cześć
wybaczcie mi nieobecność, ale trochę spraw było do załatwienia oświeciło nas, że nie mamy żadnego dokumentu dla Krzysia, a w październiku na wakacje przecież lecimy więc szybko robiliśmy zdjęcia i składaliśmy wniosek o dowód, bo będzie szybciej i za darmo Mąż pojechał do Wrocławia, więc dzisiaj sami, ale przywiezie trochę kasy, to nam w końcu konto odblokują Krzysiu wczoraj miał dzień marudzenia, nie chciał usnąć w łóżeczku, więc ostatecznie woziłam go po domu w wózku i zasnął przed wczoraj za to mieliśmy piękną nockę od 19:30 do 8:00 Wczoraj byliśmy na bioderkach, wszystko jest ok i już nie musimy chodzić. W gabinecie razem z nami była pani z córeczką, myślałam, że to noworodek, a maleńka miała 4 miesiące urodziła się w 31tyg. była taka maleńka
Ania ja kaszkę daję łyżeczką, sadzam Krzysia w bujaczku, przykrywam pieluszką, śliniak pod buźkę, jedną ręką przytrzymuję jego łapki, bo wkłada co chwilę do buzi i później wszystko smaruje, a drugą go karmię, miseczka stoi obok-mam już wszystko obcykane i idzie sprawnie a smoczek do kaszek też mam taki specjalny, ale dziura wielka i za mocno leci nawet jak kaszka bardzo gęsta. Ja też bym mogła siedzieć w domu, ale mój mąż ma działalność i tu pieniądze nigdy nie są pewne, więc muszę pracować, bo chociaż moja wypłata pewna, mało bo mało, ale zawsze na czas.
Koroneczka to masz teraz nie lada orzech do zgryzienia z tą pracą z jednej strony warto by się przyjąć, bo z pracą teraz ciężko, ale może lepiej jakbyś zaczęła z tym swoim biznesem, dojeżdżałabyś sobie na razie, coś tam byś sobie stopniowo odkładała, baza klientów już by się budowała...
Murchinson to powodzenia w szukaniu pracy
Emilia zdrówka dla dzieciaczków
Mariola ja daję kaszkę ryżową, bo my na pepti jesteśmy i na tym mleku muszę robić
NOWA ja wracam do pracy 2tyg. później od Ciebie
Wiola współczuję
oby ząbki szybko się przebiły