przejdziesz! trzymam za Ciebie kciuki!!! i nadal jestem w szoku...ale kurcze to życie nam płata przykre figle. Trzymaj się dzielnie!!!
He, ale Milenka fajniusia!!! chyba trochę bardziej do mamusi sie upodabnia! a włosów ma tyle, że mogłaby kilkoro dzieci obdzielić, ja na przykład chętnie przyjmę
A jak ona woli monte to czemu w nią na siłę chcesz pchać coś innego? a może jej daj jakieś inne owocki? borówki, maliny, melon...może zmiksowane z biszkoptem? a może bakusia albo inny serek? kurczę, jak to wkurza jak one tak wybrzydzają...ale może to tylko przez zęby. Powodzenia!Doris no wielkie dzięki! J dziś dzwonił i już wiem, że takiej jak mamy to już nie ma
bardzo mi przykro...żałuję, że nie kupiłam wcześniej, bo się tak zbieram już od ślubu...to teraz mam...Glizdunia w ten piątek idziesz? no, obyś trafiła na kogoś mądrzejszego niż ostatnio.I nie daj sobie wcisnąć głupot...
u nas miło, byłam w lesie, ale się wkurzyłam bo mało grzybów. A potem Hania mnie opanowała...w piaskownicy i brykanie w domu...hehehe, ubaw mam z niej dziś jak smok. I śpi już 1raz dziennie...dziś poszła o 13 i wstała po 15, dzięki temu o 20 już sama się pcha do łóżka i usypia bez piśnięcia.
a ja tez idę zaraz bo mi się dziś nie chce tu nocować
dobranoc!!!
no to ja robię drugie podejście.... 
byłam tu o 18 i mi post przepadł...
no to tak:
Ewcik !!! ja Ci już kiedyś pisałam co o Tobie myślę, mam nadzieję, że jeszcze pamiętasz
a tak serio to trzymam kciuki żeby było dobrze - każdemu mogło się tak stać, masz szczęście, że masz takich super facetów z dwóch boków i śliczną córeczkę w objęciach
Glizdunia do Ciebie to pisałam dłuższy wywód, ale nie wiem czy dam radę go powtórzyć bo przyszło mi do głowy że może to łuszczyca to co masz - podobno po ciąży tak się dzieje czasami, a wersja Sikorki z alergią też jest wysoce prawdopodobna...
ja też mam coś na łokciu - najpierw to była tylko taka krostka jakby sucha, ale nie schodziło bardzo długo chyba ok 2 miesięcy i się trochę z wierzchu łuszczyło a pod spodem czerwone i trochę się zaczęło powiększać więc poszłam do dermatologa i mi przepisała "pervisone" krem a do pielęgnacji długoterminowej krem kermuren...
tak w ogóle to czytałam ale nie za dużo więc znowu nie wiem co u Was tylko powiem że zdjęcia superowe
Iguśce czwórki dolne rosną i już czasami mam dość... pobudki w nocy, wścieka się w dzień i wrrrrrr
a dzisiaj pierwszy raz pokazała, że zrobiła kupę to już pierwszy krok do tego żeby pokazała że będzie kupa, no nie?
a 24 sierpnia mieliśmy 6 rocznicę ślubu i poszliśmy na randkę
pierwszy raz od czasów ciąży 
no i czuliśmy się jak na wagarach i uświadomiliśmy sobie że odkąd jest Iga to my w ogóle w nocy nigdzie nie wychodziliśmy... ani razu a Iga została z ciocią, tzn. uśpiliśmy ją wieczorem i poszliśmy, no ale jak wróciliśmy to w samą porę bo akurat się darła...
no dobra chyba kończę bo się rozpisałam a i tak nie wszystko jeszcze ale chyba nie dam rady więcej...
aaaaa jeszcze coś o tv było kiedyś - Iga raczej w ogóle nie ogląda tzn nie puszczam jej bajek, czasem jakaś się przypadkowo trafi ok 1-2min. ale raczej nie siedzi i nie ogląda co nie znaczy że tv nie jest włączony ale ona tylko czasem zerknie a najczęściej nam go wyłącza
byłam tu o 18 i mi post przepadł...
no to tak:
Ewcik !!! ja Ci już kiedyś pisałam co o Tobie myślę, mam nadzieję, że jeszcze pamiętasz
a tak serio to trzymam kciuki żeby było dobrze - każdemu mogło się tak stać, masz szczęście, że masz takich super facetów z dwóch boków i śliczną córeczkę w objęciach Glizdunia do Ciebie to pisałam dłuższy wywód, ale nie wiem czy dam radę go powtórzyć
bo przyszło mi do głowy że może to łuszczyca to co masz - podobno po ciąży tak się dzieje czasami, a wersja Sikorki z alergią też jest wysoce prawdopodobna...ja też mam coś na łokciu - najpierw to była tylko taka krostka jakby sucha, ale nie schodziło bardzo długo chyba ok 2 miesięcy i się trochę z wierzchu łuszczyło a pod spodem czerwone i trochę się zaczęło powiększać więc poszłam do dermatologa i mi przepisała "pervisone" krem a do pielęgnacji długoterminowej krem kermuren...
tak w ogóle to czytałam ale nie za dużo więc znowu nie wiem co u Was tylko powiem że zdjęcia superowe
Iguśce czwórki dolne rosną i już czasami mam dość... pobudki w nocy, wścieka się w dzień i wrrrrrr
a dzisiaj pierwszy raz pokazała, że zrobiła kupę
to już pierwszy krok do tego żeby pokazała że będzie kupa, no nie? a 24 sierpnia mieliśmy 6 rocznicę ślubu i poszliśmy na randkę
pierwszy raz od czasów ciąży no i czuliśmy się jak na wagarach i uświadomiliśmy sobie że odkąd jest Iga to my w ogóle w nocy nigdzie nie wychodziliśmy... ani razu a Iga została z ciocią, tzn. uśpiliśmy ją wieczorem i poszliśmy, no ale jak wróciliśmy to w samą porę bo akurat się darła...no dobra chyba kończę bo się rozpisałam a i tak nie wszystko jeszcze ale chyba nie dam rady więcej...
aaaaa jeszcze coś o tv było kiedyś - Iga raczej w ogóle nie ogląda tzn nie puszczam jej bajek, czasem jakaś się przypadkowo trafi ok 1-2min. ale raczej nie siedzi i nie ogląda
co nie znaczy że tv nie jest włączony ale ona tylko czasem zerknie a najczęściej nam go wyłącza hejka z rana,
Anza i od razu lepiej jak do nasz wpadasz.....i dzieki za podpowiedz...mysle ze to nie luszczyca bo sie nie luszczy wcale....zmienia barwe w srodku i nie jest to liszaj....no zobaczymy...
ja znow dzis do pracy ide...ale chyba dzis nie bede zbyt dlugo..oby bo mi sie naprawde niechce!!!i chyba choroba Arka juz na mnie sie przenosi bo gardlo drapie juz od rana ostro,popijam herbatke z cytrynka....
Anza i od razu lepiej jak do nasz wpadasz.....i dzieki za podpowiedz...mysle ze to nie luszczyca bo sie nie luszczy wcale....zmienia barwe w srodku i nie jest to liszaj....no zobaczymy...
ja znow dzis do pracy ide...ale chyba dzis nie bede zbyt dlugo..oby bo mi sie naprawde niechce!!!i chyba choroba Arka juz na mnie sie przenosi bo gardlo drapie juz od rana ostro,popijam herbatke z cytrynka....
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2008, 09:46 przez GLIZDUNIA, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Patrycja.le
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2070
- Rejestracja: 08 mar 2007, 12:45
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość