dziękuję za foteczki Jasie i Bartuś - przesłodcy, oj ja mam to dwie panny w natarciu
byłam u mojego ginka dziś, dostałam Yasminelle (brała, bądź słyszała coś o nich któraś z Was dziewczynki??) - poza tym, ze kosztują dużo (kiedyś brałam microgynon, darmocha niemal), to nic o nich nie wiem...
Teraz Bartuś zrobił kolację na koniec urlopu - fondue
mniam i winko czerwone... och jak mi teraz miło i dobrze
Asiu trzymam kciuki i współczuję paczki, ja to niecierpliwa jestem i już bym ładunek wybuchowy podkładała
a pod pocztę to nawet bez kominiarki
Jeszcze jakieś 1,5 tygodnia i spróbujemy z mężuniem sie poprzytulać
nie mogę sie doczekać wierzycie mi co?? hihi
Joluś a cio Ty kochanie wystawiasz?? hmmm...
Mej mini bubu jest takie słodkie malusie, taka kruszyncia, musze kombinować co na nią włożyć, bo takich miniusiów nie mam za wiele - a maxiusia jest już taka ciężkawa, apetyt ma na wszystko - aż boję się do pediatry na ważenie jechać
Jutro jestem sama z dziewczynkami, ciekawa jestem czy na spokojnie dam radę czy Bartkowi sie dostanie profilaktycznie za moje stresy i nerwy
ale co tam są mamy z 4-5, czy nawet 9 dzieciaków i dają radę - to co ja nie dam??
całuję Was moje słodkie na dobranoc i Wasze robaczki
p.s. a mając dwadzieścia parę lat nie wyobrażałam sobie mieć męża a co dopiero dzieci - nie czuła mięty do takich spraw
jak życie potrafi zmienić ludzi - mnie zmieniło BARDZO!!! i zamiast singielki (co sobie myślałam, ze będę) to ja Matka Polka
hehhee mało tego, uważam że jestem w tym całkiem niezła - kocham te moje kwiatunie